Zawieszenie wielowahaczowe – nie ma róży bez kolców

O ile na drodze każdy kierowca bardzo szybko doceni zalety zawieszenia wielowahaczowego, to entuzjazm zwykle opada przy okazji pierwszych czynności serwisowych. Tak jak w przypadku klasycznych konstrukcji, szczególnie narażone na zużycie są metalowo-gumowe tuleje i sworznie. Problem w tym, że im więcej elementów zawieszenia, tym więcej podzespołów może ulec zużyciu lub awarii. Sytuacji nie poprawia fakt, że w większości przypadków zawieszenia wielowahaczowego nie da się regenerować, a same wahacze wykazują stosunkowo krótką żywotność.
Doskonałym przykładem może być tu Volkswagen Passat B5, którego aluminiowe zawieszenie przegrywa w starciu z nawierzchnią polskich dróg. Należy też podkreślić, że problemy z pojedynczym wahaczem najczęściej wpływają na pracę całego układu, znacząco pogarszając precyzję prowadzenia pojazdu. Dużo lepiej pod tym względem wypadają zawieszenia stosowane w samochodach japońskich, choć i w tym przypadku zdarzają się pewne odstępstwa.
Niska trwałość to nie jedyna wada, o której można mówić w przypadku układów wielowahaczowych. O ile na drogach asfaltowych takie konstrukcje sprawują się wyśmienicie, to pewne mankamenty uwidaczniają się poza utwardzonymi szlakami. Dlaczego? To bardzo proste – zastosowanie kilku wahacza przy każdym z kół na danej osi, odczuwalnie zmniejsza skok zawieszenia, co może być pewnym problemem dla osób, które swoimi SUV-ami czasami chcą zjechać w nieco trudniejszy teren.
Zawieszenie wielowahaczowe – koszty obsługi
Skomplikowana budowa musi podnosić koszty eksploatacji, tego nie da się obejść. Czterocyfrowe rachunki (niekoniecznie z jedynką z przodu) wcale nie należą do rzadkości. Oczywiście, na rynku nie brakuje zamienników (przeważnie produkowanych w Państwie Środka), które pozornie mogą obniżyć koszty obsługi, nawet kilkukrotnie. Pozornie, bo ich żywotność pozostawia wiele do życzenia. Niektóre “wynalazki” potrafią rozsypać się już po kilku tysiącach kilometrów. Markowy element, w zależności od producenta i od przeznaczenia, będzie służył na dystansie kilkudziesięciu (lub więcej) kilometrów, rachunek jest zatem prosty.
1. CC BY-SA 3.0; autor: Herranderssvensson; źródło: wikimedia commons