W dniu 18 lutego 2024 roku, statek handlowy Rubymar stał się areną brutalnego ataku. Jemeńscy separatystyczni rebelianci Huti trafili go rakietą, prowadząc do jego zatonięcia w Zatoce Adeńskiej. Jednak to nie koniec historii. Wraz z Rubymarem na dno poszło 21 tysięcy ton nawozów sztucznych, a także znaczne ilości paliwa. Co to oznacza dla Morza Czerwonego i jego ekosystemu?
Zagrożenie dla Środowiska
Po zatonięciu Rubymara na wodach Morza Czerwonego utworzyła się plama ropy o długości ponad 40 kilometrów. To nie tylko estetyczny problem, ale także poważne zagrożenie dla fauny i flory morskiej. Strona internetowa Tanker Trackers ostrzega, że wyciek paliwa spowoduje “katastrofę ekologiczną na (jemeńskich) wodach terytorialnych i w Morzu Czerwonym”. To może mieć długotrwałe skutki dla ekosystemu. Ian Ralby, założyciel firmy I.R. Consilium, wskazuje na wyjątkowe cechy Morza Czerwonego. W zimie woda przemieszcza się na północ, w kierunku Kanału Sueskiego, a latem na zewnątrz – do Zatoki Adeńskiej. To sprawia, że substancje wylane w Morzu Czerwonym pozostają tam na dłużej.
Skutki Społeczne i Gospodarcze
Morze Czerwone jest ważnym źródłem owoców morza, szczególnie w Jemenie. Przed obecną wojną domową rybołówstwo było drugą po ropie branżą eksportową. Zanieczyszczenie ropy może zaszkodzić lokalnym społecznościom i gospodarce. Arabia Saudyjska od dziesięcioleci odsala wodę morską czerpaną z Morza Czerwonego. Wylane paliwo może zatykać instalacje odsalające, co wpłynie na dostęp do wody pitnej.
Witajcie na Naszym Portalu – źródle informacji, które nie tylko informuje, ale także inspiruje! Jesteśmy pierwszą w Europie redakcją, gdzie różnorodność nie jest jedynie hasłem, lecz naszą siłą. Nasze treści są współtworzone przez utalentowane jednostki z niepełnosprawnościami, co sprawia, że każdy artykuł jest wyjątkowy.
- Jak kupić używany rower bez ryzyka? Przewodnik po kluczowych aspektach
- Kawa a długa podróż samochodem – jak zachować czujność za kółkiem?
- Tragedia powodziowa: pęknięta zapora na zbiorniku Topola wymusza masowe ewakuacje
- Arkadiusz Gołaś: inspirująca opowieść bez happy endu.
- Wrocław 2024: Czy nadchodzi powtórka z 1997 roku?