Turniej Czterech Skoczni 73 edycja – tak, tak oczywiście chodzi o 73 edycje TCS w skokach narciarskich w ramach Pucharu Świata. Jest to bez wątpienia międzynarodowa impreza w skokach narciarskich mężczyzn. Organizowana cyklicznie od 1953 na przełomie grudnia i stycznia każdego roku.
Który odbywał się w czterech miastach: dwóch niemieckich (Oberstdorf, Garmisch-Partenkirchen) i także dwóch austriackich (Innsbruck, Bischofshofen). Oczywiście zwycięzcą danej edycji TCS zostaje zawodnik, który łącznie zdobędzie największą liczbę punktów we wszystkich czterech konkursach. Turniej bywa określany mianem narciarskiego Wielkiego Szlema, ponieważ dla wielu skoczków jest równie ważny co igrzyska olimpijskie czy mistrzostwa świata. Kto wygrał złotego orła? Jak radzili sobie Polscy skoczkowie?
Oczywiście, jak dla mnie jako fana skoków narciarskich, to do tej chwili jeszcze czuje te emocję, które towarzyszyły mi podczas tego Turnieju Czterech Skoczni. Takich emocji życzę, każdemu fanowi sportów. Ja jako fan od wielu, wielu lat pamiętam, że w sezonie 2005/2006 podczas 54 edycji TCS. O legendarnej rywalizacji Jakuba Jandy i Janne Ahonena. Wtedy Czech i Fin mieli identyczną liczbę punktów po ostatnim konkursie. Choć dla mnie to ta 73 edycja, była jeszcze bardziej ekscytująca. Ponieważ rywalizacja trzech Austriaków była (brutalnym thrillerem kryminalnym), cytując Stefana Krafta, po jego wypowiedzi, po zawodach. Mało tego Austria musiała czekać dokładnie dziesięć lat, aby wygrać TCS. Wtedy podczas 63 edycji w 2014/2015 – triumfował Kraft.
W kilku słowach jestem szczęśliwym fanem skoków narciarskich, że mogłem widzieć i śledzić tę rywalizację. Choć jeszcze bardziej bym był szczęśliwy, gdyby to była rywalizacja pomiędzy Polskich skoczków.
Turniej Czterech Skoczni 73 edycja – Polacy
Oczywiście zacznę od Polskich skoczkach, ponieważ jeden z Polaków bardzo dobrze się spisał i zajął 8 miejsce w turnieju. To bez wątpienia dla Pawła, był wyjątkowy turniej, jak i poszczególne konkursy w TCS. Paweł Wąsek to oczywiście nasza nowa nadzieja skoków, nie poprawił wyniku z Innsbrucku, gdzie zajął piątą pozycję. Chociaż zachował jednak dobrą dyspozycję. Po pierwszej serii (137,5 m), w drugiej się poprawił (139 m). Starczyło na ósme miejsce w Bischofschofen i całym Turnieju Czterech Skoczni. Wskoczył do światowej czołówki, choć wciąż jest daleko od najlepszych.
Pozostali Polacy wypadli słabo, ale paradoksalnie patrząc z perspektywy najlepszego zawodnika, to w porównaniu z ubiegłym rokiem poprawili się. Wszystko dzięki dobremu wynikowi Wąska. Ponieważ w poprzednim sezonie najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem Biało-Czerwonych był Kamil Stoch, który zajął 15. miejsce. Dwie pozycje za nim był Piotr Żyła. Oczywiście Turniej Czterech Skoczni jest tylko dopełnieniem fatalnego sezonu. Dawid Kubacki był 32, Jakub Wolny 33, Piotr Żyła 38, Aleksander Zniszczoł 40. A w Pucharze Świata pozycje Polaków są zbliżone, jedynie Zniszczoł wypada nieco lepiej (jest 20).
Turniej Czterech Skoczni 73 edycja – Trzech króli
Oczywiście wiadomo od początku sezonu, że skoczkowie z Austrii dominują jako reprezentacja. To, co wydarzyło się podczas tegorocznego TCS. Ponieważ 73. Turniej czterech Skoczni był tak naprawdę zmaganiem trzech aktorów. Jan Hoerl, Stefan Kraft, i Daniel Tschofenig stworzyli kibicom świetne widowisko. Do historii przeszedł 73. Turniej Czterech Skoczni w skokach narciarskich, który był jednym z najlepszych w ostatnich latach. Do ostatniego skoku trwała rywalizacja między trzema Austriakami – Danielem Tschofenigiem, Janem Hoerlem i Stefanem Kraftem.
Tak naprawdę każdy skok przynosił jakieś zmiany w klasyfikacji TCS, a często decydowały ułamki punktu. Kibice z pewnością zapamiętają ostatnią próbę Stefana Krafta, która wywołała wiele kontrowersji.
Jury sędziowskie przytrzymało 31- latka na belce startowej w oczekiwaniu na poprawę warunków, a ostatecznie jego skok nie wystarczył, aby pokonać Daniela Tschofeniga. Szczerze przykro się patrzy na Stefana !!!
A 22- latek chyba sam w pierwszej chwili nie mógł uwierzyć, że słynny Złoty Orzeł trafi właśnie do niego. Młody skoczek wygrał dwa z czterech konkursów TCS i pokonał w całym cyklu drugiego Jana Hoerla o 1,4 pkt, a trzeciego Stefana Krafta o 4,1 pkt.
Oprócz złotego orła Daniel za swój sukces dostał pokaźną premię, aż 100 tys. franków szwajcarskich (ok. 452 tys. zł). To nie wszystko. Ponieważ za zajęte miejsca w czterech konkursach zarobił dodatkowe 42 tys. franków. Łatwo obliczyć, że Austriak w kilka dni łącznie zgarnął 142 tys. franków (ok. 642 tys. zł).
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, jest on przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami. A jeżeli zainteresował cię nasz materiał? Przeczytaj także: Turniej Czterech Skoczni 2024/25