Droga do Morskiego Oka od dawna budzi wiele kontrowersji. Choć trasa jest prosta i bardziej przypomina asfaltową ulicę niż górski szlak, bryczki wypełnione turystami są tam częstym widokiem. Niejednokrotnie mówiono też o nadmiernym wykorzystywaniu pracujących tam koni.
Kolejny incydent z udziałem konia na szlaku do Morskiego Oka wywołał burzę w mediach i skłonił Ministerstwo Klimatu i Środowiska do zdecydowanych działań. 3 maja zwierzę przewróciło się pod ciężarem bryczki wypełnionej turystami, w okolicach Wodogrzmotów Mickiewicza. Nagranie z tego zdarzenia, ukazujące gwałtowne próby podniesienia zwierzęcia przez woźnicę, a następnie uderzenie go w chrapy, obiegło internet i wywołało falę krytyki. Ministerstwo zareagowało natychmiast, zapowiadając na 6 maja spotkanie z zarządem Tatrzańskiego Parku Narodowego. Celem rozmów ma być wypracowanie rozwiązań mających na celu poprawę dobrostanu koni wykorzystywanych do transportu turystów na trasie do Morskiego Oka.
Droga do Morskiego Oka – czy konie są nadmiernie wykorzystywane?
Po raz kolejny pojawia się pytanie o etyczność wykorzystywania koni do tego typu prac. Aktywiści z organizacji broniących praw zwierząt od lat zwracają uwagę na to, że konie te są przeciążone i zmuszane do pracy w wyczerpujących warunkach. Według nich zwierzęta ciągną wozy o tonę cięższe niż dopuszczalne normy. Z drugiej strony, władze Tatrzańskiego Parku Narodowego podkreślają znaczenie koni dla lokalnej tradycji i gospodarki. Transport turystów bryczkami to dla TPN istotne źródło dochodów, generujące około milion złotych rocznie. Taki argument nie przekonuje obrońców praw zwierząt. Anna Plaszczyk z Fundacji Viva wygłosiła ostry komentarz w tej sprawie: „Ministerstwo Klimatu i Środowiska, jako bezpośredni zwierzchnik dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego, powinno podjąć etyczną decyzję, skoro sam dyrektor TPN-u nie potrafi się na to zdobyć, nie ma wystarczającej odwagi cywilnej.”. Znalezienie rozwiązania, które pogodzi dobrostan zwierząt z interesami ekonomicznymi parku będzie nie lada wyzwaniem.
Jakie mogą być rozwiązania problemu?
Ministerstwo Klimatu i Środowiska stoi przed trudną decyzją. Czy zdecyduje się na wprowadzenie zakazu wykorzystywania koni na trasie, jaką jest droga do Morskiego Oka, ryzykując utratę znaczących dochodów dla parku? A może uda się wypracować kompromisowe rozwiązanie, które poprawi warunki pracy koni bez konieczności rezygnowania z tej tradycyjnej formy transportu? Sytuacja ta z pewnością będzie śledzona z uwagą przez wszystkich zainteresowanych ochroną zwierząt, turystów i mieszkańców Tatr. Należy również wspomnieć o możliwych alternatywach dla transportu konnego. W ostatnich latach coraz większą popularnością cieszą się ekologiczne i przyjazne dla zwierząt rozwiązania, takie jak elektryczne dorożki czy koleje linowe. Być może nadszedł czas, aby zainwestować w nie również w Tatrach. Czy uda nam się znaleźć rozwiązanie, które pogodzi dobrostan koni z tradycją i potrzebami turystów? Czas pokaże.
Przeczytaj też o tym, że Tatrzański Park Narodowy podnosi ceny biletów.
Odwiedź restaurację Zdrówko prowadzoną przez osoby z niepełnosprawnościami. Oferuje ona smaczne jedzenie i najlepszy catering w Legionowie.