Gang emerytów napadał na poczty w Rzymie. To nie opis filmu sensacyjnego, a rzeczywiste wydarzenie. Rzymska policja aresztowała sześcioosobową grupę emerytów podejrzewaną o serię napadów na urzędy pocztowe w stolicy Włoch. Wśród zatrzymanych jest 75-letni „mózg” operacji, Raniero Pula, a także 68-letni „specjalista” od włamań, 66-letni „złota rączka” i dwóch 50-latków, którzy pełnili funkcje pomocnicze.
Gang działał z precyzją godną hollywoodzkiego filmu. Dwóch uzbrojonych mężczyzn, w tym 70-letni Italo „Niemiec” De Witt, wkraczało tylnymi drzwiami do urzędu pocztowego, podczas gdy pozostali członkowie gangu obserwowali teren i ułatwiali im ucieczkę. Podczas jednego z napadów w dzielnicy San Giovanni łupem złodziei padło prawie 200 tys. euro! Innym razem ukradli znaczną ilość znaczków pocztowych o rzadkich nominałach, które następnie sprzedawali kolekcjonerom na czarnym rynku.
Gang emerytów napadał na poczty – szczęście nie trwało długo
Emerytowani przestępcy mieli jednak pecha. Planowany napad na pocztę w dzielnicy Don Bosco pokrzyżował im… stan zdrowia jednego z członków gangu. 66-latek cierpiał na nietrzymanie moczu i musiał poddać się operacji prostaty. To właśnie wtedy wpadli na nich policjanci, łapiąc całą szóstkę na gorącym uczynku. Co ciekawe, członkowie gangu nie byli ze sobą spokrewnieni. Połączyła ich chęć dorobienia do emerytury i potrzeba adrenaliny. Wśród nich znaleźli się byli żołnierze, drobni przestępcy, a nawet jeden urzędnik państwowy. Po aresztowaniu emeryci nie przyznawali się do winy. Grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.
Historia ta pokazuje, że wiek nie zawsze jest przeszkodą w dokonywaniu przestępstw, a siwe włosy mogą być doskonałą maską dla kryminalnej działalności. Doświadczenie i spryt emerytów pozwoliły im na przeprowadzenie serii udanych napadów, zanim zostali zatrzymani.
Czy starość wyklucza zbrodnię?
To, że gang emerytów napadał na poczty, budzi zaskoczenie. Czy jednak to odosobnione wydarzenie? Wzrost liczby przestępstw popełnianych przez osoby po 65. roku życia staje się coraz bardziej widoczny, szczególnie w Europie i Azji, a prym wiodą USA i Australia.
91-letni Victor Twartz, emerytowany chirurg, niechcący stał się „najstarszym na świecie kurierem narkotykowym”. Wracając z wakacji w Indiach do Sydney, zgodził się przewieźć przesyłkę dla „znajomych”. Okazało się, że 27 kolorowych kostek mydła zawierało 4,5 kg kokainy o wartości 1,2 mln dolarów! Sąd w Sydney, biorąc pod uwagę wiek i naiwność pana Victora, odstąpił od kary.
Z kolei 96-letnia Amanda Rice Stevenson z Florydy zapisała się na kartach historii jako najstarsza morderczyni w USA. Zabiła 53-letniego bratanka, Johny’ego Rice’a, z którym mieszkała. Postrzelony w klatkę piersiową bratanek zmarł na miejscu. U pani Rice stwierdzono demencję starczą, co uchroniło ją przed odpowiedzialnością karną.
Te dwa przykłady pokazują, że przestępczość nie zna granic wieku. Seniorzy, z różnych powodów, coraz częściej stają po złej stronie prawa. Demencja, problemy finansowe, chęć zemsty, czy potrzeba adrenaliny to tylko niektóre z nich.
Zobacz, jacy byli najstarsi seryjni mordercy w historii.
Zwykle jednak seniorzy to osoby spokojne, często wymagające opieki. Sprawdźcie zatem, jaką pomocą może być bon senioralny 2024.
