Między Chinami a Zachodem toczy się wojna handlowa, a stawką w niej jest dominacja na światowym rynku pojazdów elektrycznych. Poza portowym miastem Ningbo chińska firma samochodowa Zeekr wprowadza na rynek luksusowe pojazdy elektryczne i szybko się rozwija. Fabryka działa dopiero od trzech lat, a w tym roku produkcja wzrosła ponad dwukrotnie. Zeekr jest nowym graczem na rynku pojazdów elektrycznych, ale ma niepohamowaną ambicję sprzedawania swoich wysokiej klasy i zaawansowanych technologicznie samochodów za granicą. To spółka zależna wspieranej przez państwo firmy Geely. Samochód elektrycznych
Krytycy ze Stanów Zjednoczonych oraz UE twierdzą, że wsparcie finansowe i ogromne zasoby chińskiego rządu dają firmom takim jak Zeekr nieuczciwą przewagę nad konkurencją. Podczas niedawnej podróży do Pekinu sekretarz skarbu USA Janet Yellen oskarżyła Chiny o „nadprodukcję” i zalewanie rynków zagranicznych pojazdami elektrycznymi. Z kolei Komisja Europejska wszczęła dochodzenie w sprawie nałożenia karnych ceł na chiński przemysł.
Nowy samochód elektryczny Zeekr
W rozmowie ze Sky News podczas wielkiego salonu samochodowego na obrzeżach Pekinu wiceprezes Zeekr, Chen Yu, wyjaśnił, że kiedy zagraniczne firmy samochodowe po raz pierwszy zaczęły zakładać fabryki pojazdów elektrycznych w Chinach, lokalne firmy samochodowe obserwowały sytuację i szybko się uczyły. Teraz firmy takie jak Zeekr i BYD, gigant na chińskim rynku produkcji pojazdów elektrycznych, rywalizują z tradycyjnymi firmami samochodowymi. Chen Yu stwierdził – „Nie powiedziałbym, że (chińskie pojazdy elektryczne) dominują na rynku. Powiedziałbym po prostu, że zapewniają one lokalnemu klientowi większą różnorodność, taka jest natura konkurencji, jak wiadomo”. Jednakże możliwość nałożenia przez Europę ceł na chińskie pojazdy elektryczne niepokoi dyrektora Zeekr.
Reakcja świata na chińskie samochody elektryczne
Nowozelandzki dealer samochodów Matthew Foot uczestniczący w corocznej wystawie powiedział – „Bardzo trudno będzie pokonać Chiny. Dostają od rządu niesamowite zasoby, od kopalni litu po statki i wiele innych”, „Oczywiście widać, dlaczego Europa się ich boi i nakłada na nich podatki”. W tym tygodniu sekretarz stanu USA Antony Blinken przebywa w Chinach. Na porządku dziennym są napięcia handlowe, a także światowe kryzysy geopolityczne. USA już nakładają cło w wysokości 27,5% na chińskie samochody. Ale w Europie jest to tylko 10%, co budzi coraz większy niepokój firm takich jak VW, Volvo i BMW.
W zeszłym tygodniu w Pekinie niemiecki kanclerz Olaf Scholz powiedział: „To jasne, że musimy porozmawiać o kwestiach nadwyżki mocy produkcyjnych i że musimy porozmawiać o konkurencji w zakresie dotacji”. Niemcy są w trudnej sytuacji. Jako największy europejski producent samochodów obawiają się, że jeśli UE nałoży cła na chińskie samochody, Chiny mogą zemścić się, ograniczając dostęp do swojego rozległego rynku.
Ale faktem jest, że ponad połowa wszystkich nowych samochodów elektrycznych sprzedawanych na świecie pochodzi z Chin, co może sprawić, że będą tańsze i szybsze niż produkty konkurencji. Pod koniec ubiegłego roku chiński gigant pojazdów elektrycznych, BYD, sprzedał więcej samochodów elektrycznych niż Tesla. Tesla wróciła na szczyt w zeszłym kwartale, ale konkurencja jest zacięta. Skala produkcji jest porażająca. BYD jest właścicielem swoich kopalń, fabryk akumulatorów i ośmiu statków. Nawet stosunkowo mniejsza firma, taka jak Zeekr, jest wzorem wydajności, zatrudniając 2700 pracowników, produkuje ok. 500 samochodów dziennie.
Chiński plan
Skupienie się na pojazdach elektrycznych jest częścią planu chińskiego prezydenta Xi Jinpinga mającego na celu naprawę gospodarki kraju. Nazywa to „nowymi siłami produkcyjnymi”. Skończyły się inwestycje w infrastrukturę, nadeszły nowe technologie. W przemysłowym centrum prowincji Anhui lokalni urzędnicy również lekceważą groźbę ceł. Urzędnik prowincji Pan Feng powiedział: „Niektóre kraje, myśląc o swoich krótkoterminowych interesach, wprowadziły pewne regulacje, ale moim zdaniem są one jedynie tymczasowe. Chiny to duży kraj, z dużym rynkiem, mają ogromną siłę i determinację, aby temu przeciwdziałać”. Chińscy nabywcy samochodów elektrycznych, kupili w zeszłym roku ponad siedem milionów z nich na rynku krajowym. W kraju tym znajduje się także więcej stacji ładowania niż gdziekolwiek indziej na świecie.
Podczas ładowania swojego samochodu elektrycznego BYD w prowincji Zhejiang pan Zhang stwierdził, że – „Samochody produkcji chińskiej są wystarczająco dobre dla nas, zwykłych Chińczyków. Jeśli myślisz o zakupie pojazdu elektrycznego, nie musisz wybierać mercedesa ani niemieckiego pojazdu elektrycznego .”
Mogłeś przegapić: Firma Xiaomi ogłosiła oficjalną cenę swojego pierwszego samochodu elektrycznego Speed Ultra 7 (SU7)
********
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, jest on przygotowany przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami. Niektórzy z nas mają znaczne dysfunkcje jak porażenie mózgowe jednak walczymy ponieważ umysły mamy dzielne dzięki takim jak TY. Takim którzy dają nam wiarę w sens tego co robimy. Im większy nasz zasięg tym więcej takich jak MY znajdzie sens życia dzięki takim jak TY.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Przełam swoje bariery, dołącz do nas, mamy świetne narzędzia do niwelowania różnic i doświadczenie w kształceniu osobowości. Jesteśmy Organizacją Pożytku Publicznego. Razem pokonamy trudności a ty zostaniesz świetnym dziennikarzem. Walcz razem z nami o lepsze jutro takich jak TY i MY. kontakt@radiobp.org
Polecamy: Kulinarną Nawigację z Szefem Narodowej Reprezentacji Kulinarnej, oraz restaurację Zdrówko prowadzoną przez osoby niepełnosprawne.