Największe grzechy kobiet za kierownicą
Już dawno minęły czasy, kiedy mówiło się, że kobiety są o wiele gorszymi kierowcami niż mężczyźni. Choć panie wielokrotnie udowodniły, że doskonale radzą sobie za kółkiem i mogą tak jak panowie, pracować jako zawodowi kierowcy, nadal bardzo często jazda kobiet staje się powodem do kpin i żartów. Oczywiście wszyscy wiedzą, że to jakim dana osoba jest kierowcą, nie jest uzależnione od płci, lecz od indywidualnych predyspozycji. Dziś jednak nie chcę pisać o tym, dlaczego mężczyźni śmieją się z kobiet, lecz chcę sprawdzić, co jest największą piętą achillesową Pań i z czym radzą sobie najgorzej. Sprawdźmy wiec, jakie są największe grzechy kobiet za kierownicą.
Grzechy kobiet za kierownicą – częste rozmowy telefoniczne
Obecnie szacuje się, że liczba kobiet i mężczyzn za kierownicą jest podobna. Panie podejmują się pracy związanej z zawodowym prowadzeniem auta, dojeżdżają samodzielnie do pracy czy odwożą dzieci do szkoły. Można powiedzieć, że auto stało się ich narzędziem pracy, bez którego trudno wyobrazić sobie codzienność. W całym natłoku spraw i obowiązków kobiety pozostają cały czas kobietami i uwielbiają rozmawiać. Niestety rozmowa przez telefon podczas prowadzenia auta jest bardzo niebezpieczna. Oczywiście wiele aut wyposażonych jest w zestaw głośnomówiący, który ułatwia prowadzenie i rozmowę przez telefon. Patrząc jednak na styl jazdy, paniom o wiele częściej z powodu zaangażowania w rozmowę zdarza się nie zauważyć czerwonego światła czy wymusić pierwszeństwo. Mimo tego, że rozmowa odbywa się przez głośnik, kobiety bardziej angażują się emocjonalnie, gestykulują oraz mniej zwracają uwagę na otoczenie. Skutkiem tego są niestety mandaty i stłuczki.
Grzechy kobiet za kierownicą – samolubność
Ten punkt może być dla wielu osób sporym zaskoczeniem, ponieważ to właśnie kobiety są z natury bardziej empatyczne i pomocne. Nie dotyczy to jednak drogi, na której panie zachowują się o wiele bardziej samolubnie niż mężczyźni. Przykłady? Częściej wymuszają pierwszeństwo, rzadziej wpuszczają przed siebie pojazd z drogi podporządkowanej oraz zdecydowanie częściej zdarzam im się wjechać na chwilę pod zakaz lub zaparkować w niedozwolonym miejscu. Zdaniem badaczy z Uniwersytetu w Queensland przyczyna tego zachowania jest bardzo banalna: panie nadal czują, że przez wielu mężczyzn są traktowane jako „gorsi kierowcy” i chcą w ten sposób pokazać swoją pozycję na drodze. Choć takie grzechy kobiet za kierownicą bardzo często grożą mandatem i punktami karnymi, to mimo to, nadal w wielu drogowych sytuacjach panie postępują nieco egoistycznie.
Grzechy kobiet za kierownicą – jazda na czerwonym świetle
Badania i statystyki policyjne wyraźne wskazują na fakt, że panie o wiele częściej wjeżdżają na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Ponadto częściej zdarza im się przejeżdżać na tzw. długim pomarańczowym i w pośpiechu opuszczać skrzyżowanie mając nadzieję, że nikt tego nie zauważy. Podobno to głównie panie wjeżdżają na zapchane skrzyżowania, których nie mogą opuścić w czasie i blokują ruch. Czy rzeczywiście jest z nami aż tak źle? Z pewnością nie wynika to z chęci zrobienia komukolwiek na złość lub z chęci zablokowania ruchu. W naturze kobiety jest bowiem optymistyczne myślenie, że „na pewno zdążę”, „nikt nie zauważy” lub „uda mi się szybko przejechać”.