Elektryczny Ssangyong Korando E-Motion to pierwszy przedstawiciel marki z napędem wyłącznie na prąd. Koreańczycy robią przeskok z samochodów spalinowych do elektrycznych bez pośredniego etapu hybryd. Trochę dziwnym jest to że właśnie na pierwszego elektryka wybrali dość stary już model Korando. Jakiś czas temu słysząc zapowiedzi pierwszego auta EV byliśmy przekonani że tym pierwszym elektrykiem będzie Ssangyong Torres.
Tivoli, Rexton czy Torres – który model następnym elektrykiem marki Ssangyong ?
Pierwsze szaleństwo i zachłyśnięcie się samochodami elektrycznymi zdaje się powoli mijać. Obecnie na wszystkich magazynach i składach samochodowych zalegają setki tysięcy aut elektrycznych. Wszyscy producenci obniżają ceny i w tej chwili elektrycznego suwa można kupić już za 250000 zł. Mimo wszystko sprzedaż samochodów elektrycznych spada z miesiąca na miesiąc i to nie tylko w Polsce nie tylko w Europie ale na całym świecie.
Tu jednak małe zaskoczenie ponieważ Koreańczycy postanowili wystawić pierwszego elektrycznego Ssangyonga za cenę poniżej 200000 zł. Pytanie brzmi czy jest to wystarczająco zachęcająca cena. Jak wspomniałem jest to pierwsze elektryczne auto tej marki. Nie wiemy więc jak będzie się zachowywało w trakcie eksploatacji. Dlatego dzisiaj postanowiliśmy przybliżyć wam parametry i właściwości techniczne i eksploatacyjne modelu Ssangyong Korando E-motion.
Duży zasięg, mała bateria i niska cena czy tak się da ? tak w E-Motion
Silnik elektryczny w jaki Korando został wyposażony ma 190 kon mechanicznych mocy i 360 niutonometrów momentu obrotowego. W stosunku do konkurencji nie są to wielkie wartości bo nawet najsłabsze Skoda ma prawie 15 koni mechanicznych więcej. Nie możemy więc spodziewać się tak szalonej dynamiki jak w przypadku na przykład modeli firmy Tesla. Bateria też nie należy do mocniejszych ponieważ jej pojemność w oferowanej wersji to 62 kilowatogodziny. Producent deklaruje zasięg prawie 480 km co z jednej strony wydaje się dość wątpliwe ale przy tak małym silniku może być to realne.
Oczywiście wszystko zależy od w stylu jazdy. Jeżeli będziemy jeździć dość ostrożny i nie przekraczać zbyt dużych prędkości by nie narażać na opór powietrza może uda się uzyskać tak duży zasięg na jednym ładowaniu. Producent zastosował kilka różnych rozwiązań które ograniczają zużycie energii. Jednym z największych utrapień samochodów elektrycznych jest ich eksploatacja w temperaturach niższych jak plus 10 ° Celsjusza. Po pierwsze ogniwa elektryczne tracą swoją pojemność przy niskich temperaturach. Po 2 my będziemy chcieli obrzeże wnętrze tego samochodu a im zimniej tym pojemność mniejsza a zużycia energii większe. Sangyong Korando tym przypadku do ogrzewania posiada pompę ciepła.
Jak będzie się nazywał nowy elektryczny Ssangyong – rozwiązanie już wkrótce ?
Dlaczego Ssangyong nie zdecydował się na pierwszego suwa elektrycznego w postaci modelu Tivoli albo modelu Torres. W Ssangyong Torres testowano pompę ciepła jako uzupełnienie systemu klimatyzacji. Tak więc w związku z tym że nowy model z natury rzeczy nie może być najtańszy na królika doświadczalnego wybrano Korando. W razie jakiegokolwiek niepowodzenia straty będą mniejsze bo ten model od wielu lat jest już produkowany. Można więc pozwolić sobie na eksperymenty nie narażając się na duże straty a licząc na duże zyski w przypadku nowych sprawdzonych elementów zastosowanych w nowym modelu takim właśnie jak Torres.
Oczywiście możemy się mylić i następnym modelem elektrycznego Ssangyonga może być zupełnie nowy model i chyba to byłoby najrozsądniejsze rozwiązanie. Jeżeli koreański producent ze stosuje większe baterie nowej generacji na przykład produkcji Samsunga oraz chociaż ciut mocniejsze silniki elektryczne a ceny uda się utrzymać w okolicach 250000 zł możesz to okazać się strzałem w dziesiątkę. Będziemy obserwować wszystkie nowinki tego producenta i liczymy na to że zaraz po nowym roku pokażę nowy model elektryczny nad którym już od dłuższego czasu pracuje w tajemnicy.
poznaj najnowszego SUVa Ssangyong Torres
reszta modeli Ssangyong znajdziesz tu
