Zimowy serwis samochodu – to warto zrobić, zanim nastaną mrozy
Nadchodząca zima może dać się nam, kierowcom, we znaki, chyba że wcześniej poświęcimy nieco czasu na odpowiednie przygotowanie auta. Kilka prostych zabiegów, które bez większej trudności można wykonać samodzielnie, pozwoli uniknąć nieprzyjemnej niespodzianki. Ciepły początek listopada to w zasadzie ostatni moment, żeby przeprowadzić zimowy serwis samochodu.
Zimowy serwis samochodu – kontrola stanu akumulatora
Z biegiem czasu, akumulator ulega naturalnemu zużyciu eksploatacyjnemu. Szacuje się, że przy temperaturach schodzących znacznie poniżej zera, jego pojemność może ulec zmniejszeniu nawet o około 50 procent. W tej sytuacji rozruch samochodu, pod maską którego pracuje dogorywający akumulator, może okazać się niemożliwy. Jeżeli “bateria” ma już za sobą 4-5 sezonów, warto pomyśleć o jej wymianie. Wcześniej, warto wykonać prosty test, który da jako taki pogląd na jej kondycję. Potrzebny będzie jedynie prosty miernik prądu stałego. Jeżeli pomiar, przeprowadzony przy wyłączonym silniku, da wynik poniżej 12,5 V, będzie to oznaczało, że akumulator jest zużyty lub niedoładowany.
Nawet nowy akumulator może zawieść przy ujemnych temperaturach. Z problemami mogą spotkać się zwłaszcza osoby, które swoje auta eksploatują przede wszystkim na krótkich odcinkach, co uniemożliwia skuteczne uzupełnienie zapasu energii. Przed nastaniem mrozów, warto więc doładować akumulator. W modelach obsługowych, obowiązkowo należy skontrolować i ewentualnie uzupełnić poziom elektrolitu.
Zimowy serwis samochodu – uszczelki i zamki
Przymarznięte drzwi i zamarznięte zamki należą do najbardziej typowych, spośród wszystkich zimowych niespodzianek. Można sobie z tym poradzić, jednak lepiej jest zapobiegać, tym bardziej, że pospieszna “walka” w mroźny poranek, może skutkować uszkodzeniem tych elementów.
Aby zapobiec przymarzaniu uszczelek, należy je odpowiednio zakonserwować. Najlepiej nadaje się do tego specjalny smar silikonowy, ale dobrze sprawdzi się też zwykła wazelina techniczna. Zamki należy “potraktować” środkiem smarującym w aerozolu. Po wpuszczeniu smaru, warto kilkukrotnie zamknąć i otworzyć drzwi kluczykiem.
Zabezpieczenia wymagają też zawiasy, które narażone są na kontakt z solą i piaskiem, które znajdują się w zalegającej na jezdni, rozchlapywanej wodzie.
Zimowy serwis samochodu – zapobiegaj parowaniu szyb
Parujące szyby to zjawisko nie tylko irytujące, ale przede wszystkim niebezpieczne. Środki mające mu zapobiegać wykazują względną skuteczność, ale ich zastosowanie to tylko połowiczne rozwiązanie problemu. Najczęstszą przyczyną nadmiernego parowania szyb jest zapchany filtr kabinowy. W zależności od samochodu, koszt zamiennika zazwyczaj zamyka się w przedziale 40-150 zł. Z wymianą nie ma większego problemu (choć i od tej reguły zdarzają się odstępstwa), więc warto poświęcić na to kilka minut.
Obowiązkowo należy też wymienić dywaniki z welurowych na gumowe. W powszechnej opinii, te pierwsze wchłaniają wilgoć, co sprzyja parowaniu szyb. Fakt jest taki, że ich gumowe odpowiedniki mogą potęgować to zjawisko. Wynika to z faktu, że woda z roztopionego śniegu nie ulega wchłonięciu, a zalega na gumowej powierzchni. Jeżeli samochód eksploatowany jest na krótkich odcinkach miejskich, cudów nie ma – wilgoć nie zdąży wyschnąć. Dlaczego zatem zalecamy zastosowanie właśnie takich dywaników? To proste – ich osuszenie, choćby przy użyciu ścierki, zajmie kilka chwil, co nie jest możliwe w przypadku dywaników welurowych.
Zimowy serwis samochodu – płyny
Przed nastaniem mrozów, warto wymienić wszystkie płyny eksploatacyjne, które tego wymagają. Najprostszą kwestią w tym temacie, jest wymiana płynu do spryskiwaczy, ale w tym miejscu nie kończy się lista rzeczy do zrobienia. Jeżeli płyn chłodniczy ma już za sobą kilka sezonów, warto pomyśleć o jego wymianie. To samo tyczy się płynu hamulcowego. Obie te czynności można wykonać samodzielnie, ale po pierwsze – wymaga to już pewnej wiedzy, a po drugie – pozostaje jeszcze kwestia ich utylizacji. W tym przypadku, warto jednak odwiedzić warsztat.
Jeżeli zbliża się termin wymiany oleju silnikowego, nie warto z tym zwlekać. Nawet jeżeli od wyznaczonego przebiegu dzieli nas jeszcze choćby tysiąc kilometrów, przyspieszenie tej procedury, zanim nastaną mrozy, jest bardzo dobrym pomysłem.