Jarosław Kaczyński, lider partii Prawo i Sprawiedliwość, zainicjował proces poszukiwania potencjalnego kandydata na prezydenta. Dla partii rządzącej jest to nie tylko wybór lidera, ale także gra o przyszłość i trwałość obecnego systemu władzy. Według analizy, jeśli kandydat PiS przegrałby wybory prezydenckie, to mogłoby to zakończyć era partii w obecnym kształcie. Dlatego Kaczyński podejmuje działania, aby zapewnić sobie sukces w nadchodzących wyborach. Obecnie formuje grupę potencjalnych kandydatów, spośród których wyłonić ma swojego faworyta w ciągu pół roku.
Kaczyński szuka nowych talentów
Jednym z rozważanych kandydatów może być obecny prezydent Warszawy Tobiasz Bocheński lub kandydat na prezydenta Szczecina, Zbigniew Bogucki. Jednakże, oprócz polityków, Kaczyński prowadzi także rozmowy z osobami spoza świata polityki. Istnieje możliwość, że ostatecznie postawi na kandydata z kręgów publicznych, jak np. celebrytę o poglądach prawicowych. Wbrew doniesieniom, plotka o potencjalnej kandydaturze prezenterki Polsatu Doroty Gawryluk nie wydaje się być związana z planami Nowogrodzkiej. Kaczyński preferuje młodszych kandydatów, takich jak niespełna 37-letni Tobiasz Bocheński, który od lat marzy o prezydenturze.
Lider Pis-u o przyszłość partii
Kaczyński stawia na nowe twarze w partii, głównie na osoby młodego pokolenia w wieku około 40 lat. Poszukuje kandydatów na prezydentów miast, którzy mogliby stanowić przyszłą elitę polityczną. Choć większość z nich może nie mieć szans na zwycięstwo w wyborach lokalnych, Kaczyński liczy na znalezienie nowego „Dudy” – kandydata, który przegrałby lokalne wybory, ale zdołałby zdobyć poparcie na szczeblu ogólnokrajowym. Dla Kaczyńskiego to gra o przyszłość partii. W czasach coraz większej konkurencji politycznej, wybór odpowiedniego kandydata na prezydenta może mieć kluczowe znaczenie dla dalszej pozycji PiS na scenie politycznej.
Jeśli interesuje Cię aktualna sytuacja polityczna, gospodarcza, społeczna w Polsce i na świecie. Zachęcamy do czytania newsów na portalu Bezpieczna Podróż!