Doszło do wycieku informacji dotyczących zamkniętych obrad klubu parlamentarnego Lewicy, które transmitowała Sejmowa telewizja. Podczas tych obrad omawiano taktykę partii w kontekście projektów ustaw dotyczących aborcji. Politycy związani z Lewicą określają sytuację jako „skandal” i zapowiadają interwencję w tej sprawie. Już zwrócili się do szefa Kancelarii Sejmu, Jacka Cichockiego. Ich zdaniem, fakt, że te informacje wyszły na jaw, nie jest przypadkiem.
W wtorkowym poranku, na terenie Sejmu, w sali numer 102 odbywało się zamknięte posiedzenie klubu parlamentarnego Lewicy. Wszystkie rozważania skupiały się na priorytetowych kwestiach dla Lewicy oraz ich podejściu do dalszych kroków w procedowaniu tych projektów.
Posłowie mówią o „skandalu” i zapowiadają interwencję
Jednakże podczas trwania obrad pojawiło się zaskoczenie – okazało się, że posiedzenie klubu jest transmitowane przez sejmową telewizję. Informacja ta rozeszła się szybko, a dostęp do transmisji był możliwy między innymi w hotelu sejmowym. W rezultacie posłowie z innych partii mieli możliwość podsłuchania dyskusji i decyzji podejmowanych przez parlamentarzystów Lewicy na tych tajnych obradach. Reakcje polityków związanych z Lewicą na ten incydent są jednoznaczne – mówią o „skandalu” i zapowiadają interwencję w tej sprawie. Już zwrócili się do szefa Kancelarii Sejmu, Jacka Cichockiego, domagając się wyjaśnień w tej sprawie. Ich zdaniem, fakt, że transmisja dotycząca zamkniętych obrad została udostępniona publicznie, nie może być traktowany jako przypadkowy incydent.
Po ujawnieniu skandalicznego wycieku informacji z zamkniętych obrad klubu Lewicy. Polityk Nowej Lewicy, w rozmowie z WP, potwierdził, że doszło do bardzo poważnej interwencji u szefa Kancelarii Sejmu. Według nieoficjalnych informacji, politycy Lewicy, w tym wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty oraz szefowa klubu Anna Maria Żukowska, mieli ostro zareagować na sytuację podczas rozmów z Jackiem Cichockim. Nie obeszło się bez emocji – słyszy się, że padły bardzo ostra słowa. Liderzy Lewicy wyrazili swoje oburzenie w związku z naruszeniem poufności obrad parlamentarnych.
Warto zauważyć, że Jacek Cichocki, jako bliski współpracownik lidera Trzeciej Drogi/Polski2050 Szymona Hołowni, może być kluczową postacią w tej sytuacji. Ewentualne rozmowy z liderami Lewicy mogą mieć istotne konsekwencje dla relacji między frakcjami politycznymi w Sejmie.
Członkowie klubu Lewicy przyznają, że „po raz pierwszy w historii Sejmu zdarzyła się sytuacja, że zamknięte posiedzenie klubu parlamentarnego mogło być śledzone przez inną partię”.
mówią członkowie w klubie Lewicy.
Lewica nie wierzy, że zdarzenie było przypadkowe
Przedstawiciele klubu Lewicy wyrazili swoje zdanie w sprawie incydentu dotyczącego transmisji internetowej oraz telewizyjnej Kancelarii Sejmu. Według nich, tłumaczenia szefa Kancelarii, Jacka Cichockiego, są trudne do zaakceptowania. Choć sugeruje on, że do transmisji doszło przypadkowo z powodu błędów technicznych oraz testowania nowych systemów, przedstawiciele Lewicy nie wierzą w tę wersję wydarzeń. Ich zdaniem, trudno uwierzyć, że sytuacja ta była przypadkowa, szczególnie w kontekście obrad Sejmu. Jeden z rozmówców z Lewicy podkreśla, że nawet jeśli było to rzeczywiście przypadkowe zdarzenie, to nie mają powodów, by w to uwierzyć. Ich sceptycyzm wobec tych tłumaczeń jest wyraźny, a incydent budzi u nich znaczną dezaprobatę.
Witajcie na Naszym Portalu – źródle informacji, które nie tylko informuje, ale także inspiruje! Jesteśmy pierwszą w Europie redakcją, gdzie różnorodność nie jest jedynie hasłem, lecz naszą siłą. Nasze treści są współtworzone przez utalentowane jednostki z niepełnosprawnościami, co sprawia, że każdy artykuł jest wyjątkowy.
Odkryj więcej na naszej stronie!
- Eleganckie stylizacje na podróż: męskie porady i inspiracje
- Katastrofa nad Donbasem: Rosja zestrzeliła własnego superdrona Ochotnik
- Paweł Wąsek Triumfatorem Grand Prix
- Urszula Kozioł: Czego uczy nas milcząca poezja? Sekrety wersów laureatki Nagrody Nike
- Szaleńczy pościg za BMW na S7 do Grójca, ponad 212km/h