Prawdopodobnie żaden okres nie przyniósł w motoryzacji takiej rewolucji jak ostatnie 25 lat. Jak zmieniały się auta na przełomie XX i XXI wieku? Okazuje się, że i nawet dziś mamy kilka nawiązań do dawnej przeszłości.
Design, który nie był istotny
Aż trudno uwierzyć, ale jeszcze pod koniec XIX wieku producenci aut nie zwracali zbytnio uwagi na jego wygląd zewnętrzny. Pamiętajmy, że sam pojazd był napędzany przez silnik tłokowy, a hamować można było przy pomocy ręcznej dźwigni. I tak podobnie sytuacja wyglądała przed następnych kilkadziesiąt dekad. Wracając jednak do wspomnianego przełomu XX i XXI wieku, trzeba przyznać, że w latach 90. moda z poprzednich dekad była jeszcze mocno zakorzeniona. Przykłady? Ogromne ilości, chociażby słynnego „malucha”, czyli Fiata 126p na polskich drogach. Znaczną popularnością cieszyły się również samochody marki Polonez. Wszelkie modele typu cabrio były z kolei synonimem luksusu, wolności i słynnego „wiatru we włosach”. Kiedy w 1998 na rynku pojawił się „Garbus” New Beetle wielu uznało, że producenci nie mają pomysłu na nowy design. Tymczasem im zwyczajnie zależało, żeby nawiązać do stylu retro, dobrze znanego nam z lat 50.
Jak zmieniały się auta na przełomie XX i XXI wieku – najważniejsze modele
Ṧkoda, Peugeot, czy Citroȅn– m.in. te marki otwierają dynamiczne przemiany jakie będą zachodzić w następnych latach. Warto dodać, że wiele modeli tworzonych na przełomie wspomnianych wieków cieszy się ogromną popularnością do dziś. Ich jakość jest bowiem tak wysoka, że przeciętny Kowalski utożsamia je ze współczesnymi modelami. Niektóre detale uległy jednak przedawnieniu. Przykładem są samochody trzydrzwiowe, których dziś praktycznie nie widać. Oczywiście wiemy także, że Polska najczęściej goni wynalazki z zachodu, także w przypadku aut. Nie da się jednak ukryć, że z upływem lat zmieniały się oczekiwania konsumenta. Dlatego obok najwyższej jakości wnętrza, zaczęto stawiać na niepowtarzalny design. Niestety niektóre marki prawdopodobnie nie nadążyły za upływem czasu. Z rynku zaczęły bowiem znikać takie modele jak Ford Mondeo, czy Passat. W 2005 roku na rynku pojawił się z kolei Mercedes klasy S.
Dalsze innowacje i ekologia
W przypadku pojawienia się wspomnianego Mercedesa wielu zaczęło mówić o zderzeniu przeszłości z przyszłością. Pierwsze modele uznawane były wówczas za klasyczne i jednocześnie nowoczesne. Charakterystyczny element stanowiły tutaj m.in. mocno zarysowane nadkola. Kolejne modele również starały się łączyć tradycje z ówczesną innowacją. Jak wyżej wspomnieliśmy, na przestrzeni lat kierowcy zaczęli być coraz bardziej wybredni nie tylko jeśli chodzi o parametry techniczne, ale i wspomniany design. Dziś potencjalny kierowca może bez problemu porównać sobie wybrane modele, zasięgnąć rady ekspertów, nie mając nawet wystarczającej wiedzy z zakresu motoryzacji. Kolejną kwestią jest troska o środowisko, która dziś zdaje się wychodzić na pierwszy plan. Na początek rynek oszalał nad dieslami. Niestety w 2015 roku pojawiły się nad nimi ciemne chmury. A wszystko to za sprawa afery spalinowej marki Volkswagen. Przeprowadzono wówczas badania, w których okazało się, że 11 milionów aut posiada oprogramowanie służące do manipulowania wynikami pomiarów emisji z układu wydechowego.
Zmiana systemu wartości
Rzecz jasna sytuacja ta mocno wpłynęła na działanie firmy. W wielu krajach zaczęto przeprowadzać ścisłą kontrolę aut tej marki. Ponadto znacząco spadła ich sprzedaż. Chwilę później pojawił się napęd hybrydowy. Następnie mamy etap, który trwa do dnia dzisiejszego, mianowicie coraz większa popularność samochodów elektrycznych. W 2012 roku Tesla wprowadza napędzany na prąd model S. Świat chcę zrobić wszystko, aby maksymalnie ograniczyć poziom zanieczyszczeń. W tym momencie jednak nowe auta potrzebują także bardziej nowoczesnej infrastruktury. Czy dominacja elektrycznych aut będzie stanowić naszą przyszłość? Czas pokaże, choć niektórzy nie mają co do tego żadnych wątpliwości. Nie da się jednak ukryć, że wspomniana Tesla stała się jednym z prekursorów elektrycznie napędzanych pojazdów. Ponadto samochody te udowadniają, że elektryczność doskonale łączy się z efektownym designem.
Auta na przełomie XX i XXI wieku, które zrobiły różnice
Jak zmieniały się auta na przełomie XX i XXI wieku? Okazuje się, że zmiany te następowały nie tylko za sprawą postępu technologii, ale i oczekiwań konsumentów. Warto także dodać, że ogromny nacisk kładzie się również na kwestie bezpieczeństwa aut. Warto dodać, że już 20 lat temu do podstawowego wyposażenia samochodu zaczęto zaliczać cztery poduszki powietrzne i ABS. Dziś tworzone są pojazdy, które nie tylko minimalizują skutki wypadków, ale i pozwalają im zapobiegać. Co więcej, kierowca jest w stanie bezpiecznie podróżować w każdych warunkach. Nowoczesna technologia to także m.in. asystent pasa ruchu. Internet i rozrywka również stają się coraz częstszym, podstawowym wyposażeniem. Rzecz jasna dla wielu barierą nadal może być cena. Dlatego tym bardziej powinniśmy trzymać kciuki za to, by rozwój wspomnianych standardów stał się na tyle dynamiczny, by mógł zaspokoić każdą kieszeń.
Przeczytaj także: Czy auta elektryczne zawalą nam garaże?