Koszmar rozgrywający się w domach opieki w Pensylwanii wstrząsnął opinią publiczną w USA. Okazało się, że pracująca tam pielęgniarka mordowała pacjentów.
Heather Pressdee, z pozoru troskliwa pielęgniarka, przez lata skrywała mroczny sekret. Pod płaszczykiem opieki i współczucia pozbawiała życia bezbronnych pacjentów, stając się prawdziwym Aniołem Śmierci. Kobieta przyznała się do wstrzyknięcia nadmiernej ilości insuliny 22 osobom. Pacjentami byli chorzy przebywający w pięciu domach opieki na terenie Pittsburgha. Niektórzy z nich nie cierpieli na cukrzycę i nie mieli żadnego powodu, by przyjmować ten silnie działający hormon. Motywy Pressdee pozostają niewyjaśnione. Nie wiadomo, co popychało ją do popełniania tak bestialskich czynów. Czy kierowała się chęcią pozbawienia życia cierpiących? Czy szukała satysfakcji z dominacji nad bezbronnymi? A może kierowała nią choroba psychiczna? Te pytania pozostaną bez odpowiedzi, budząc jeszcze większy strach i niezrozumienie.
Pielęgniarka mordowała pacjentów – proces i kara
Byłą pielęgniarkę skazano za zabójstwo co najmniej trzech pacjentów i próbę zamordowania kilkunastu kolejnych. Biuro prokuratora generalnego Pensylwanii podało, że Heather Pressdee przyznała się do trzech zarzutów morderstwa pierwszego stopnia i 19 zarzutów usiłowania popełnienia morderstwa w latach 2020-2023. Jej adwokat stwierdził, że przyznała się do winy, aby uniknąć kary śmierci. Ostatecznie kobieta usłyszała wyrok dożywotniego pozbawienia wolności. Nie będzie miała także prawa do ubiegania się o zwolnienie warunkowe. Prokurator generalna Michelle Henry cytowana przez CNN oświadczyła: „Oskarżona wykorzystała zaufanie zdobyte u pacjentów do zatruwania tych, którzy byli od niej zależni.”. Dodała również: „Ten wyrok dożywocia nie przywróci utraconego życia, ale sprawi, że Heather Pressdee nigdy więcej nie będzie miała okazji wyrządzić więcej krzywdy.”. Podczas przesłuchań Pressdee nie wykazywała skruchy ani żalu. Jej chłód i obojętność wobec cierpienia ofiar budziły przerażenie wśród personelu medycznego i śledczych.
Seryjni mordercy wśród personelu medycznego
W historii światowej kryminalistyki można znaleźć przynajmniej kilku przedstawicieli personelu medycznego, którzy okazali się być seryjnymi mordercami. To, że pielęgniarka mordowała pacjentów, wyszło na jaw dzięki obserwacjom innych osób pracujących w domach opieki oraz rodzin chorych. Nie inaczej bywało w innych przypadkach. Niesławnym rekordzistą był pielęgniarz – Charles Cullen, który zamordował 400 pacjentów szpitali w USA. Jak tłumaczył, chciał zakończyć cierpienie chorych i zapobiec ich odczłowieczeniu przez personel medyczny szpitali. Decyzje o dokonaniu zabójstwa podejmował pod wpływem impulsu. Tu również sprawca uniknął kary śmierci, otrzymując 12 wyroków dożywocia.
Sprawa Heather Pressdee to nie tylko dramat rodzin ofiar, ale i gorzka lekcja dla całego systemu opieki nad osobami starszymi i schorowanymi. Tragedia ta ujawnia luki w nadzorze nad personelem medycznym i skłania do refleksji nad etyką zawodu pielęgniarki.
Przeczytaj także o sensacyjnym odkryciu w Wilczym Szańcu.
Odwiedź restaurację Zdrówko prowadzoną przez osoby z niepełnosprawnościami. Oferuje ona smaczne jedzenie i najlepszy catering w Legionowie.
