Trzeba przyznać, że od pewnego czasu kierowcy w Polsce muszą się mieć znacznie bardziej na baczności. Mandaty w innych krajach Europy udowadniają jednak, że drogowe kary mogą być znacznie surowsze. Gdzie jednak panują największe, a gdzie najmniejsze z nich?
Mandaty po kilka tysięcy za wykroczenie? To norma!
Przykładowo w Austrii, za jazdę pod wpływem alkoholu czeka nas spora kara. W tym wypadku mowa o przekroczeniu 0,5 promila, które kosztuje nie mniej, niż 300 euro. Kolejne wykroczenia to:
- *niewłaściwe parkowanie – 20 euro;
- *brak pasów – 25 euro;
- *korzystanie z telefonu komórkowego podczas jazdy autem – 100 euro;
W przypadku przekroczenia prędkości, kwota zaczyna się od 30 euro. Tu jednak oczywiście wiele zależy od tego, o ile prędkość ta zostanie przekroczona. Jeżeli będzie to ponad 50 km/h, wówczas kara może sięgnąć nawet do 2180 euro. Chorwacja to bardzo częsty wakacyjny wybór Polaków. Pod względem mandatów należy i tam również uważać. Niedawno ustanowiono tam bowiem nowe prawo drogowe. W efekcie poważne wykroczenie grozi mandatem do 15 tysięcy kun. W przeliczeniu jest to kwota 9 tysięcy złotych. Co jednak mamy na myśli mówiąc „poważne wykroczenie”?
Drobne wykroczenie może kosztować tak wiele…
W przypadku Chorwacji chodzi m.in. o przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym, a także prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Na terenie Chorwacji liczba w wydychanym powietrzu nie może przekroczyć 1,5 promila. 300 kun można otrzymać natomiast za nieprawidłowe parkowanie. Srogie zasady panują także w Niemczech. U naszych zachodnich sąsiadów już za najmniejsze wykroczenie w terenie niezabudowanym otrzymamy 20 euro, a w terenie zabudowanym 10 euro więcej. Przekroczenie prędkości to natomiast mandat w wysokości od 700 do 800 euro. Jeżeli dozwolona prędkość zostanie przekroczona w terenie zabudowanym, wówczas kierowcy grozi także utrata prawa jazdy na co najmniej miesiąc. Długość tej kary uzależniona jest jednak od stopnia wykroczenia. Różne stawki w tym zakresie mamy też w Belgii. Tam mandat za przekroczenie prędkości waha się od 55 do 2750 euro.
Nie warto szaleć na europejskich drogach
W Belgii, za wspomniane przekroczenie prędkości, funkcjonariusze mogą odebrać kierowcy prawo jazdy na okres od 8 dni do nawet 5 lat. Za prowadzenie auta po przekroczeniu 0,05 promila alkoholu grozi kara od 150 euro. Przy tym należy dodać, że jeżeli przewinienie trafi do sądu, wówczas może ona wzrosnąć do nawet 12 tysięcy euro. Ponadto mamy jeszcze takie wykroczenia jak:
- *nieprawidłowe parkowanie i korzystanie z telefonu – od 120 do 1500 euro;
- *przejazd na czerwonym świetle – od 180 do 3000 euro;
Okazuje się jednak, że najdroższy mandat za przekroczenie prędkości mamy w Norwegii, a wynosi on minimum 711 euro. Kolejno mamy również takie kraje jak:
- *Albania – 20 euro;
- *Litwa – 28 euro;
- *Słowacja – 40 euro;
Ponadto w Grecji za to samo przewinienie mamy 100 euro, a we Włoszech 143 euro. Inny kraj to inna waluta. Dlatego kwota podana w euro, w Polsce oznacza znacznie więcej.
Czesi najsurowsi?
Nasi południowi sąsiedzi nie dopuszczają ani grama alkoholu we krwi. Dlatego stawka za to przekroczenie w przeliczeniu na polską walutę, najmniej będzie wynosiła 500 zł. Z kolei, gdy u zatrzymanego kierowcy zostanie wykryte ponad 0,3 promila, wówczas będzie mu grozić grzywna w kwocie ok. 10 tysięcy złotych! We Francji natomiast wystarczy przekroczyć prędkość 40 km/h, a już można liczyć się ze stratą prawa jazdy. W tym wypadku kwota waha się od 45 aż do 180 euro. Jest jeszcze jeden haczyk. Mianowicie im później zapłacimy, tym kwota będzie wyższa. To jednak nie wszystko. We Francji za złamanie za przekroczenie prędkości można nawet trafić do więzienia. Nie jest to jednak jedyny kraj, w którym mamy takie zagrożenie. Wśród nich znajduje się jeszcze m.in. Hiszpania, Szwajcaria, czy wspomniana Norwegia. Bardzo wysokie mandaty są również w Wielkiej Brytanii. Tam za przekroczenie 50 km/h można zapłacić nawet 5500 funtów!
Winny kierowca, winny także pasażer
To jednak nie koniec restrykcji nakładanych przez Brytyjczyków. Karą objęci mogą zostać także pasażerowie. I to nie byle jaką, bowiem grozi im areszt lub prace społeczne. Ponadto 60 funtów zapłacą za przejazd na czerwonym świetle, a także używanie telefonu w trakcie jazdy. Jak wiemy, w Polsce najwięcej mandatów przyznaje się za przekroczenie prędkości. Podobne statystyki mamy także w Szwajcarii. Dlatego tam przekroczenie 16 km/h w terenie zabudowanym może grozić karą w wysokości 240 franków. Jeżeli na autostradzie kierowca przekroczy 25 km/h, wówczas zostaje uznane to za przestępstwo i grozi mu za to utrata prawa jazdy.
Mandaty w innych krajach Europy – jak jest u nas?
Powiedzieliśmy sobie, jak wyglądają mandaty w innych krajach Europy. Tymczasem przypomnijmy sobie jak jest w Polsce. Tu stawki mandatów za przekroczenie prędkości uzależnione są od stopnia przewinienia. I tak obowiązują następujące zasady:
- *do 10 km/h – 50 zł;
- *11-15 km/h – 100 zł;
- *16-20 km/h – 200 zł;
- *21-25 km/h – 300 zł;
- *26-30 km/h – 400 zł;
- *31-40 km/h – 800 zł;
- *41-50 km/h – 1000;
- *51-60 km/h – 1500;
- *61-70 km/h – 2000;
- *od 71 km/h – 2500 zł;
Warto dodać, że kwoty z pięciu ostatnich wymienionych przewinień mogą wzrosnąć w momencie popełnienia kolejny raz tego samego wykroczenia. Czy kierowca bez mandatu to jak żołnierz bez karabinu? W tym wypadku określenie to jest zbyt śmiałe. Oczywiście, większość kierowców prawdopodobnie ma na swoim koncie jakieś wykroczenia. Musimy jednak pamiętać, że niezależnie od kraju, w którym się znajdujemy, przestrzegając przepisów prawa ruchu drogowego stajemy się odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale i za innych.
Przeczytaj także: Masz to w swoim aucie? Grozi Ci mandat!
Cupra to auto wzmagające emocje