Idą święta, idą święta, czyli Kulinarna Nawigacja z Jarosławem Uścińskim, który przygotuje dla nas dziś świątecznego śledzia ze śliwką, boczek oraz pasztet. Porozmawiamy także o tym, że coraz częściej w przygotowaniu świąt idziemy na tak zwaną, łatwiznę i całe menu zamawiamy z restauracji lub co gorsza, kupujemy gotowe dania z marketów!
Porozmawiajmy o świętach!
Coraz bliżej święta, a to oznacza, że wielu z nas już dziś zaczyna myśleć o przygotowaniach i świątecznym menu. Jak się okazuje, ogromną popularnością cieszą się ostatnio świąteczne bądź okolicznościowe cateringi. Zamiast spędzać długie godziny w kuchni, spora grupa ludzi korzysta z pomocy restauratorów. Zaletą takiego rozwiązania jest przede wszystkim oszczędność czasu, ale nie zawsze szybciej oznacza lepiej! Jak podkreśla Jarosław Uściński, niestety nie wszyscy restauratorzy są uczciwi i często w ramach oszczędności najzwyczajniej w świecie oszukują klienta. I zamiast na przykład sandacza zaserwują nam pangę hodowlaną, o czym my nawet nie mamy bladego pojęcia! Dlatego musimy być bardziej czujni i zamawiać gotowe potrawy tylko ze sprawdzonych miejsc lub przygotowywać je samemu w domu. Najgorszym rozwiązaniem z kolei, jest sięganie po gotowe dania ze sklepowych półek, które nie tylko nie mają smaku, ale dodatkowo są zabójcze dla naszych jelit!
Świąteczny boczek, śledź ze śliwką i pasztet
Jarosław Uściński namawia nas, aby przygotować samemu, choć część świątecznego menu. Dlatego dziś podaje nam dokładne przepisy na boczek pieczony, śledzia ze śliwką i domowy pasztet. Pierwszy na naszej liście boczek jest dość prosty w przygotowaniu, choć potrzebuje długiej obróbki termicznej.
Przygotowanie naszego boczku zacznijmy zatem od wyłożenia naczynia żaroodpornego pergaminem. Następnie układamy na spód grube plastry pomarańczy (część koniecznie ze skórką) i dodajemy posiekany świeży imbir. Boczek ze skórą oklejamy majerankiem, solą, pieprzem młotkowanym i ulubionymi ziołami. Tak przygotowany układamy skórą do dołu i kładziemy kolejną warstwę imbiru i pomarańczy. Całość podlewamy dwoma łyżkami sosu sojowego i odrobiną wody. Przykrywamy pergaminem i pieczemy w temperaturze 100 stopni przez trzy godziny, następnie przez godzinę w 150 stopniach i opcjonalnie kolejną godzinę w 170 stopniach. Tak przygotowany boczek doskonale smakuje i na ciepło i na zimno z dodatkiem chrzanu lub ćwikły. Po więcej świątecznych przepisów zapraszamy do wysłuchania całej audycji z cyklu Kulinarna Nawigacja z Jarosławem Uścińskim. Zdrowe odżywianie i zrównoważona dieta uchroni nas przed wizytami u lekarza. Czy wiesz jakie właściwości antyoksydacyjne ma ergotioneina?
Idą święta, idą święta
Więcej odcinków „Kulinarnej Nawigacji” znajdziesz pod tym linkiem. Jarosław Uściński szef Kulinarnej Reprezentacji Polski dzieli się z nami swoimi doświadczeniami.