Wzloty i upadki Legii Warszawa. 22 marca 2017 roku Dariusz Mioduski został jedynym właścicielem Legii Warszawa. Po 3 latach wspólnych rządów z Bogusławem Leśniodorskim i Maciejem Wandzlem, z którymi był w konflikcie postanowił wykupić udziały od wspólników. Po kilku latach „tłustych lat” gdy Legia praktycznie co roku grała w fazie grupowej europejskich pucharów. Do tego seryjnie zdobywała mistrzostwo i puchar Polski, a co za tym idzie dobrych wynikach finansowych nadszedł gorszy czas dla klubu. Wbrew pozorom, co najlepiej widać na przestrzeni lat, Mioduski miał więcej pieniędzy niż jego dwaj byli wspólnicy. Nie licząc sezonu 2016/2017 w połowie, którego Mioduski wykupił udziały warszawski klub notował regres sportowo jak i finansowo.
Wzloty i upadki Legii Warszawa – początki Mioduskiego
Już od samego początku rządów Dariusza Mioduskiego licząc pełne sezony pod względem zarządzania Legia zaczęła staczać się na dno. W ciągu dwóch pierwszych lat rządów biznesmena Warszawiakom udało się jeszcze wyszarpywać konkurentom mistrzostwo z rąk. Jednak już w tym momencie „Wojskowi” wpadli w poważne kłopoty finansowe pierwszy raz od lat nie grając w ogóle w grupie europejskich pucharów. Powrót na mistrzowski tron nastąpił w sezonie 2019/2020 gdy po 2 latach zatrudniania różnych „wynalazków” stanowisko trenera objął Aleksandar Vuković. Do fazy grupowej Ligi Europy jednak warszawska Legia się nie dostała odpadając w 4 rundzie eliminacji ze szkockim Glasgow Rangers. Na początku następnych rozgrywek za mocna dla drużyny Vukovicia okazała się cypryjska Omonia Nikozja w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Jak to ma w zwyczaju Mioduski po tym niepowodzeniu zwolnił byłego piłkarza „Wojskowych”.
Wzloty i upadki Legii Warszawa – zatrudnienie Michniewicza
Tego samego dnia kiedy zwolniony został Vuković drużynę przejął Czesław Michniewicz. Dokończył on występy w eliminacjach Ligi Europy gdzie znalazła się Legia po odpadnięciu z Omonią Nikozja. W trzeciej rundzie ekipa z Warszawy jeszcze pokazała swoją wyższość pokonując kosowską Drite Gnjilane 2:0. Jednak w czwartej, ostatniej rundzie zdecydowanie za mocny był azerski Qarabach Agdam wygrywając przy łazienkowskiej 0:3. W lidze natomiast kolejny raz bez pucharów przy Łazienkowskiej odzyskali tytuł najlepszej drużyny w kraju. Jednak pod rządami Mioduskiego Legia Warszawa, miejmy nadzieję bo zawsze może być gorzej, sięgnęła dna w sezonie 2021/2022. Ostatecznie legioniści poprzedni sezon skończyli na dającym utrzymanie 10 miejsce co i tak było koszmarnym wynikiem, ale po kolei.
Wzloty i upadki Legii Warszawa – eliminacje
Czesław Michniewicz przestał pełnić funkcję trenera Legii 25 października 2021 roku po porażce 4:1 z Piastem Gliwice. Po 12 kolejkach Legia zajmowała 13 miejsce w tabeli z dorobkiem 15 punktów i bilansem 5-0-7. W europejskich pucharach jednak Warszawianom szło przyzwoicie gdzie po pewnie wygranych dwumeczach z Bodo/Glimt i Florą Tallin za mocne okazało się Dinamo Zagrzeb w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. W związku z tym Legia została przesunięta do decydującej IV rundy eliminacji Ligi Europy. Tam zaś czekał naprawdę solidny zespół Slavii Praga, podopieczni Michniewicza po remisie 2:2 w Czechach i zwycięstwie 2:1 w Warszawie zameldowali się w fazie grupowej. Tam „Wojskowi” wylosowali niezwykle trudną grupę, która równie dobrze nadawałaby się do Ligi Mistrzów z Leicester, Napoli i Spartakiem Moskwa. Bardzo dziwnym zbiegiem okoliczności Legia do czasu zwolnienia Michniewicza zadziwiająco dobrze radziła sobie w tej grupie.
Wzloty i upadki Legii Warszawa – Liga Europy
Po 3 kolejce grupy Ligi Europy Legia zajmowała 1 miejsce w grupie! Dały to zwycięstwa 1:0 z angielskim Leicester i rosyjskim Spartakiem Moskwa, a także porażka 3:0 z Napoli. Dobre wyniki w Lidze Europy nie uratowały Czesława Michniewicza, a tymczasowo zastąpił go trener rezerw warszawskiej drużyny Marek Gołębiewski. Jak się jednak okazało ze sportowego punktu widzenia nie był to dobry ruch. „Wojskowi” następne 3 mecze w grupie przegrali i zakończyli ją na ostatnim miejscu odpadając z pucharów. W Ekstraklasie Gołębiewski poprowadził Legię do końca rundy jesiennej gdzie wyniki Legii jeszcze się pogorszyły. Gołębiewski zostawił Warszawian na 15 miejscu w tabeli z bilansem 6-0-13 mając tyle samo „oczek” co znajdujący się w strefie spadkowej Górnik Łęczna. Przed wznowieniem rozgrywek misji ratunkowej podjął się „Vuko”. Wiedząc, że i tak zostanie zwolniony po sezonie zakończył go na wspomnianym wcześniej 10 miejscu co można nazwać „sukcesem”.
Wzloty i upadki Legii Warszawa – początek nowych rozgrywek
Od początku obecnych rozgrywek warszawski zespół objął niemiecki szkoleniowiec Kostia Runjaić. Po raz pierwszy od wielu lat legioniści nie muszą łączyć gry w pucharach z ligą. Mimo to drużynie idzie nadzwyczaj dobrze biorąc pod uwagę poprzedni sezon gdzie po zwycięstwie nad Koroną 3:2 Legia zajmuje drugą lokatę z realnymi szansami na grę w Europie. Jak widać Dariusz Mioduski przynajmniej na razie nie zraża się kolejnymi milionami pakowanymi w klub. Można mieć tylko nadzieję, że właściciel Legii nabrał trochę doświadczenia w byciu właścicielem klubu piłkarskiego. Świadczyć o tym może pozbycie się beznadziejnego dyrektora sportowego Radosława Kucharskiego i zastąpienie go Jackiem Zielińskim.
Najbliższy mecz Legia rozegra już w sobotę 4 lutego o godzinie 20 z Zagłębiem Lubin.
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o starcie rundy wiosennej przy łazienkowskiej
