Nawet 350 mm opadów, podało Biuro Meteorologiczne, ostrzegając przed ryzykiem powodzi wzdłuż rzeki Nepean. Ulewne deszcze spowodowały, że nastąpiło przelanie głównej tamy w Sydney – poinformowały służby.
Powódź w Australii
Nie ma przestrzeni, w której woda mogłaby pozostać w tamach. Rozpoczyna się ich przelewanie. Rzeki płyną bardzo szybko i są bardzo niebezpieczne. Poza tym mamy ryzyko powodzi błyskawicznych, w zależności od tego, gdzie są deszcze” – powiedziała komisarz stanowej służby ratowniczej Carlene York.
Rząd australijski przydzielił dla stanu Nowa Południowa Walia 100 żołnierzy, którzy pomagają przy układaniu worków z piaskiem oraz dwa helikoptery do pomocy przy ewentualnych akcjach ratunkowych
Australijska agencja meteorologiczna Bureau of Meteorology ostrzegła, że ulewne deszcze mogą doprowadzić do powodzi i osunięć ziemi wzdłuż wschodniego wybrzeża stanu Nowa Południowa Walia. Niebezpieczny jest też silny wiatr.
Stoimy teraz w obliczu zagrożeń na wielu frontach: powodzie błyskawiczne, powodzie na rzekach i erozja wybrzeża – powiedziała minister ds. służb ratunkowych Nowej Południowej Walii Steph Cooke w czasie briefingu prasowego. Wezwała ludzi do ponownego rozważenia wakacyjnych podróży, ponieważ gwałtowna aura trafiła na początek szkolnych wakacji. – To jest sytuacja kryzysowa zagrażająca życiu – podkreśliła Cooke.
Powódź w Australii – jak nie susza to…
Ulewne deszcze spowodowały, że nastąpiło przelanie głównej tamy w Sydney – poinformowały służby. – Nie ma przestrzeni, w której woda mogłaby pozostać w tamach. Rozpoczyna się ich przelewanie. Rzeki płyną bardzo szybko i są bardzo niebezpieczne. Poza tym mamy ryzyko powodzi błyskawicznych, w zależności od tego, gdzie są deszcze – powiedziała komisarz stanowej służby ratowniczej Carlene York
Około 30 tys. mieszkańców Sydney oraz przedmieść zostało zmuszonych do ewakuacji lub otrzymało polecenie przygotowania się do opuszczenia swoich domów w związku z ryzykiem powodzi.
Największe miasto Australii zmaga się z zagrożeniem powodziowym, szacowanym jako największe od ostatnich 18 miesięcy. Dla liczącego ponad pięć milionów mieszkańców miasta to czwarta w ciągu półtora roku powódź.
Poprzednie powodzie jednak nie były tak dotkliwe i tak duże jak obecna. Ulewne deszcze w minionym tygodniu spowodowały wezbranie wody w tamach, ponad ich pojemność i w konsekwencji przelanie się wody. Przepełnione rzeki wystąpiły z brzegów, w wielu miejscach naruszając lub niszcząc infrastrukturę przeciwpowodziową.
Premier stanu Nowa Południowa Walia, którego stolicą jest Sydney, Dominic Perrottet powiedział, że „32 tys. osób dostało nakaz ewakuacji lub ostrzeżenia o byciu do niej gotowym”.