
Przed meczem Wyspy Owcze Polska. Już jutro (12 października) o godzinie 20-45 reprezentacja Polski w piłce nożnej podejmie na wyjeździe Wyspy Owcze. Dla biało czerwonych jest to spotkanie o pozostanie w grze o awans na mistrzostwa Europy w Niemczech w następnym roku. Tylko zwycięstwo podopiecznych Michała Probierza przedłuży marzenia Polaków o występie u naszych zachodnich sąsiadów. Pierwszy z trzech meczów “o życie” gdzie każde trzeba bezapelacyjnie wygrać teoretycznie wydaje się najłatwiejszy ponieważ przeciwnikiem są półamatorzy. Pozostałymi dwoma rywalami, których także trzeba pokonać żeby zachować szanse na awans będą Mołdawia i Czechy. Jednak nawet pokonanie trzech wymienionych zespołów może nie wystarczyć do zajęcia 1 lub 2 miejsca w grupie. Wiele zależy od wyników pozostałych drużyn w grupie.

Przed meczem Wyspy Owcze Polska – czarny okres Polaków
Przed rozpoczęciem eliminacji mało osób zakładało brak awansu Polaków z grupy bo ciężko było wylosować trudniejszych przeciwników. Fakty są jednak takie, że po przegranych w wyjazdowych spotkaniach z Czechami i Albanią, a szczególnie po kompromitacji z Mołdawią Polacy są w ciężkiej sytuacji. Obecny rok przypomniał kibicom najczarniejsze czasy naszej kadry narodowej składające się szczególnie na lata 2008-2014. Wtedy to “nasze orły” najpierw nie przeszły eliminacji do mistrzostw świata 2010 zajmując przedostatnie miejsce w porównywanej grupie wyprzedzając jedynie San Marino. Przypomnijmy, że we wspomnianej grupie wyprzedziły nas Czechy, a nawet Mołdawia, a awans wywalczyły reprezentacje Słowacji i Słowenii.
Przed meczem Wyspy Owcze Polska – czarny okres Polaków.
Następny “przystanek” to już mistrzostwa Europy w 2012 roku gdzie Polska wystąpiła dzięki temu, że była współorganizatorem turnieju. Po remisach z Grecją i Rosją, a także porażce z Czechami podopieczni Franciszka Smudy odpadli z turnieju, a jego zwolniono. Potem zaczęła się walka o bilet do Brazylii, a podopieczni już Waldemara Fornalika w eliminacjach trafili na trudniejsze drużyny niż 4 lata wcześniej. Poza Polską w grupie H znalazły się m.in. Anglia, Ukraina i Czarnogóra i w takiej kolejności także zakończyły się eliminacje, a Polacy wyprzedzili tylko Mołdawię i San Marino.
Przed meczem Wyspy Owcze Polska – zatrudnienie Michała Probierza
Po tragicznych wynikach w obecnych eliminacjach zwolniono szkoleniowca Polaków Fernando Santosa, który objął drużynę biało czerwonych w styczniu tego roku. Portugalczyk zastąpił na tym stanowisku Czesława Michniewicza, którego zwolniono pomimo wyjścia z grupy mistrzostw świata rozgrywanych w Katarze. Pomimo naprawdę dużych sukcesów z kadrami Portugalii i Szwajcarii zatrudnienie Santosa w Polsce zakończyło się kompletną klapą. W miejsce Fernando Santosa prezes PZPN Cezary Kulesza zatrudnił swojego dobrego znajomego z czasów pracy w Jagiellonii Białystok Michała Probierza. Fani reprezentacji muszą zaufać Kuleszy, że zrobił to z pobudek sportowych, a nie z sympatii dla Probierza. Michał Probierz na swoim trenerskim koncie nie ma wielkich sukcesów, a największymi są wicemistrzostwo z Jagiellonią, a także puchar Polski z Białostoczanami i Cracovią Kraków. Wiadomo jednak, że stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski jest specyficzne więc należy mieć nadzieje, że Probierzowi się uda.
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o po spotkaniu z AZ Alkmaar