Jak wynika z analizy „Pulsu Biznesu”, w tej kadencji Sejmu aż 169 posłów posiada kredyty hipoteczne, a łącznie spłacają oni 230 hipotek. To niepokojące zjawisko, biorąc pod uwagę poziom odpowiedzialności i zaufania społecznego, jakim obdarzeni są parlamentarzyści.
Posłowie zaciągają ogromne kredyty
Rekordzistą pod względem zadłużenia jest poseł Marcin Skonieczka z Polski 2050-Trzecia Droga. Posiada on aż cztery kredyty, w tym jeden frankowy o wartości 27 tys. CHF. Łącznie jego zobowiązania opiewają na kwotę ponad 900 tys. zł.
Inni posłowie z wysokimi kredytami hipotecznymi to:
- Marcin Warchoł (Solidarna Polska): 860 tys. zł + 457 tys. zł + pożyczki w Ministerstwie Sprawiedliwości i na Uniwersytecie Warszawskim
- Szymon Hołownia (Polska 2050): 1,4 mln zł + 567 tys. zł
- Sławomir Mentzen (Konfederacja): 961 tys. zł + 317 tys. zł
Należy wspomnieć, że podstawowe uposażenie posła wynosi 12 tys. 826,64 zł brutto, do którego dochodzą niskoopodatkowane diety. Według wyliczeń NIK, zarobki parlamentarzystów są średnio o 19 proc. wyższe od płacy minimalnej.
Niepokojąco wysokie zobowiązania
Sytuacja ta budzi pytania o etykę zadłużania się przez osoby piastujące tak ważne funkcje publiczne. Zwłaszcza, że niektórzy posłowie pobierają dodatkowe diety za pracę w komisjach, które często nie zbierają się.
Eksperci zwracają uwagę, że wysokie zadłużenie posłów może stwarzać ryzyko korupcji, utrudniać im niezależne działanie i obniżać zaufanie społeczne do parlamentu.
Problem zadłużenia posłów nie jest nowy. Już w 2017 roku „Gazeta Wyborcza” pisała o tym, że co trzeci poseł ma kredyt hipoteczny.
Co sądzicie o tej sprawie? Czy zadłużenie posłów to problem?
co godzinę bezstronny serwis informacyjny w radio Bezpieczna Podróż – radio niezaangażowane politycznie prowadzone przez osoby z niepełnosprawnościami
najlepsze jedzenie i catering w restauracji Zdrówko prowadzonej przez osoby z niepełnosprawnościami. Posłuchaj audycji Kulinarna Nawigacja z Jarosławem Uścińskim szefem Kulinarnej Kadry Narodowej