Koniec charytatywnego zbierania nakrętek na zakup sprzętu i rehabilitację osób z niepełnosprawnościami — tak informuje serwis Prawo.pl. Jest to efekt unijnej dyrektywy SUP, zgodnie z którą od połowy 2024 roku wszystkie nakrętki plastikowe w całej Unii Europejskiej powinny być fabrycznie przytwierdzone do opakowania od napoju.
Ogólnopolska akcja zbierania nakrętek
Dziś, nikogo z nas nie dziwi już widok metalowych serc wypełnionych po brzegi nakrętkami, które są zlokalizowane przy placówkach edukacyjnych, przychodniach czy urzędach. Plastikowe nakrętki zbierane są w przedszkolach, szkołach, zakładach pracy, ale także indywidualnie w prawie każdym polskim domu. Akcje te organizowane są od 2006 roku, w celu pozyskiwania pieniędzy na zakup sprzętu i rehabilitację osób z niepełnosprawnościami. Dzięki pozyskanym w ten sposób środkom wiele osób otrzymało wsparcie przy zakupie wózka inwalidzkiego, protez czy też specjalistycznego sprzętu medycznego. Dodatkowo pieniądze pomagały w opłaceniu pobytów na turnusach rehabilitacyjnych, a także wizyt lekarskich i konsultacji specjalistycznych. Ponadto do tej pory, z tej puli właśnie sfinansowano wiele kosztownych operacji w kraju i za granicą. Ogólnopolska akcja zbierania nakrętek cieszy się dużą popularnością i daje wsparcie najbardziej potrzebującym nie tylko dzieciom, ale także osobom dorosłym. Polacy chętnie pomagają, a kolorowe nakrętki ładnie wkomponowały się już w nasz miejski krajobraz.
Koniec charytatywnego zbierania nakrętek – ile kosztuje kilogram nakrętek w skupie?
Akcja charytatywnego zbierania nakrętek to inicjatywa społeczna, której celem jest pomoc najbardziej potrzebującym. Przyniesie ona jednak efekty dopiero wtedy, gdy włączy się w nią ogromna ilość osób. Wszystko przez to dlatego, że za jeden kilogram plastikowych nakrętek skup płaci zaledwie od 50 groszy do 1 złotówki. Dodajmy, że w jednym kilogramie mieści się zazwyczaj około 500 nakrętek — tak więc, aby ważyły one tonę, musimy uzbierać ich blisko 500 tys. Wówczas otrzymamy za nie kwotę od 300 do 700 zł. Wydawać by się mogło, że to niewiele, jednak jeśli akcja osiągnie szeroki zasięg, efekty mogą być naprawdę imponujące.
Czy akcja zbierania nakrętek ma sens?
Wielu z nas zastanawia się, czy akcja zbierania nakrętek ma sens? I tu, jak to zwykle bywa, zdania są podzielone. Osoby, które dzięki akcji zyskały pomoc, twierdzą, że tak. Takiego właśnie zdania jest Pani Ewa, która po roku zbierania nakrętek kupiła synowi potrzebny sprzęt. Znacznie bardziej sceptycznie do tematu podchodzi Pan Dawid zbierający w ten sposób na rehabilitację córki. Mężczyzna twierdzi, że jeśli nie mógłby pożyczać z pracy samochodu dostawczego do transportu nakrętek, byłoby to dla niego nieopłacalne. Michał Żukrowski, koordynator charytatywnego programu Zakretki.info, twierdzi z kolei, że zbieranie nakrętek jest opłacalne, ale pod pewnymi warunkami: „O ile prowadzi się je na masową skalę i nie wykorzystuje prywatnego transportu”. Dodaje jednocześnie, że: „Dzięki masowej zbiórce można uzyskać także lepszą cenę. Czasami udaje się osiągnąć nawet 1200 zł za tonę„.
Kluczem do sukcesu według Pana Michała jest odpowiednia organizacja. Mowa tu o dobrze zorganizowanych i przemyślanych działaniach, tak aby zyskać, a nie stracić. Bywa, że rodzice dzieci z niepełnosprawnościami desperacko jeżdżą własnym autem 100 km po 50 kg nakrętek. Takie działania, zdaniem mężczyzny, nie mają szans na powodzenie. Sukces ekonomiczny i ekologiczny możemy osiągnąć jedynie poprzez odpowiednią logistykę.
Koniec charytatywnego zbierania nakrętek – efekt unijnej dyrektywy SUP
Jak podaje serwis Prawo.pl, od połowy 2024 roku wszystkie nakrętki plastikowe w całej Unii Europejskiej powinny być fabrycznie przytwierdzone do opakowania od napoju, butelki czy kartonu. Tak wynika z unijnej dyrektywy SUP w sprawie ograniczenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko. Z obiegu znikną więc nakrętki, a co za tym idzie także charytatywne akcje ich zbierania. Szymon Dziak-Czekan ze Stowarzyszenia Polski Recykling twierdzi, że zbieranie nakrętek miało głównie na celu edukację Polaków w zakresie odpowiedniego recyklingu plastikowych butelek. Odkręcenie nakrętki od butelki powoduje, że nie jest ona wypełniona powietrzem, łatwiej ją spłaszczyć i tym samym zmniejszyć jej objętość. Mężczyzna dodaje także, że już od kilku lat w Polsce działa odbiór odpadów komunalnych w podziale na pięć frakcji. Dlatego ekspert uważa, że: „zbieranie nakrętek oddzielnie traci sens”.
Podobnego zdania jest Piotr Szewczyk, zastępca dyrektora Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych Orli Staw. O zbiórkach charytatywnych mówi, że: „Dziś zbieranie nakrętek to trochę ekościema i wprowadzenie chaosu informacyjnego”. Ponadto twierdzi, że: „zyskujemy niewielką ilość zebranych nakrętek, ale tracimy pozostałą część”. Jak czytamy w serwisie Prawo.pl, poprzez zmianę prawa organizacje charytatywne utracą część swoich dochodów, ale niezbyt wielką. Niektóre marki, takie jak na przykład Tymbark czy Mlekopol już dziś zdecydowały się na wdrożenie obowiązku przytwierdzenia nakrętek do butelek, wcześniej niż założył to ustawodawca.
Przeczytaj także: Czas oczekiwania osoby niepełnosprawnej na asystenta
