Wybuch pożaru w centrum handlowym Marywilska 44 w Warszawie , który wstrząsnął społecznością i wzbudził liczne pytania dotyczące bezpieczeństwa tego typu obiektów. Sytuacja ta, zgodnie z doniesieniami komendanta głównego PSP, nadbryg. dr inż. Mariusza Feltynowskiego, jest niezwykle niezwykła i niepokojąca z uwagi na ekspresową ekspansję ognia na znaczną powierzchnię. Ogień, który w krótkim czasie objął znaczną część centrum handlowego, pozostawia wiele pytań. To, że w ciągu zaledwie kilkunastu minut od zgłoszenia, płomienie ogarnęły tak dużą powierzchnię, wydaje się być zjawiskiem dziwnym i mało prawdo podobnym.
Centrum handlowe Marywilska 44 jest częścią Grupy Kapitałowej Mirbud, która zajmuje się zarządzaniem różnymi nieruchomościami. W skład tych nieruchomości wchodzi również wspomniane centrum handlowe, gdzie doszło do pożaru w niedzielę. Ten kompleks handlowy składa się z imponującej liczby 1400 lokali. Warto zauważyć, że jeszcze cztery lata temu było to miejsce, które przyciągało rocznie aż 5,5 miliona klientów. W momencie, gdy wybuchł pożar w centrum handlowym Marywilska 44, pierwsze dwie jednostki Państwowej Straży Pożarnej pojawiły się na miejscu o godzinie 3:41 rano. Sam fakt tego, że zgłoszenie dotarło do służb o 3:30, a więc tylko 11 minut wcześniej, stanowi istotny element tego dramatycznego wydarzenia. Zgłoszenie to przekazano dzięki monitorowaniu sygnałów z czujek przeciwpożarowych, zainstalowanych na terenie obiektu.
Podpalenie możliwą przyczyną?
Szybka reakcja strażaków była niezbędna, ponieważ już po przyjeździe dwóch pierwszych zastępów okazało się, że ponad dwie trzecie centrum handlowego było objęte przez płomienie. Dodatkowym wyzwaniem był kierunek wiatru, który przyczyniał się do przenoszenia ognia także przez dach budynku. W obliczu takiej sytuacji, podjęto decyzję o użyciu robota gaśniczego, ponieważ wysoka temperatura i ogromne zagrożenie uniemożliwiały wejście ratowników do środka. Co więcej, doszło nawet do zawalenia się części budynku, co tylko potęgowało trudności w działaniach ratunkowych. Według komendanta głównego PSP, nadbryg. dr inż. Mariusza Feltynowskiego, obecna sytuacja jest niezwykle nietypowa i budzi poważne zaniepokojenie. Pożar w centrum handlowym Marywilska 44 rozwijał się niezwykle szybko, co już po kilkunastu minutach objęło ogromną powierzchnię obiektu.
Nadbrygadier dr inż. Feltynowski podkreślił wagę tego zdarzenia oraz skomplikowane warunki, jakie stawiało przed służbami. Wsparcie technologiczne, w postaci robota gaśniczego, okazało się kluczowe w próbie opanowania pożaru, który rozprzestrzeniał się z błyskawiczną szybkością, zagrażając życiu i mieniu. To wydarzenie ukazuje, jak nieprzewidywalne i groźne mogą być pożary, zwłaszcza w dużych obiektach komercyjnych. Nie zgłoszono żadnych ofiar wśród osób przebywających w budynku ani w pobliżu miejsca katastrofy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
Witajcie na Naszym Portalu – źródle informacji, które nie tylko informuje, ale także inspiruje! Jesteśmy pierwszą w Europie redakcją, gdzie różnorodność nie jest jedynie hasłem, lecz naszą siłą. Nasze treści są współtworzone przez utalentowane jednostki z niepełnosprawnościami, co sprawia, że każdy artykuł jest wyjątkowy.
Odkryj więcej na naszej stronie!
- Wstrzymane loty, panika na pokładzie – Lotnisko Chopina sparaliżowane.
- Od „Top Model” do grobu. Paulina Lerch musiała zginąć?
- Koniec El Dorado? Hiszpania i Europa – deportacja imigrantów wzrasta
- Tragiczny wypadek w Magnuszewie: Alkohol za kółkiem zabiera kolejne niewinne ofiary.
- Iga Świątek w Kosmicznej Formie – Rosjanka Osłupiała, a My Się Śmiejemy