Ostatnie dni Fernando Santosa. Od ostatniego przegranego spotkania eliminacji mistrzostw Europy 2024 z Albanią w Kiszyniowie wiele mówi się o zwolnieniu selekcjonera reprezentacji Polski Fernando Santosa. Portugalczyk naszą kadrę przejął 24 stycznia 2023 roku po zwolnieniu ze stanowiska Czesława Michniewicza. Były selekcjoner m.in. Portugalii i Szwajcarii naszą drużynę narodową poprowadził w sześciu meczach. Nie licząc co prawda wygranego, ale towarzyskiego meczu z Niemcami jedynym za jego kadencji w miarę poważnym przeciwnikiem była reprezentacja Czech. Pomimo tego zawodnicy z orzełkiem na piersi zdążyli już w eliminacjach mistrzostw Europy przegrać trzy z pięciu spotkań. Poza Albanią w Warszawie po wymęczonym zwycięstwie Polacy pokonali Wyspy Owcze. Lepsi od naszych „gwiazdorów” okazali się Czesi, a także tacy „mocarze” jak wymieniani Albańczycy i Mołdawianie. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Santos po ponad 7 miesiącach w najbliższym czasie pożegna się z reprezentacją Polski.
Ostatnie dni Fernando Santosa – przygotowanie do baraży
Pomimo tylu porażek Polacy nadal mają szanse na bezpośredni awans, lecz wyniki innych spotkań w grupie musiałyby się korzystnie ułożyć. Jednak podstawowym zadaniem do awansu jest wygranie pozostałych trzech spotkań. Oba te scenariusze są mocno niepewne, w związku z tym pozostałe spotkania trzeba potraktować raczej jako przygotowania do baraży, które prawdopodobnie czekają nas w marcu przyszłego roku. Część osób pewnie nie wie skąd w ogóle te baraże. Udział w nich daje wysoka pozycja biało czerwonych w Lidze Narodów, bez znaczenia jest, którzy będziemy w eliminacjach. To zadanie będzie pewnie już należało do nowego opiekuna naszej kadry, którego poznamy niebawem.
Ostatnie dni Fernando Santosa – główni kandydaci
Jeśli chodzi o nowego selekcjonera to ruszyła giełda nazwisk jednak wśród potencjalnych następców Santosa nie ma ani jednego obcokrajowca. Wygląda więc na to, że nowym wybrankiem prezesa Cezarego Kuleszy zostanie nasz rodak. Najpoważniejszymi kandydatami do objęcia tej funkcji są: były trener Rakowa Częstochowa Marek Papszun i ulubieniec Kuleszy z Jagiellonii Białystok Michał Probierz. Obydwaj nie mogą jednak pochwalić się dużymi sukcesami. Papszun w najwyższej klasie rozgrywkowej prowadził tylko drużynę spod Jasnej Góry. Były nauczyciel może jednak zapisać na koncie dwa Puchary i Superpuchary Polski co w ostatnim sezonie zwieńczył zdobyciem mistrzowskiego tytułu. Trzeba dodać, że 49-latek od 2016 roku bezprzerwanie prowadził częstochowski klub, z którym awansował z II do I i z I ligi do Ekstraklasy. Obecnie Marek Papszun jest ekspertem w programie Liga + Extra.
Ostatnie dni Fernando Santosa – pozostali kandydaci
Michał Probierz posiada trochę większe doświadczenie w pracy trenerskiej od Papszuna jednak też nie jest one wielkie. Przez lata 51-latek zaliczał bez większych sukcesów epizody m. in. w Górniku Zabrze, Polonii Bytom czy Widzewie Łódź. Probierz związał się na dłużej z Jagiellonią Białystok i Cracovią Kraków, ale z żadnym nie sięgnął po mistrzostwo Polski. Największe sukcesy Probierza z „Jagą” to zdobycie wicemistrzostwa i pucharu Polski, z „Pasami” zaś zgarnął także puchar i Superpuchar Polski. Wśród dwóch wymienionych znajdują się też m. in. Jan Urban, Maciej Skorża czy Adam Nawałka. Ciekawym wyborem mógłby być były piłkarz i trener m. in. Legii Warszawa, a obecnie szkoleniowiec Śląska Wrocław Jacek Magiera. Na plus dla „Magica” jest fakt, że prowadził on kadrę do lat 20 więc już zna specyfikę pracy z reprezentacją. Wątpliwe jednak jest by to właśnie on został teraz selekcjonerem choćby ze względu na swój młody wiek (46 lat).
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o po porażce z reprezentacją Albanii
