Jedna osoba zginęła, a pięć zostało rannych w tragicznym wypadku śmigłowca Sikorsky S-92, który rozbił się na Morzu Norweskim na południe od Bergen w zachodniej Norwegii. Maszyna, należąca do przedsiębiorstwa Bristow Norge, zajmującego się m.in. transportem między platformami wiertniczymi a stałym lądem, odbywała lot szkoleniowy
Śmigłowiec zniknął z radarów w środę wieczorem, wcześniej pilot nadał sygnał alarmowy. Służby ratunkowe szybko odnalazły i przetransportowały sześć osób – wszystkich członków załogi. Niestety, w nocy ze środy na czwartek potwierdzono śmierć jednej z nich, a pięć pozostałych osób przebywa w szpitalu. Obrażenia jednej określono jako lekkie, pozostali są ranni w różnym stopniu. Norweska państwowa komisja ds. wypadków wszczęła dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy, a służby starają się wydobyć z morza części wraku śmigłowca. W ciągu zaledwie 50 minut od zgłoszenia zaginięcia, śmigłowiec został odnaleziony przez służby ratunkowe.
Natychmiastowe Dochodzenie w Sprawie Bezpieczeństwa Lotów
Norweska państwowa komisja ds. wypadków natychmiast wszczęła dochodzenie w celu ustalenia przyczyn katastrofy. Śledczy skoncentrują się na wyjaśnieniu, dlaczego śmigłowiec Sikorsky S-92, będący jednym z najbezpieczniejszych śmigłowców na świecie, doznał katastrofy podczas rutynowego lotu szkoleniowego.
W wyniku tragicznego zdarzenia, służby ratunkowe nadal pracują nad wydobyciem z morza części wraku śmigłowca. Wsparcie dla rodzin ofiar oraz załogi śmigłowca jest priorytetem, a społeczność lotnicza i morska zgłasza swoje kondolencje oraz solidarność wobec dotkniętych tragedią. Wypadek śmigłowca Sikorsky S-92 to bolesne przypomnienie o niebezpieczeństwach związanych z lotnictwem, nawet w przypadku maszyn uznawanych za najbezpieczniejsze. Norweska społeczność oraz branża lotnicza oczekują na wyniki dochodzenia, aby zrozumieć, co przyczyniło się do tej tragicznej straty i jakie kroki można podjąć, aby podnieść poziom bezpieczeństwa w przyszłości.