Zgodnie z informacjami przekazanymi przez rosyjską agencję TASS, do służby wojskowej ma zostać zaciągniętych nawet 150 tysięcy osób. Decyzja ta jest odpowiedzią na rosnące napięcie na froncie ukraińskim oraz znaczne osłabienie sił zbrojnych Rosji.
Zgodnie z treścią dekretu, obowiązkowy pobór obejmie obywateli rosyjskich w wieku od 18 do 30 lat, którzy nie są w rezerwie i spełniają kryteria kwalifikacyjne. Nowe zasady mają wejść w życie już 1 kwietnia i będą obowiązywać do 15 lipca 2024 roku.
Plany poboru obejmują wszystkie regiony kraju z wyjątkiem niektórych obszarów na dalekiej północy. Lokalne komisje poborowe otrzymały już szczegółowe instrukcje dotyczące jego realizacji.
Warto zauważyć, że zgodnie z przepisami prawa poborowego, żołnierze, marynarze, sierżanci i brygadziści, których okres służby wojskowej w ramach poboru już upłynął, powinni zostać zwolnieni ze służby.
Jednak sytuacja w tym aspekcie jest niepewna. Na początku marca administracja Putina zatwierdziła decyzję, że poborowi zaciągnięci do służby wojskowej nie będą mogli wrócić swoich domów, dopóki trwa konflikt z Ukrainą.
Informację tą potwierdzono w piśmie udzielającym odpowiedzi na zapytanie Borysa Wiszniewskiego – zastępcy przewodniczącego liberalnej partii Jabłoko i radnego Petersburga.
Rosja poniosła gigantyczne straty
Amerykański wywiad ujawnia, że Rosja poniosła gigantyczne straty na froncie w Ukrainie. CNN informuje, że liczba ofiar śmiertelnych po stronie rosyjskiej może sięgać nawet 300 tysięcy, co przewyższa straty poniesione w jakimkolwiek konflikcie od czasów II wojny światowej.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy donosi, że w ciągu ostatniej doby Rosjanie przeprowadzili 17 ataków rakietowych, 11 ataków dronami, 83 naloty oraz 87 ostrzałów artyleryjskich.
Ostrzałowi zostało poddanych ponad 100 miejscowości w obwodach: czernihowskim, sumskim, charkowskim, ługańskim, zaporoskim, chersońskim, mikołajowskim i dniepropietrowskim.
Najbardziej zacięte walki miały miejsce w rejonach Awdijiwki oraz Nowopawliwki, gdzie doszło odpowiednio do 24 oraz 36 starć.
Sytuacja na froncie jest nadal napięta, a Rosja kontynuuje ataki na ukraińskie miasta i wsie. Straty po stronie rosyjskiej są jednak ogromne i mogą mieć znaczący wpływ na dalszy przebieg wojny.
Alarmujące doniesienia medialne
Media alarmowały przed nadchodzącą mobilizacją. 22 marca rosyjski niezależny serwis Wiorstka ujawnił plany rosyjskiego resortu obrony dotyczące masowego poboru do armii i przygotowań do potajemnej mobilizacji w celu okrążenia i zdobycia Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy.
Według raportu, do oblężenia tego drugiego co do wielkości miasta Ukrainy mają zostać wykorzystani obecni obrońcy granicy w okolicach Biełgorodu i Kurska. Ich miejsce mają zająć poborowi i rezerwiści.
Według informacji przekazanych przez Wiorstkę, około 300 tysięcy ludzi ma zostać wkrótce zmobilizowanych do służby wojskowej, a źródła określiły tę operację jako „mobilizację 2.0”.
Putin zwlekał z mobilizacją przed wyborami
Putin zwlekał z podjęciem decyzji, skupiając się najpierw na uzyskaniu wysokiego poparcia w niedawnych wyborach. Mimo zdobycia aż 87 procent głosów, jego władza nie dawała mu pełnej swobody działania – tak przekonywał politolog Ilia Graszczenkow.
Wskazywał on, że nawet tak imponujący wynik nie pozwalał władzom na bezkrytyczne przeprowadzenie niepopularnej operacji, jaką jest oficjalna mobilizacja.
Według doniesień z serwisu Wiorstka, rosyjskie władze celowo odraczały rozpoczęcie nowej fali mobilizacji przed wyborami prezydenckimi, które miały odbyć się 17 marca.
Warto przypomnieć, że podczas poprzedniej mobilizacji, która miała miejsce w 2022 roku, wielu mężczyzn próbowało uniknąć służby wojskowej poprzez ucieczkę z kraju, ukrywanie się na daczach lub podejmowanie prób sądzenia się z komendami uzupełnień.
Chcesz podzielić się newsem lub zaproponować temat artykułu? Zapraszam do kontaktu! Zuzanna@radiobp.org
Drogi Czytelniku!
Z radością witamy Cię na naszym portalu informacyjnym, prowadzonym przez osoby z niepełnosprawnościami. Cieszymy się, że jesteś z nami i stajesz się częścią naszej społeczności. Twoja obecność na naszym portalu jest dla nas ogromną motywacją do dalszej, owocnej pracy. Dziękujemy, że jesteś z nami!
Zespół Portalu Informacyjnego Bezpieczna Podróż
