Afery obyczajowe w PZPN. Ciekawej rozmowy udzielił 45-krotny reprezentant, a także wiceprezes związku w latach 90-tych XX wieku Marek Koźmiński. Przeciwnik Cezarego Kuleszy w wyborach na prezesa związku w 2021 roku opowiada o niektórych aferach trapiących PZPN. Koźmiński opowiada m. in. o nadmiernym piciu wódki przez działaczy, a także o aferze ze skazanym za korupcję Mirosławem Stasiakiem. Były zawodnik naszej kadry odpiera zarzuty jakoby PZPN miał cofnąć się do lat 90-tych. Według Koźmińskiego w tamtych czasach również się nie przelewało, ale jednak nie było tylu kompromitacji, przewiduje on nadciągającą katastrofę.
Afery obyczajowe w PZPN – pijaństwo w PZPN
Od przejęcia sterów w Polskim Związku Piłki Nożnej przez Kuleszę panuje istny chaos, a rzeczywistość jawi się w oparach wódki. Jak napisał Rafał Stec z „Gazety Wyborczej” jedną z feralnych sytuacji było zaproszenie na pokład samolotu lecącego do Mołdawii skazanego za korupcję Mirosława Stasiaka. Podczas powrotu pomijając kompromitacje piłkarzy na boisku on, a także niektórzy działacze byli „na bani” i szwendali się po pokładzie zaczepiając nasze „gwiazdy”. Hitem za to był filmik, na którym Stasiak śpiewa „zazuzi zazuzaj”. Na jaw wychodzi także, że dodatkowym powodem odejścia Paulo Sousy było właśnie chlanie wódy w PZP-enie. Portugalczyk miał swoje zasady i nie tolerował oraz nie mógł znieść zapachu przelewającego się alkoholu. Dodam od siebie tylko, że nikt nie umniejsza ucieczki z „podkulonym ogonem’ Sousy. Koźmiński ostrzegał o wielkich problemach, ale nie chciano go słuchać, a teraz wychodzi, że to on miał rację.
Afery obyczajowe w PZPN – odejście Jakuba Kwiatkowskiego
Były wiceprezes związku nalega by podkreśli, że on tylko odpowiada na pytania mu zadane, a nie „kapuje”. Koźmiński chcę by jasne było, że on przyjął porażkę z godnością. Marek Koźmiński wspomniał także o niedawnej sprawie z byłym już rzecznikiem prasowym Jakubem Kwiatkowskim. Według niego po tylu latach w PZPN Kwiatkowskiego i pracy z wieloma selekcjonerami wiele osób chciało się go pozbyć. W końcu przekonali do tego także szkoleniowca Michała Probierza, a sam Koźmiński jest zaskoczony, że Probierz dał się w to wciągnąć.
Afery obyczajowe w PZPN – związek w ruinie
Marek Koźmiński jest załamany tym co zrobił z PZPN Cezary Kulesza w ciągu dwóch lat swojej prezesury. Kiedyś Polski Związek Piłki Nożnej tętnił życiem, a ludzie się prześcigali by tu pracować, a teraz jest zupełnie odwrotnie. Dzisiaj PZPN jest związkiem toksycznym. Portal Meczyki.pl twierdzi, że związek nabrał wody w usta i obrał narracje, że afery obyczajowe w PZPN były zawsze, a władze polskiej piłki nożnej działają normalnie.
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o walkę o pokazywanie meczów
Warto poczytać również o szansach Legii w Lidze Konferencji