Po tym, jak w marcu bieżącego roku, w wyniku koronawirusa zamknięto wszystkie kina, a następnie latem otwarto je na nowo, nastąpił drastyczny spadek frekwencji. W porównaniu z ubiegłym rokiem to aż 90 procent. To spowodowało poważny kryzys w branży filmowej.
Największy w historii kryzys w branży filmowej
Według danych udostępnionych przez Polski Instytut Filmowy na oglądanie filmu na dużym ekranie zdecydowało się około 532 740 Polaków. W porównaniu z ubiegłym rokiem to spadek frekwencji o 89,04 proc. (z 4 mln 861 tys. 647 widzów).
Mimo, że kina kusiły przystępnymi cenami widzowie przestali regularnie chodzić na seanse. Na razie nic nie wskazuję na to aby to miało się zmienić w najbliższej przyszłości.
Obecnie dominują serwisy streamingowe takie jak Netflix, HBO albo Prime. Posiadają one bogatą ofertę filmową, także nowości. Ponadto twórcy i producenci niektórych filmów omijają kina i umieszczają swoje filmy jako nowości na platformach filmowych. Dlaczego? Bo mają one większy zasięg i liczniejsze grono odbiorców. Dobrym tego przykładem jest polski horror “W lesie dziś nie zaśnie nikt”, który miał swoją premierę właśnie na Netflixie. Kolejną przyczyną jest dosyć słaby repertuar który nie obfituję w wielkie hity które przyciągają największą widownię.
Przeniesione premiery oczekiwanych hitów
Premiery nowych przygód Jamesa Bonda, kontynuacja Wonder Woman czy remake klasyka kina science fiction Diuna, zaplanowane na ten rok zostały przeniesione na połowę albo końcówkę przyszłego roku.
Również ciekawa kontynuacja kultowego filmu z lat 80. czyli Top Gun Maverick z Tomem Cruisem została przeniesiona na 2021. Podobny los spotkał również film ze stajni Marvela, Czarna Wdowa w którą wciela się Scarlett Johansson. Należy się spodziewać że do tych tytułów dołączą kolejne które również zaliczą opóźnienie. Tutaj przyczyną jest sytuacja w Stanach Zjednoczonych. Pandemia zbiera tam krwawe żniwo. Odbija się to na przemyśle filmowym, czyli amerykańskiej fabryce snów w Hollywood, produkującej rocznie najwięcej wysokobudżetowych filmów.
Powrót do klasyki
Jednym z niewielu pozytywnych skutków pandemii jest sięgnięcie przez sieci kinowe po repertuar klasyki filmowej. Przykładowo w multikinie była możliwość obejrzenia na dużym ekranie kultowej części Gwiezdnych Wojen Imperium Kontratakuje. Ale to raczej rzadkość i niestety do wyboru mamy głównie bajki dla dzieci albo komedie i filmy familijne.
Sytuacja mniejszych kin studyjnych również jest nie za ciekawa. Ostatnio pojawiły się informację, że kultowe warszawskie kino Atlantic ma zostać zamknięte.
Duże multipleksy przez ograniczenia w związku covidem z także notują straty i wiele wskazuje na to że w przyszłości nastąpi totalne załamanie rynku kinowego nie tylko w naszym kraju ale także na świecie czego przykładem może być to że AMC Entertainment Holdings największa sieć kin na świecie ogłosiła że jest na skraju bankructwa i prawdopodobnie zostanie zamknięta.
Miejmy nadzieję że w przyszłym roku sytuacja zostanie opanowana i wszystko wróci do normy bowiem dziesiąta muza zasługuję na to aby móc z nią obcować na szerokim ekranie.
Czytaj także: https://bezpiecznapodroz.org/2020/10/27/filmy-z-niepelnosprawnoscia-w-roli-glownej/