Górna granica wieku kierowcy wcale nie wpływa na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Zamiast przepisów – zdrowy rozsądek. Czy słusznie?
Temat powraca jak bumerang przy okazji incydentów z udziałem osób starszych, które prowadzą pojazdy w wieku dziewięćdziesięciu i więcej lat. I choć podnoszony jest argument bezpieczeństwa, górna granica wieku kierowcy w polskim prawie nadal nie została sprecyzowana. A czy to dobrze, czy źle – nadal pozostaje sprawą dyskusyjną i wzbudzającą kontrowersje.
Staruszek za kierownicą
Osoba w podeszłym wieku, która miewa kłopoty z motoryką, poruszaniem się, często ze wzrokiem – a z pewnością z refleksem, musi samodzielnie oceniać swoją kondycję. Zgodnie z aktualnym stanem prawnym, jeżeli prawo jazdy wydane zostało bezterminowo, nie ma żadnych regulacji każących weryfikować kierowcę w przyszłości. Nawet za dwadzieścia, trzydzieści, czterdzieści lat, zgodnie z prawem można swobodnie prowadzić pojazdy. Warunek jest jeden – auto ma być sprawne. To zadziwiające, że przepisy nie odnoszą się do stanu zdrowia kierowcy, pozostawiając po jego stronie decyzję (i odpowiedzialność). Ale już stan techniczny auta nie jest obojętny.
Co na to naukowcy?
Zdarzają się przypadki, kiedy osoby po osiemdziesiątce pojawiają się na egzaminie na prawo jazdy – i zdają śpiewająco. To prawda, że społeczeństwa starzeją się a kondycja fizyczna znacznie się poprawia. Tym niemniej, naukowcy są zgodni, iż 75 lat jest granicą której przekroczenie zaczyna powodować pewne ryzyko w prowadzeniu pojazdów. Górna granica wieku kierowcy powinna więc oscylować wokół tej wartości – a przynajmniej nakładać obowiązek okresowych badań. Człowiek po 75. roku życia statystycznie traci nieco na szybkości i sprawności, stopniowo pogarsza się wzrok i słuch oraz ogólny stan zdrowia. Prawo nie zauważa tej właściwości – a przynajmniej nie ingeruje w ten obszar.
Co na to statystyka?
Przepisy nie odnoszą się do takiej kategorii, jaką jest górna granica wieku kierowcy, co wielokrotnie jest wytykane ustawodawcy. Jednakże statystyki policyjne wcale nie wskazują na fakt iż taka górna granica wieku kierowcy jest niezbędna. Jeżeli przeanalizujemy liczbę wypadków z podziałem na grupy wiekowe, to osoby najstarsze powodują ich najmniej. W perspektywie ostatních kilku lat jest to wartość wzgldnie stała. Kierowcy w wieku 60+ powodują około czterech tysięcy wypadków w skali roku, podczas gdy na przykład osoby z przedziału 40-59 – dwa razy więcej. Największa ilość notowana jest w kategorii najmłodszych kierowców, i jest to ponad 12 tysięcy wypadków rocznie. Okazuje się więc, że górna granica wieku kierowcy wcale nie wpłynęłaby aż tak bardzo na bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Być może wystarczy jednak zdrowy rozsądek?
https://bezpiecznapodroz.org/cepik-juz-dziala-wszyscy-gotowi