Przekręty na „zabytkowych” tablicach rejestracyjnych

Przekręty na „zabytkowych” tablicach rejestracyjnych to niestety już dziś zjawisko dość powszechne. Właściciele stosunkowo młodych i współczesnych samochodów wykorzystują luki w przepisach i rejestrują je jako klasyki. Fakt ten budzi mnóstwo kontrowersji, ponieważ przywileje wynikające z posiadania żółtych tablic trafiają nie do prawdziwych koneserów, a do zwykłych oszustów i naciągaczy.

Definicja pojazdu zabytkowego

Pojazd zabytkowy to auto dość wiekowe i spełniające określone kryteria. Po pierwsze musi mieć przynajmniej 30 lat i od co najmniej 15 lat być wycofanym z produkcji. Po drugie powinien być zbudowany przynajmniej w 75 proc. z oryginalnych części. Zdarzają się przypadki wpisania do rejestru aut, które nie osiągnęły jeszcze wymaganego wieku, jednak posiadają na przykład nietypową konstrukcję pojazdu. To samo dotyczy szczególnego pochodzenia zastosowanych technologii i rozwiązań. Dodatkowo status zabytkowego auta może zyskać pojazd, który nie osiągnął wymaganego wieku, ale:

-należał do wybitej postaci;

-brał udział w wydarzeniu historycznym;

-jest samochodem wyścigowym, który osiągnął znaczące sukcesy na arenie krajowej lub międzynarodowej;

-jest pojazdem, który stanowi część kolekcji tematycznej, na przykład auto polskiej produkcji czy radiowóz.

Zgodnie z Ustawą prawa o ruchu drogowym za pojazd zabytkowy uznaje się: „Pojazd, który na podstawie odrębnych przepisów został wpisany do rejestru zabytków lub znajduje się w wojewódzkiej ewidencji zabytków, a także pojazd wpisany do inwentarza muzealiów, zgodnie z odrębnymi przepisami”.

Przekręty na „zabytkowych” tablicach rejestracyjnych – przywileje i korzyści dla posiadaczy żółtych tablic

Korzyści dla posiadaczy żółtych tablic jest całkiem sporo i dlatego coraz częściej wykorzystują to zwykli cwaniacy i naciągacze. Żółte tablice uzyskują stosunkowo młode i całkiem współczesne auta. Przykładem jest Opel Astra Classic, Volkswagen Golf III czy Renault Laguna II, które trafiły już do ewidencji zabytków. Pierwszym przywilejem dla posiadaczy „zabytkowych” tablic jest brak obowiązkowego przeglądu technicznego. W momencie rejestracji samochodu jako zabytkowy wykonuje się tylko jeden, specjalny przegląd bez konieczności powtarzania go co roku. W ten sposób nie tylko zaoszczędzimy pieniądze (100 zł każdego roku), ale także będziemy mogli jeździć zepsutym samochodem, który w normalnych warunkach nie przeszedłby przeglądu.

Kolejną korzyścią dla posiadaczy zabytkowych aut jest brak obowiązku utrzymywania ciągłości ubezpieczenia OC. Dzieje się tak wówczas gdy, na przykład pojazd nie jest użytkowany lub jest w remoncie. W takiej sytuacji bez żadnych konsekwencji możemy wypowiedzieć polisę OC. Takie przywileje nie dotyczą użytkowników zwykłych aut, w momencie spóźnienia się z opłatą dostaną oni od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego rachunek na 7 tys. zł kary. Dodatkowo posiadając żółte tablice, możemy wykupić krótkoterminową polisę OC, tylko na czas kiedy faktycznie jeździmy naszym klasykiem, bez konieczności płacenia pełnej składki na cały rok. Ponadto wielu ubezpieczycieli oferuje specjalne rabaty na OC dla pojazdów zabytkowych. Te wszystkie benefity przyciągają zwykłych oszustów, którzy nie są koneserami zabytkowych aut, ale wiedzą, w jaki sposób czerpać korzyści z ich posiadania.

Minusy wynikające z posiadania pojazdu zabytkowego

Posiadanie pojazdu zabytkowego daje wiele korzyści, ale wiąże się także z dużymi kosztami i sporymi ograniczeniami dla właścicieli. Jednym z nich jest konieczność informowania wojewódzkiego konserwatora zabytków o naprawach samochodu i ewentualnych przeróbkach. To on decyduje, co możemy zmienić w naszym klasyku. Dodatkowe minusy wynikające z posiadania pojazdu zabytkowego to:

-koszt rejestracji zabytku jest wyższy niż zwykłego auta;

-czas potrzebny na zarejestrowanie auta w tym przypadku jest znacznie dłuższy;

-raz zarejestrowany pojazd zabytkowy, nigdy już nie będzie miał możliwości powrotu do białych tablic;

-coraz trudniej jest dotrzeć do oryginalnych części;

-samochód zabytkowy trudniej jest sprzedać za granicą.

Przekręty na „zabytkowych” tablicach rejestracyjnych – żółte tablice trudniejsze do zdobycia

Od 1 maja 2023 roku mazowiecki konserwator zabytków zaostrzył kryteria wpisów do ewidencji dla pojazdów zabytkowych. Od tego momentu żółte tablice rejestracyjną będą mogły zdobyć auta, które mają co najmniej 35 lat. Dodatkowo nie są produkowane już od 20 lat. Ponadto nie były produkowane masowo, co z góry eliminuje takie modele jak: Volkswagen Garbus, Fiat 126p, Polonez i wiele innych. Warunek ukończenia 35 lat eliminuje z kolei auta z roczników powyżej 1988 roku. Są to trzy ostatnie roczniki Fiata 125, po pięć roczników Malucha i Poloneza. Te zmiany wywołują falę krytyki i oskarżenia ze strony kolekcjonerów, którzy uważają, że nowe przepisy „zabiją” klasyczne auta. Argumentują, że wiele z nich nie doczeka do momentu uzyskania wpisu do ewidencji, a co za tym idzie żółtych tablic. W województwie lubuskim przepisy są jeszcze bardziej restrykcyjne. Bowiem od 21 lutego 2023 roku do ewidencji zabytków wpisuje się tam auta mające co najmniej 40 lat. W tym miejscu warto dodać, że nie istnieją precyzyjnie określone przepisy, które określają kryteria wiekowe dla zabytkowych pojazdów. Dlatego każdy konserwator z danego województwa może dowolnie je ustalać.

Przeczytaj także: Konfiskata aut – komu grozi?

Słuchaj nas online!