Wszystkie media bombardują nas informacjami o zbliżającym się roku 2035, od którego ma się zacząć „wymieranie” samochodów napędzanych silnikami spalinowymi. Elektryki są EKO? NIE! One w trakcie jazdy jedynie nie emitują szkodliwych substancji. Cała infrastruktura związana z ich produkcją i wytwarzaniem energii już nie jest eko. Przecież problem zanieczyszczenia powietrza nie tkwi w silniku samochodu, ale w tym co ten silnik spala. Nie od dzisiaj wiadomo, że zarówno te nowoczesne, jak i stare silniki nie potrzebują większych przeróbek (jeśli w ogóle) by bezawaryjnie pracować na paliwach alternatywnych. Jednym z nich jest syntetyczna benzyna. Czy benzyna syntetyczna uratuje silniki spalinowe ?
Benzyna syntetyczna – to nie jest nowinka technologiczna
Historia prac nad otrzymaniem paliwa bez udziału ropy naftowej, zaczęła się na początku XX wieku. Pierwsi byli Paul Sabatier i Jean-Baptiste Senderens, którzy w 1902 roku zaobserwowali syntezę metanu z mieszaniny wodoru i tlenku węgla. Jednak przełomowy okazał się proces wynaleziony przez niemieckich naukowców Franza Fischera i Hansa Tropscha. Prowadzone prace nad uzyskaniem paliw syntetycznych wynikały z warunków ekonomicznych, w jakich znalazły się Niemcy po zakończeniu I Wojny Światowej, odcięto je od dostaw ropy naftowej.
Synteza Fischera-Tropscha to chemiczna reakcja katalityczna. W niej węglowodory powstają z mieszaniny tlenku węgla i wodoru, to tak zwany gaz syntezowy. Wykorzystując go do dalszej obróbki, można otrzymać syntetyczną benzynę. Niemcy uzyskiwali gaz syntezowy w wyniku zgazowania węgla (tego mieli pod dostatkiem). Dla tego większość z dziewięciu fabryk produkujących benzynę syntetyczną była zlokalizowana blisko kopalń.
Benzyna syntetyczna – dzień dzisiejszy
Produkcja paliw syntetycznych jest wysoce energochłonna, proces elektrolizy wymaga wysokich napięć. To właśnie podnosi koszt produkcji tego rodzaju paliw, aby go zminimalizować konieczne jest korzystanie z odnawialnych źródeł energii. Tylko zasilanie produkcji paliw syntetycznych przez elektrownie wiatrowe czy elektrownie wodne pozwoli na odpowiednie zbilansowanie emisji CO2 do atmosfery.
Mimo powszechny twierdzeń, że przyszłość motoryzacji należy do pojazdów całkowicie elektrycznych (BEV) wielu producentów branży moto prowadzi badania nad paliwami syntetycznymi. Prym wiedzie Porsche, który wraz z Siemens Energy uruchomił w południowym Chile zakład produkujący syntetyczną benzynę, Haru Oni zasilany energią wiatrową, plany zakładają osiągnięcie w 2026 roku produkcji na poziomie 550 milionów litrów. Audi pracuje nad syntetyczną alternatywą dla silników Diesla i do produkcji na własne potrzeby wykorzystuje zieloną energię z własnej elektrowni wodnej. W grupie zwolenników syntetycznych paliw silnikowych znajdują się również Mazda, Bosch, ExxonMobil, McLaren
Co z innymi silnikami
Szum medialny związany z elektro mobilnością, koncentruje się na samochodach osobowych czasem autobusach, a co z silnikami lotniczymi, morskimi, jednostkami napędowymi maszyn drogowych czy budowlanych. Od lat prowadzone są prace nad nowymi paliwami dla lotnictwa i póki co efektów nie widać, a „życie” samolotu jest kilkukrotnie dłuższe niż osobówki, że o spalaniu nie wspomnę. Pamiętajmy, benzyna syntetyczna nie jest zeroemisyjna. Tak samo jak zwykła bezołowiowa emituje do atmosfery szkodliwe związki, tylko że do jej produkcji zużywa się tyle samo CO2 pochodzącego z powietrza, ile wyemituje samochód nią napędzany. Bilans wychodzi na „0”.
Ciekawy materiał wideo: A jednak! Silniki elektryczne przegrają ze spalinowymi? Paliwa syntetyczne będą nową ekologią!
Może cię również zainteresować: Chevrolet Corvette C1 pierwsza generacja