Po porażce z reprezentacją Albanii. Wczoraj (10 września) reprezentacja Polski w piłce nożnej rozgrywała arcyważny mecz z Albanią. Po niespodziewanych dwóch porażkach z Czechami i Mołdawią, a także dwóch zwycięstwach z Albanią i Wyspami Owczymi starcie w Tiranie było właściwie o być albo nie być w tych eliminacjach. By realnie podtrzymać szanse na bezpośredni awans z jednego z dwóch pierwszych miejsc w grupie E biało czerwoni musieli wygrać. Niektórzy eksperci wspominali nawet, że ewentualna porażka może zadecydować o zwolnieniu z funkcji selekcjonera Fernando Santosa. Ostatecznie reprezentacja Polski po raz kolejny się skompromitowała i w fatalnym stylu przegrała 2:0 z Albanią. Teraz Polska jest na 4 miejscu w grupie E, a do końca eliminacji pozostały trzy spotkania gdzie nawet wygranie wszystkich może nie dać upragnionego awansu na mistrzostwa Europy w Niemczech. Szczerze mówiąc szkoda czasu i miejsca na pisanie o „wyczynach” naszych gwiazdorów, ale taka praca.
Po porażce z reprezentacją Albanii – amatorzy
Tuż po losowaniu grup eliminacyjnych wszyscy sądzili, że awans z pierwszego miejsca w grupie będzie formalnością. Bo trudno inaczej myśleć skoro w pięciozespołowej grupie jedynym w miarę poważnym przeciwnikiem są Czechy i od biedy Albania. Pozostali dwaj rywale to amatorzy z Wysp Owczych i Mołdawii. Polska trafiła do najłatwiejszej grupy w tych eliminacjach, Polska już na pięć rozegranych spotkań przegrała z półpoważnymi Czechami i Albanią, a także z amatorami z Mołdawii. Tym samym nasza kadra ograniczyła swoje szanse na promocję do minimum. Teraz podopieczni Fernando Santosa bezapelacyjnie muszą wygrać pozostałe mecze z Wyspami Owczymi na wyjeździe, z Mołdawią i Czechami w Warszawie, a także liczyć na potknięcia rywali. Prawdę mówiąc wątpię by Polakom po tym co pokazali udało się zakończyć zmagania bez straty punktu. Wcześniej wspomniałem o amatorach, ale po tym co widać to nasi piłkarze są amatorami choć mają w składzie takich zawodników jak Lewandowski, Zieliński czy Matty Cash.
Po porażce z reprezentacją Albanii – mecz z Albanią
Zdumiewający są nasi zawodnicy w szczególności ci podstawowi. Większych zastrzeżeń nie można mieć do Wojciecha Szczęsnego i tylko dlatego, że stoi na bramce, a nie biega po boisku. Mam wrażenie, że na tle zaangażowanych Albańczyków Polacy wyglądali jakby wyszli na boisko za karę. Drugi gol dla Albanii to kryminał, najpierw strata piłki przez Grosickiego w strefie gdzie stracić futbolówki nie miał prawa. Następnie dośrodkowanie Albańczyka, mimo paru naszych „wirtuozów futbolu” Mirlind Daku walczy o piłkę tylko z Wieteską, a inni się przyglądają. Oczywiście Daku wygrywa pojedynek i po niefortunnym rykoszecie strzela bramkę na 2:0. Zawodnicy reprezentacji Polski mieli jeszcze ponad 30 minut na odwrócenie wyniku, może nawet i chcieli, lecz zupełnie nie mieli pomysłu jak się zabrać za odrabianie strat. „Atakowali” do 30-ego metra przed bramką Thomasa Strakoshy, a dalej nie mieli już pomysłu. Bezproduktywna była największa gwiazda naszej kadry Robert Lewandowski podobnie zresztą jak reszta zespołu.
Po porażce z reprezentacją Albanią – prawdopodobne baraże w marcu
Rzadko jestem zwolennikiem zwalniania trenerów bo w reprezentacji Polski jak i na naszym podwórku szkoleniowców zwalnia się po pierwszym potknięciu. Wyjątek stanowi gdy widać, że trener jest zupełną pomyłką. Fernando Santos jednak nie był pierwszym lepszym szkoleniowcem. W dodatku Portugalczyk ma za sobą sukcesy w reprezentacjach Szwajcarii jak i Portugalii. Nie wiem czy wina jest po stronie piłkarzy czy szkoleniowca, ale sądzę, że po obu stronach barykady. Jednak w przypadku Santosa zrobiłbym wyjątek i go zwolnił bo jak widzę jego zachowanie w pomeczowych wywiadach to widzę obojętność. Chyba żaden mecz Santosowi nie wyszedł, nawet te wygrane. By jeszcze starać się uratować te eliminacje trzeba dokonać zmian. Oczywiście może być już niemożliwe wyjście z grupy bo nie wszystko zależy od nas. Może jednak nie wszyscy wiedzą, ale poprzez grę w Dywizji A Ligi Narodów prawdopodobnie w marcu czekają nas baraże. Trzeba jak najlepiej przygotować do nich naszą drużynę.
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o zwyżce formy Wszołka i Ślisza