Podróż życia i to na dodatek o własnych nogach! Zapraszamy na rozmowę z Jędrzejem Józefowiczem ze Środy Wielkopolskiej, który opowiedział nam m.in. o swojej pieszej wędrówce do Rzymu.
Podróż życia prosto do Rzymu
Jędrzej Józefowicz jest podróżnikiem. Jego obserwatorzy z pewnością kojarzą go z profilu „Polak w Podróży”. Opisuje w nich swoje wędrówki, jak i liczne przygotowania do takiego przedsięwzięcia. Samą miłość do podróżowania zaszczepiła w naszym rozmówcy mama, która od blisko 40 lat jest nauczycielką geografii. Jędrzej Józefowicz wspomina, że mama od dziecka chętnie zabierała go na różne wycieczki po Polsce. Przy okazji opowiadała ciekawe historie napotkanych miejsc i zabytków. Trzeba przyznać, że piesza wędrówka, chociażby do Rzymu nie jest typową formą. Co zatem motywuje naszego gościa do podjęcia takiego działania? Odpowiedź jest prosta – przede wszystkim pasja i miłość do tego, co się robi. A jak na takie podróże reagują jego najbliżsi? Według Jędrzeja Józefowicza rodzina i przyjaciele już dawno przyzwyczaili się do jego szalonych pomysłów. Oczywiście zdarzają się negatywne opinie, jednak nasz gość ma świadomość, że płyną one wyłącznie z troski, a nie ze zniechęcenia go do wyprawy.
Chwile słabości i wyjątkowe momenty
Taka podróż, rzecz jasna, wiąże się z ogromnym wysiłkiem nie tylko fizycznym, ale i emocjonalnym. Jędrzej Józefowicz podkreśla, że i jemu zdarzały się chwile słabości. Jak podkreśla, człowiek nie jest przecież ze stali, a on wędrując już kilka tygodni, dźwigał na plecach ciężki bagaż. Dodaje jednak, że nawet przy najtrudniejszych momentach nie miał myśli, żeby zrezygnować z dalszej podróży. Podobnie było w przypadku wędrówki do Santiago de Compostela, podczas której naszego gościa spotkała niesamowita niespodzianka. „Miałem dzień kiedy po prostu nocleg był zbyt drogi, nie miałem za bardzo pieniędzy na jedzenie. Idąc i martwiąc się, co ja po dotarciu do celu zjem, skąd będę miał pieniądze. I nagle w jednej z miejscowości był stolik i na tym stoliku pełno jedzenia i kartka z napisem JEŚLI NIE MASZ PIENIĘDZY, BIERZ TO CO POTRZEBUJESZ!”.
Dalsze podróżnicze plany i marzenia
Według Jędrzeja Józefowicza powyższa sytuacja była jednym z najpiękniejszych momentów z jego wypraw, a odnalezioną pomóc odbiera jako dar od opatrzności z nieba. Jak wyżej wspomnieliśmy, podróżnik odbył już wyprawę do Rzymu, czy Santiago de Compostela. W 2023 roku wyruszył z kolei na Grenlandię, która zdecydowanie różni się od pozostałych celów. Nasz gość podkreśla jednak, że niezależnie od wędrówki, celem jest nie tyle miejsce, do którego się wybiera, a droga, która nierzadko obfituje w wyjątkowe momenty. A jakie są plany i marzenia podróżnika na najbliższy czas? Jak podkreśla, jest ich dużo, jednak do tych najbliższych zalicza lot na Islandię, który będzie miał miejsce już 31 maja. Jędrzej Józefowicz wyruszy tam wraz ze swoją narzeczoną, gdzie będą pracować po to, by zarobić na swoje największe marzenie, jakim jest podróż dookoła świata.
Rozmowa z Jędrzejem Józefowiczem miała miejsce w ramach kolejnej audycji „Z dobrej strony”, której możecie posłuchać na naszej antenie w każdy poniedziałek po g. 16:00.
Zdjęcia: Facebook/„Polak w Podróży”
Posłuchaj także: Wiosenne porządki w finansach