Na początek kazachskie Ordabasy Szymkent. Dzisiejszym spotkaniem o godzinie 17 czasu polskiego (21 czasu miejscowego) Legia Warszawa rozpocznie swoją tegoroczną przygodę w europejskich pucharach. W 2 rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy „Wojskowi” podejmą na wyjeździe kazachskie Ordabasy Szymkent oddalone od Warszawy o niemal 4500 tysiąca kilometrów. Legioniści są pewni swego po wygranej w meczu o superpuchar Polski na wyjeździe z Rakowem Częstochowa po rzutach karnych. Do superpucharu zawodnicy Kosty Runjaicia dołożyli w miniony piątek pewne zwycięstwo 3:0 nad ŁKS-em przy łazienkowskiej. Broni jednak nie zamierzają także składać Kazachowie, którzy w ostatniej kolejce swojej rodzimej ligi wygrali 2:1 u siebie z Kyzyl-Zhar. Ponadto Ordabasy prowadzą w swoich rozgrywkach z imponującym bilansem 13-3-1 ponieważ w Kazachstanie gra się systemem wiosna-jesień. Możemy się więc spodziewać zarówno jednostronnej jak i równie dobrze zaciętej rywalizacji.
Na początek kazachskie Ordabasy Szymkent – niesprzyjające warunki
Historia występów Legii Warszawa w europejskich pucharach sięga kilkudziesięciu lat. Tak dziwnie się jednak składa, że właśnie Szymkent położony w Kazachstanie jest najodleglejszą miejscowością na jaką kiedykolwiek trafili „Wojskowi” w pucharach. Co prawda legioniści niedawno grali już z innymi kazachskimi drużynami czy ekipami z Islandii, ale leżały one bliżej Warszawy. Co naturalne choć nie znaczy to, że komfortowe dla zawodników Legii między Warszawą, a Szymkentem są 4 godziny różnicy. Poza różnicą czasową chyba jeszcze gorszą uciążliwością są upalne temperatury sięgające ponad 40 stopni Celsjusza. Do tego wszystkiego dojdzie także duża wilgotność. W efekcie tego wszystkiego Legia będzie musiała sobie radzić nie tylko z Ordabasy, ale także z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi.
Na początek kazachskie Ordabasy Szymkent – przewidywany skład Legii
Skład Legii nie powinien się wiele różnić od tego z poprzednich dwóch spotkań bo drużyna spisywała się dobrze. Nie ma także potrzeby dokonywania rotacji bo podopieczni Kosty Runjaicia grają na razie praktycznie co tydzień. Oczywiście jedyną wymuszoną zmianą będzie odejście Maik”a Nawrockiego choć on akurat w spotkaniu z ŁKS-em i tak nie grał z powodu transferu do Celticu. Na bramce zapewne zobaczymy Tobiasza, blok trzech środkowych obrońców stworzą Augustyniak, Pankov i Ribeiro. W pomocy, na wahadłach wystąpią Kun i Wszołek. Środek pola to prawdopodobnie Ślisz z Elitim choć do pierwszego można mieć lekkie wątpliwości bo w tygodniu miał małe dolegliwości. Pewne miejsce ma wysunięta gwiazda „Wojskowych” Josue, w ataku zobaczymy strzelca hat-tricka z ostatniego meczu Tomasa Pekharta. Jedyną niewiadomą jest obsada drugiego atakującego gdzie o miejsce walczą Muci, Mark Gual i Blaz Kramer, lecz wydaje się, że Runjaić zdecyduje się na tego pierwszego.
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o tym jak Legia rozpoczęła nowe rozgrywki