Człowiek przyzwyczaja się do wszystkiego. Samochód jest rzeczą która najczęściej powszednieje w oczach właściciela. Jeżeli mamy auto, które jest w nietuzinkowej wersji lub po prostu nie chcecie się z nim rozstawać bo ma swoją historie, powinniśmy dać mu drugie życie. Dobrze, ale w jaki sposób? Oklej go i daj mu jeszcze bardziej indywidualny charakter.
Oklejanie samochodów to świetna alternatywa dla osób które nie chcą oddać swojego oczka w głowie lakiernikom na zmianę lub konserwacje koloru. Krążą też pewne stereotypy wokół folii samochodowych i zmiany koloru. Aby je rozwiać udałem się do zaprzyjaźnionego zakładu, który oklejaniem samochodów zajmuje się od lat i zbiera same dobre opinie.
Zapytałem Marcina, właściciela firmy Centrum Folii o kilka szczegółów dotyczących zmiany koloru auta.
– Marcin, jak trzeba auto przygotować, żeby móc cieszyć się doskonałym wyglądem folii przez długie lata?
– Auta które do nas przyjeżdżają są przygotowywane kompleksowo przez naszą firmę. Jeżeli auto posiada drobne rysy powstałe po myciu czy tez wypłowiały lakier nie ma najmniejszego problemu gdyż na taką powierzchnie możemy położyć folie. Problem nie są nawet wgniotki gdyż mamy zaufaną firmę która wyciąga nam takie rzeczy bez szkody na lakierze. Problematyczne są za to odpryski powstałe po uderzeniach kamieni, gdyż struktura lakieru sie zmienia. W większości przypadków może zostać ślad na folii po takim zdarzeniu. Przed przystąpieniem do oklejania każde auto jest glinkowane czyli zostaje wyczyszczony dogłębnie lakier tworząc idealnie gładka powierzchnie. Własnie taka jaką potrzebujemy pod folie.
– A gdy auto wymaga większej troski ze strony blacharki ?
– Wtedy niestety, ale odsyłamy do blacharza, ponieważ wstawianie reperaturek i tego typu historie to nie nasza bajka.
– W takim razie po co oklejać?
– Generalnie oklejanie pozwala nam zmienić kolor naszego auta na taki jaki chcemy, a do tego chroni lakier auta przed niekorzystnymi warunkami, a nawet przed drobnymi otarciami. Przy folii nie występuje takie zjawisko jak płowienie koloru. Co prawda producent folii daję gwarancję na 7 lat, ale to tylko dlatego, że po tym okresie folia może odejść z lakierem, jeżeli ten został położony niechlujnie. Moje poprzednie auto było oklejane wielokrotnie i nigdy nie było problemu z odklejeniem folii. Zawsze jak zmieniałem kolor to miałem wrażenie, że kupuję nowe auto. Nawet bardziej chciało mi się je odkurzyć po takim zabiegu (śmiech). Dla ludzi którzy nie przywiązują tak dużej uwagi do swojego auta tego nie odczują.
– Czy są elementy auta których nie da się okleić?
– Są, ale raczej związane z tym, że może nie wyjść to do końca tak estetycznie jak klient sobie tego życzy. Wtedy zalecamy pomalowanie takich elementów. Są to np. niektóre lusterka czy klamki. Ale jeżeli nie ma przeciwwskazań klienta to oklejamy. Bo okleić można wszystko.
– A jak jest z kosztem takiego olejenia?
– Koszty są ustalane indywidualnie, ale ze zmianą koloru poprzez folię trzeba się liczyć w granicach 4 tysięcy złotych.
– Gabaryty auta pewnie maja znaczenie?
– I tak i nie. Koszt oklejenia np. Nissana Patrola może być niższy w porównaniu chociażby z Toledo ze względu na złożoność elementów takich jak zderzaki klamki. To z nimi zawsze jest najwięcej pracy i to one wymagają dodatkowej troski.
– Diabeł tkwi w szczegółach.
– Dokładnie.