Pierwszy model Ssangyong Tivoli testowaliśmy 7 lat temu. Na początku produkcji model ten był wyposażony w silniki benzynowe bez doładowania. Były to silniki czterocylindrowe o pojemności 1600 cm3. Większość aut była wybierana przez klientów w wersji ze skrzynią manualną. Taka konfiguracja jest najbardziej trwała ze względu na mniejszą ilość elementów z których zbudowany jest napęd. Tak więc Marka Ssangyong znalazła klucz do trwałości.
Do trwałości przez prostotę i solidność wykonania
Tak kluczem do trwałości jest prostota i solidność wykonania. Przypomnę wam kłopoty Volkswagena kiedy wprowadzał silniki tsi. Zanim stały się najlepszymi na świecie średnikami w swojej klasie producent zaliczył kilka spektakularnych wpadek. Z jednej strony sprężarki ulegały zniszczeniu przed okresem gwarancyjnym to tak w przypadku silnika. Automatyczne skrzynie biegów w 2 sprzęgłowe także nie były w stanie dojechać do końca gwarancji. Po latach walki z problemami inżynierowie Volkswagena zapanowali nad sytuacją i obecnie są to zarówno silniki tsi jak i skrzynie dsg najlepsze produkty w swojej klasie na świecie.
Ucząc się na przykrych doświadczeniach innych Marka Ssangyong postawiła na spokojny powolny rozwój. Tak więc wprowadzenie silników benzynowych turbo ładowanych podobnych do tych tsi Volkswagena zajęło im parę lat. To samo w przypadku skrzyń biegów zanim stały się one tak popularne i tanie w Ssangyongach mam na myśli skrzynie automatyczne też zajęło trochę czasu. Ta filozofia rozwoju choć nie jest spektakularna powoduje ciągły wzrost zaufania użytkowników. Obecnie Ssangyong Tivoli jest sprzedawany z silnikami benzynowymi turbo załadowanymi typu TSI oraz automatycznymi skrzyniami biegów typu dsg ale pozbawionymi takich wad z którymi walczył Volkswagen. Dzięki temu polscy nabywcy mogą czuć się bezpiecznie kupując auta tej marki.
Trwałe i niezawodne nie tylko Ssangyong Tivoli – rozmowy z użytkownikami
Rozmawialiśmy z użytkownikami różnych modeli Ssangyong zakupionych jeszcze w czasach Daewoo FSO. W przypadku modeli Musso i Rexton były to samochody wyposażone w silniki diesla. I znów pada pytanie co jest kluczem do trwałości tych modeli. W większości przypadków potwierdza się że silniki diesla były proste mówiąc mało wyżyłowane. Ssangyong nigdy nie brał udziału wyścigu mocy i osiągów aut oferowanych w swojej gamie. Właśnie to uchroniło użytkowników tych aut przed awariami. Ale to też pokazuje że zwolennicy tej marki należą do osób jakby to powiedzieć zrównoważonych, kierowców stawiających bardziej na bezpieczną jazdę niż wyścigowe tempo.
To samo tyczy się modelu Ssangyong Tivoli. Według naszych testów siedem i osiem lat temu był on wybierany przez kierowców w wersji z silnikiem atmosferycznym i skrzynią biegów manualną. Dopiero w kolejnej odsłonie modelu Tivoli producent zdecydował się na szersze zastosowanie silników doładowanych oraz automatycznych skrzyni biegów. I znów okazało się że rozsądek wziął górę co zapewnia spokojną głowę użytkownikowi modelu. Silnik mając 1500 cm³ pojemności generuje jedynie 163 konie mechaniczne mocy. Natomiast automatyczna skrzynia biegów posiada 6 przełożeń i tak zwane mokre sprzęgło. Szybkie dwu sprzęgłowe automaty na tak zwanych suchych sprzęgła ach przysporzyły kiedyś gigantycznych problemów volkswagenowi.
Haldex? tak ale wcześniejszej generacji
Ssangyong Tivoli 4 x 4 z automatem i sprzęgłem typu haldex. To sprzęgło zapewnia bezpieczeństwo w każdych warunkach ale przede wszystkim najniższą cenę wśród podobnych konkurencyjnych pojazdów. Dlaczego haldex starszej generacji i co to jest w ogóle haldex? Haldex to sprzęgło wiskotyczne zapewniające automatyczne włączenie napędu drugiej osi tylko w razie potrzeby. To powoduje obniżenie zużycia paliwa ponieważ druga oś napędowa jest załączona poprzez komputer jedynie w przypadku utraty przyczepności.
Wybór takiego zestawu 4 x 4 z automatem wyposażonym w mokre sprzęgu oraz napędem typu haldex daje gwarancje ekonomii eksploatacji i przede wszystkim bezawaryjności. Większość kierowców wybiera rozwiązania trwałe i pewne tak więc ofertę koreańskiej marki trafia w gusty i potrzeby większości polskich kierowców. Podobną drogę rozwoju dawno temu wybrała Toyota. Jeśli zwrócicie uwagę na ofertę Toyoty to większość produktów jest wyposażona w dość umiarkowany jeśli chodzi o osiągi jednostki napędowe. Tak naprawdę to jest kluczem do bezawaryjności tak oto po latach Toyota stała się największym producentem samochodów na świecie. Czy to samo czeka markę Ssangyong, po rozmowach z wieloletnimi użytkownikami produktów tej marki wydaje mi się że jadą we właściwym kierunku.
najtańszy SUV na rynku zobacz wszystkie opcje Ssangyong Tivoli
zobacz test nowego Tivoli Grand