Kilka artykułów wstecz pisałem o swoim nabytku jakim jest Romet Ogar 200, przedstawiając pierwsze kroki renowacji motoroweru. Dziś nadszedł czas na drugą część przedstawiającą jak Ogar wygląda teraz.
Gdyby ktoś nie widział mojego poprzedniego artykułu z Ogarem, jest on dostępny pod tym linkiem.
Zaczynało robić się już dostatecznie ciepło żeby udać się na wyprawę Ogarem. Było już z 7 stopni na plusie a Ogar dalej w częściach.. Na całe szczęście jak rozkładałem motorower, dokumentowałem sobie wszystko i niektóre elementy takie jak śrubki fotografowałem gdzie i jak były zamocowane. Ułatwiło mi to pracę chociaż i tak trwała za długo.
O tym jak wkręcałem każdą śrubkę nie chcę opowiadać bo nie starczyło by mi stron i waszej cierpliwości na czytanie tego. Oględnie mówiąc Ogar został złożony w tydzień. To, że miałem dla niego 2h dziennie spokojnie wystarczyło, aby dokładnie każdy element dopasować z resztą. Kiedy już stal na kołach, nie mogłem się powstrzymać i założyłem silnik. Zaczynał przypominać Ogara przed remontem jednak z tą różnicą, że był po prostu ładniejszy.
Z każdym dniem coraz bardziej niecierpliwym wzrokiem spoglądałem na Ogara i pogodę. Po paru dniach wyglądał tak:
Fake news jest pojęciem często używanym przez ludzi związanych z mediami, polityków oraz osoby walczące z przestępczością internetową. Czy jednak użytkownicy Internetu wiedzą, czym...