Najwyższa Izba Kontroli (NIK) skierowała do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw związanych z zakupem systemu Hermes. Chodzi o wyrządzenie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach oraz celowe nieujawnienie kontrolerom NIK dokumentu księgowego dotyczącego systemu. Jakie tajemnice skrywa ten kontrowersyjny zakup?
Zakup bez planu i bez przetargu
Prokuratura Krajowa (PK) nabyła system Hermes w listopadzie 2020 roku za astronomiczną kwotę 15,6 mln zł. Oprogramowanie miało służyć do analizy kryminalnej, jednak od początku pojawiły się wątpliwości dotyczące zasadności jego zakupu.
NIK w swojej kontroli wskazała na rażące zaniedbania w procesie nabycia Hermesa:
- Brak analizy potrzeb – nie określono, jakie funkcjonalności powinno mieć narzędzie.
- Brak przetargu – Prokuratura Krajowa niezgodnie z prawem pominęła procedury zamówień publicznych.
- Wybrany dostawca od początku faworyzowany – mimo istnienia tańszych alternatyw, zakupiono system konkretnej firmy.
Co szczególnie bulwersuje, najdroższy z konkurencyjnych systemów o podobnej funkcjonalności był o 6,5 mln zł tańszy. To wskazuje na rażącą niegospodarność.
Ukryta faktura i zagrożone dane
Podczas kontroli budżetowej NIK w 2023 roku odkryto, że jedna z faktur dotyczących zakupu systemu Hermes została celowo ukryta. Był to dokument wytypowany w losowym badaniu księgowości.
To jednak nie jedyne kontrowersje. Okazało się, że system Hermes nigdy nie przeszedł testów bezpieczeństwa przed instalacją w Prokuraturze Krajowej. Oznacza to, że przetwarzane w nim dane – w tym informacje objęte tajemnicą prokuratorską – mogły być zagrożone.
Inwigilacja polityków i biznesmenów?
NIK odkryła, że w ramach działania systemu Hermes przeprowadzono 400 wyszukiwań, które obejmowały dane znanych polityków, samorządowców, prokuratorów oraz osób ze świata biznesu.
Co szokuje, wiele z tych zapytań nie miało podstawy prawnej. Wyszukiwania realizowano:
- Bez formalnych wniosków,
- Na podstawie ustnych poleceń, ponadto
- Bez sprawdzenia, czy zapytania mają związek z przestępstwem.
oPytanie, czy system Hermes wykorzystywano do legalnych analiz kryminalnych? Może też stał się narzędziem do nieformalnej inwigilacji.
40 tysięcy złotych za jedną analizę
Podczas niemal trzech lat użytkowania (od 19 stycznia 2021 r. do 13 marca 2024 r.) w systemie Hermes przeprowadzono 398 analiz kryminalnych. Koszt jednej takiej analizy wyniósł zatem około 40 tysięcy złotych. Czy taka cena jest uzasadniona? Biorąc pod uwagę wątpliwą przydatność systemu – trudno uznać to za racjonalne wydatkowanie środków publicznych. W wyniku kontroli NIK skierowała dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw:
- O nadużycie uprawnień i wyrządzenie szkody majątkowej (art. 231 § 1 oraz art. 296 § 3 Kodeksu karnego).
- Ponadto O fałszowanie dokumentów i ukrycie faktury (art. 272 Kodeksu karnego oraz art. 98 ustawy o NIK).
Czy osoby odpowiedzialne za ten skandal poniosą konsekwencje? To pytanie pozostaje otwarte. Jedno jest pewne – sprawa systemu Hermes rzuca cień na działania Prokuratury Krajowej i pokazuje, jak groźne mogą być niekontrolowane zakupy technologii przez instytucje państwowe.
Ponadto przeczytaj też o: Powrót Matty’ego Casha i nadzieje na udany start eliminacji
—————-
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Ponadto prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński