Volkswagen E – elektryka w pełnym wymiarze
„ Volkswagen E ” w ten sposób określa się ofertę elektrycznych modeli Volkswagena. O tej marce można by mówić bardzo dużo. O bardzo długiej historii, o setkach wyprodukowanych modeli różnych generacji. Jedni go kochają, inni nigdy się do niego nie przekonają. Jednak słupki sprzedaży od kilkunastu lat pokazują, że Volkswagen jest w czołówce sprzedawanych samochodów i mnóstwo osób porównując samochody jako wyznacznik biorą modele niemieckiego koncernu. Jak wygląda więc oferta elektrycznych bądź zelektryfikowanych samochodów VW? Obecnie do wyboru w ofercie „zelektryfikowanej” są do wyboru cztery modele – 2 elektryczne i 2 hybrydowe.
Volkswagen E – Up i Golf
Jeśli chodzi o samochody całkowicie elektryczne w gamie modelowej Volkswagena do wyboru mamy miejskiego Up oraz chyba najbardziej popularny model, czyli Golfa. Jeżeli chodzi o ten pierwszy producent reklamuje się, że koszt przejechania 100km to koszt niewiele ponad 7 zł. W Golfie ten koszt wzrasta do niespełna 8 zł. Wygląda bardzo zachęcająco, natomiast ceny zakupu są ogromne. Podstawowa wersja Up-a zaczyna się od 37 tys., a elektrycznego od 116 tys. Podstawowa wersja w przypadku modelu napędzanego bateriami jest jednak dużo lepiej wyposażona. Co ciekawe elektryczny „mieszczuch” ma aż 82 KM. Do 80 km/h jest bardzo żwawy, dopiero potem gdzieś traci na mocy. Jednak do miasta idealnie. Jeżdżąc w najbardziej oszczędnym trybie zasięg auta jest bliski 150km. Ceny Golfów E zaczynają się od 164 tysięcy, co jest o ponad 100 tys. więcej niż w przypadku podstawowej wersji benzynowej. Silnik napędza 115KM o maksymalnym momencie obrotowym 12tys.obr/min. Producent zapewnia, że na jednym ładowaniu można przejechać 300 km.
Volkswagen E – kierunek rozwoju
Główny plan rozwoju elektryków Volkswagen rozpisał do 2030 roku. Już do 2022 roku na ten cel przeznaczono aż 34 miliardy euro. Jednak aż 30% tej kwoty ma być przeznaczone na dostosowanie tych aut do rynku Chińskiego. Koncern zamierza do 2025 roku stworzyć przynajmniej 40 modeli. Jeżeli chodzi o rynek europejski za 12 lat VW chce mieć w ofercie każdy model z napędem elektrycznym.
Zobacz także Elektryczne Ferrari? Nigdy nie mów nigdy.
