Wczoraj po południu w Żarach rozegrały się sceny rodem z filmu akcji. Nieznani sprawcy zorganizowali zuchwały napad na konwój z pieniędzmi.
Do przestępstwa doszło wczoraj na ulicy Serbskiej w Żarach – województwo lubuskie. Po godzinie 15:00 poruszający się samochodem osobowym marki Sangyong napastnicy doprowadzili do czołowego zderzenia z Nissanem, którym jechało dwóch konwojentów przewożących gotówkę. Podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji, powiedział: „Napad został dokładnie zaplanowany. Konwojenci jechali nissanem, przestępcy samochodem ssangyang. Dwóch sterroryzowało konwojentów, a trzeci czekał na nich wpojeździe, którym uciekli. Napastnicy byli brutalni. Wybili szyby w aucie konwojentów specjalnymi kilofami.”. Po dokonaniu napadu sprawcy uciekli Audi A4. Porzucony samochód znaleziono przy ul. Szarych Szeregów w Żarach. Konwojenci w wieku 49 i 48 lat trafili na obserwację do szpitala. Jak obecnie wiadomo, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Napad na konwój z pieniędzmi – trwa obława
Trwa szeroko zakrojona obława za sprawcami tego napadu. W akcji biorą udział oddziały prewencji, policjanci kryminalni, kontrterroryści oraz psy tropiące. Ściągnięto również policyjny śmigłowiec Black Hawk. Lubuska policja współpracuje także z organami ścigania z ościennych województw oraz funkcjonariuszami z Niemiec. Jak zapewnił podinsp. Marcin Maludy z lubuskiej policji: „Robimy wszystko, żeby jak najszybciej zatrzymać sprawców napadu.”. Akcja policji trwa już kilkanaście godzin. Zarówno Sangyong jak i Audi A4, którymi poruszali się napastnicy zostały zabezpieczone i obecnie są badane przez techników kryminalistyki. Nie wiadomo, ile pieniędzy padło łupem sprawców napadu. Nieoficjalnie mówi się jednak o kwocie pół miliona złotych. Policyjni eksperci podkreślają, że napad był bardzo dobrze zaplanowany. Przestępcy dokładnie wiedzieli, gdzie, kiedy i jaki pojazd zamierzają zatrzymać. Młodszy aspirant Mateusz Sławek z zespołu prasowego lubuskiej policji przyznał: „Nie ma przełomu w sprawie. Liczymy, że szybko nastąpi, ale obecnie nie możemy o nim mówić.”.
Jak działają przestępcy?
Napad na konwój z pieniędzmi kojarzy się raczej z latami 90-tymi, gdy przestępcy co rusz napadali na kantory, banki i samochody przewożące gotówkę. Jak jednak pokazują obecne wydarzenia, takie akcje zdarzają się nadal. Organizacja napadu na konwój z pieniędzmi to skomplikowane i niebezpieczne przedsięwzięcie, wymagające starannego planowania i precyzyjnego wykonania. Napastnicy typują konwoje przewożące wartościowe ładunki, zwracając uwagę na trasę przejazdu, terminy, środki ochrony, procedury bezpieczeństwa stosowane przez firmę ochroniarską itp. Gromadzą również dane o zwyczajach konwojentów, schematach ochrony, uzbrojeniu, pojazdach wykorzystywanych do transportu pieniędzy, systemach monitoringu i alarmach. Następnie sprawcy szczegółowo opracowują plan napadu, uwzględniając czas akcji, miejsce, podział ról, użycie broni i środków obezwładniających, sposób neutralizacji konwojentów, transport łupu i ucieczkę. Ostatecznie w odpowiednim momencie atakują konwój, neutralizując konwojentów, przejmując kontrolę nad transportem i ładunkiem. Zabierają łup i uciekają przygotowaną wcześniej trasą, starając się zmylić pościg i uniknąć zatrzymania przez policję.
Poznaj dane o przestępstwach popełnianych przez obcokrajowców w Polsce.
Odwiedź restaurację Zdrówko oferującą smaczne jedzenie i najlepszy catering w Legionowie.