Zakaz wyprzedzania dla ciężarówek w Polsce zacznie obowiązywać od 1 lipca 2023 roku na wszystkich autostradach i drogach ekspresowych. Ustawa taka została uchwalona przez Sejm 26 maja bieżącego roku. Na jej mocy zostaną także zniesione opłaty za odcinki autostrad zarządzane przez państwo.
Zakaz wyprzedzania dla ciężarówek – co to oznacza w praktyce?
26 maja 2023 roku Sejm uchwalił zaproponowaną przez rząd nowelizację ustawy, która wprowadza zakaz wyprzedzania się ciężarówek na drogach szybkiego ruchu. Mowa tu o wszystkich autostradach i drogach ekspresowych. Wyjątek stanowią drogi, na których kierowcy mają do dyspozycji więcej niż dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Ustawę musi jednak jeszcze zatwierdzić Senat i podpisać ją Prezydent RP. Według założeń wejdzie ona w życie już 1 lipca 2023 roku.
Co to oznacza w praktyce? Zgodnie z uchwalonymi przepisami kierujący pojazdem o masie całkowitej powyżej 3,5 tony nie będzie mógł wyprzedzić pojazdu samochodowego na autostradzie i drodze ekspresowej. Zakaz ten nie będzie miał zastosowania jednak w przypadku gdy dotyczyć będzie:
-pojazdu, który porusza się z prędkością znacznie mniejszą od dopuszczalnej dla pojazdów ciężarowych obowiązującej na danej drodze;
-pojazdów wykonujących na drodze prace porządkowe, remontowe lub modernizacyjne wysyłające żółte sygnały błyskowe.
Wprowadzone przepisy mają za zadanie ograniczenie zachowań negatywnych pod względem bezpieczeństwa ruchu drogowego. Mowa tu o blokowaniu lewego pasa ruchu, a także przekraczania dopuszczalnej prędkości. Zdaniem ministra infrastruktury, Andrzeja Adamczyka: „Generalnie chodzi o to, żeby upłynnić ruch na drogach szybkiego ruchu..”
Dlaczego wprowadzono zakaz wyprzedzania dla ciężarówek?
Chyba każdy z nas miał możliwość, zaobserwować jak długi może być proces wyprzedzania się samochodów ciężarowych na drogach szybkiego ruchu. Bywa, że manewr ten może trwać nawet kilka minut z uwagi na niewielką różnicę między tymi pojazdami. Według rzecznika Ministerstwa Infrastruktury, Szymona Huptysia: „Chodzi o sytuacje, w których kierowcy pojazdów ciężarowych wyprzedzają się przy minimalnej różnicy prędkości, często wynoszącej 1-2 km/h. Taki manewr jest wykonywany na tyle długo, by przyczynić się do powstawania zatorów„. Dodatkowo przedstawiciel resortu zauważył, że: „Niekiedy dochodzi także do gwałtownej zmiany pasa ruchu przez kierowcę pojazdu ciężarowego, co skutkuje gwałtownym hamowaniem kierowców jadących z dużo większą prędkością pasem, na który wjeżdża”.
Konsekwencje niestosowania się do nowych przepisów
Prawo o ruchu drogowym jednoznacznie określa limity prędkości w zależności od typu drogi i rodzaju pojazdu. I tak:
-dla samochodów osobowych na autostradzie do 140 km/h ;
-dla samochodów osobowych na dwujezdniowej drodze ekspresowej do 120 km/h, natomiast na jednojezdniowej drodze ekspresowej do 100 km/h;
-w przypadku pojazdów powyżej 3,5 ton do 80 km/h na autostradzie i drodze ekspresowej.
W momencie niezastosowania się do wyżej wymienionych ograniczeń grożą nam odpowiednio wysokie mandaty. Podobnie jest z łamaniem zakazu wyprzedzania. Z nowego taryfikatora wynika, że naruszenie przez kierującego pojazdem mechanicznym zakazu wyprzedzania pojazdu, określonego znakiem drogowym może zakończyć się wysoką karą. Kierowca dostanie wówczas mandat 1000 zł lub 2000 zł w przypadku recydywy oraz 15 punktów karnych. Biorąc to wszystko pod uwagę, niewiele już brakuje do utraty prawa jazdy (limit wynosi bowiem 24 punkty karne). Co w przypadku kierowcy zawodowego może oznaczać nawet utratę pracy.
Opinie szefów firm transportowych
Osoby podróżujące po Europie mogły zauważyć, że zakaz wyprzedzania dla ciężarówek obowiązuje już w innych krajach europejskich. Mowa tu między innymi o Niemcach, Belgii czy też Francji. Dodać należy jednak, że zakaz ten nie obowiązuje na każdym odcinku drogi i nie przez całą dobę. Niebawem także i w Polsce wejdą w życie owe przepisy, chociaż zadania i opinie są na ten temat podzielone. Szefowie firm transportowych mają bowiem poważne wątpliwości jeśli chodzi o nowe przepisy. Obawiają się, że mogą występować znaczne opóźnienia w dostawach i zatory na drogach. Według Macieja Wrońskiego, prezesa Związku Pracodawców Transportu i Logistyki Polski, przepis ten uderzy szczególnie w zakłady, które nie posiadają magazynów. W konsekwencji już od 1 lipca na kierowców ciężarówek może czekać wielogodzinna jazda bez szansy na wyprzedzenie. Dla kierowców osobówek z kolei oznacza to, że w momencie letnich wyjazdów na wakacje lewe pasy dróg szybkiego ruchu będą wolne od samochodów ciężarowych.
Bezpłatne państwowe autostrady
Bezpłatne państwowe autostrady będą dostępne dla użytkowników dróg już od 1 lipca 2023 roku. Taką ustawę uchwalił sejm 26 maja. Projekt przewiduje zniesienie opłaty za przejazd dla samochodów osobowych i motocykli na autostradach zarządzanych przez Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad. Obecnie kierowcy w Polsce mają do dyspozycji 1800 km autostrad. Opłaty są pobierane na pięciu odcinkach, z czego trzy są zarządzane przez prywatnych koncesjonariuszy. Płatne odcinki autostrad zarządzane przez GDDKiA, o łącznej długości 261 km to:
-A2 Konin – Stryków;
-A4 Wrocław – Sośnica.
Wprowadzenie bezpłatnych autostrad jest podyktowane potrzebami społecznymi. Jak zaznaczył Mateusz Morawiecki „Opłaty za autostrady są jedną z barier mobilności. Zwiększając mobilność, zwiększamy też szansę przedsiębiorców na pozyskanie dobrego pracownika, a szansę pracowników na uzyskanie jak najlepszej pracy”.
Przeczytaj także: Zmiany w prawie jazdy w 2024 roku