
Francja stoi na progu historycznego momentu. W drugiej turze wyborów parlamentarnych, która odbędzie się w najbliższą niedzielę, losy kraju mogą przybrać zupełnie nowy kierunek. Po pierwszej turze wyborów aż 214 kandydatów zdecydowało się wycofać z dalszego wyścigu. Ma to na celu utrudnienie skrajnej prawicy, Zjednoczeniu Narodowemu (RN) Marine Le Pen i Jordana Bardelli, zdobycia władzy. Francja druga tura wyborów parlamentarnych: Macron szokuje!
Francja druga tura wyborów parlamentarnych: Macron szokuje!
Decyzje o wycofaniu się z wyborów nie są łatwe, ale niektóre partie polityczne uznały je za konieczne w obliczu rosnącej siły skrajnej prawicy. Z 214 kandydatów, którzy się wycofali, 126 to politycy lewicowi. Ich działania są zgodne z zapowiedziami sojuszu partii lewicowych, Nowego Frontu Ludowego (NFP). Zdecydował się oni na taktyczne wycofanie, aby wzmocnić szanse rywali RN na zwycięstwo.
W trzech czwartych przypadków kandydaci lewicy ustąpili na rzecz przedstawicieli obozu prezydenckiego Emmanuela Macrona i prawicowej partii Republikanie. Takie posunięcia, choć często podejmowane „bez entuzjazmu”, mają na celu stworzenie wspólnego frontu przeciwko skrajnej prawicy, która może zagrozić liberalnym wartościom Republiki Francuskiej.
Zjednoczenie Narodowe na drodze do zwycięstwa?
Zjednoczenie Narodowe, dawne Front Narodowy, osiągnęło imponujący wynik w pierwszej turze, zdobywając ponad 33 procent głosów. Kandydaci RN zajęli pierwsze miejsca w ponad połowie okręgów wyborczych – dokładnie w 297 z 577. Co więcej, 39 kandydatów RN zdobyło mandaty już w pierwszej turze, uzyskując ponad 50 procent głosów.
Lider RN, Jordan Bardella, ostro skrytykował strategię wycofywania się rywali, nazywając ją „haniebnym sojuszem” między Macronem a przywódcą skrajnie lewicowej Francji Nieujarzmionej (LFI), Jean-Lukiem Melenchonem. Pomimo tych kontrowersji, RN liczy na zdobycie bezwzględnej większości w parlamencie, co oznacza 289 mandatów.
Co oznaczałaby wygrana RN?
Jeśli Zjednoczenie Narodowe zdobędzie większość bezwzględną, skrajna prawica po raz pierwszy obejmie rządy we Francji. Jordan Bardella zostanie premierem, a Marine Le Pen, nieformalna liderka partii, będzie kierować frakcją parlamentarną RN. Le Pen, mająca w planach ponowne kandydowanie w wyborach prezydenckich w 2027 roku, pozostaje kluczową postacią w tej politycznej układance.
Decyzje o wycofaniu się z wyborów są próbą zjednoczenia sił przeciwko rosnącej potędze skrajnej prawicy. Partie skupione wokół Macrona wycofały swoich kandydatów w 78 okręgach, starając się zmniejszyć szanse RN na zdobycie większości. Jednakże, czy to wystarczy, aby powstrzymać falę populizmu?
Wyniki drugiej tury wyborów parlamentarnych mogą znacząco wpłynąć na przyszłość Francji. Jeśli Zjednoczenie Narodowe przejmie władzę, kraj może stanąć w obliczu radykalnych zmian politycznych i społecznych. Niedzielne głosowanie będzie nie tylko wyborem między kandydatami, ale także decyzją o kierunku, w którym podąży Francja.
Zbliżające się wybory są kluczowym momentem dla francuskiej demokracji, a ich wynik będzie miał dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla kraju, ale także dla całej Europy.
Przeczytaj też o Francja – Prezydent Macron zarządził przygotowania do konfliktu zbrojnego na pełną skalę.
—–
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński







































