W Marcu kosmiczne śmieci spadły na dom mieszkańca Florydy. Zniszczenia budynku okazały się poważne, ale na szczęście nikomu nic się nie stało.
Mieszkaniec Florydy, Alejandro Otero, przeżył szokujące zdarzenie, gdy na jego dom spadł metalowy przedmiot o wadze około 45 kilogramów, przebijając dach i niszcząc dwa piętra. Otero podejrzewał, że jest to część palety ładunkowej zawierającej stare baterie wysłane w kosmos przez NASA w 2021 roku. W porozumieniu z mężczyzną eksperci agencji zabrali tajemniczy przedmiot do zbadania.
Obiekt, który spadł na dom Otero, prawdopodobnie był częścią misji SpaceX CRS-23, która dostarczyła zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Paleta ładunkowa zawierała m.in. sześć baterii litowo-jonowych, które miały zostać wymienione na stacji. Były one zaprojektowane do pracy przez 10 lat, ale po sześciu latach zaczęły wykazywać oznaki zużycia.
Kosmiczne śmieci spadły na dom – co dalej?
Zgodnie z planem, zużyte baterie chciano umieścić w specjalnym module transportowym i wysłać z powrotem na Ziemię, gdzie miałyby zostać spalone w atmosferze. Jednakże podczas procesu demontażu jedna z baterii wysunęła się z modułu i pozostała na orbicie. NASA śledziła trajektorię baterii i wiedziała, że spadnie ona na Ziemię w okolicach 8 marca 2024 roku. Agencja ostrzegła władze lokalne i mieszkańców Florydy o potencjalnym zagrożeniu, ale nie udało się zidentyfikować dokładnego miejsca, gdzie spadnie bateria. Na szczęście w wyniku wypadku Alejandro Otero nie ucierpiał. Natomiast jego syn, który znajdował się w pobliżu, cudem uniknął uderzenia. NASA: NASA może uznać odpowiedzialność za incydent i dobrowolnie wypłacić odszkodowanie Otero. Agencja ma program odszkodowawczy dla osób poszkodowanych przez spadające obiekty kosmiczne. W 2013 roku Kongres USA uchwalił ustawę o odpowiedzialności za kosmiczne śmieci (Space Debris Liability Act). Ustawa ta nakłada na NASA obowiązek udzielania pomocy osobom poszkodowanym w wyniku takich incydentów.
Rosnący problem agencji kosmicznych
Na orbicie Ziemi krąży tysiące kawałków metalu i innych odpadów, z których każdy może potencjalnie spowodować poważne szkody, a nawet utratę życia przez przypadkowe osoby. Sytuacja, w której kosmiczne śmieci spadły na dom, nie jest wyjątkowa. W 2022 roku część kapsuły SpaceX Dragon wylądowała na australijskiej farmie owiec. Z kolei w 1979 roku szczątki Skylab, pierwszej amerykańskiej stacji kosmicznej, spadły do Oceanu Indyjskiego i na Australię Zachodnią.
Rosnąca liczba obiektów na orbicie Ziemi zwiększa ryzyko kolizji, które mogą generować jeszcze więcej śmieci. Obiekty takie mogą poruszać się z prędkością do 28 000 km/h, co oznacza, że mają one ogromną energię kinetyczną. Gdy spadną na ziemię, są w stanie spowodować nieprzewidziane, a nawet tragiczne szkody. Niestety, usuwanie kosmicznych śmieci to proces bardzo skomplikowany i kosztowny. Sprawia to, że NASA woli płacić odszkodowania za poniesione straty niż rozwiązać ten problem. Nadal jednak opracowywane są nowe technologie i wdrażane międzynarodowe regulacje.
Przeczytaj także o tym, że NASA szuka chętnych na wyprawę na Marsa.
Odwiedź restaurację Zdrówko prowadzoną przez osoby niepełnosprawne. Zjesz w niej pyszne posiłki i zamówisz najlepszy catering w Legionowie.
