Za nami 8 kolejka Ekstraklasy. W poniedziałek (5 września) zakończyła się 8 kolejka piłkarskiej Ekstraklasy, w której mieliśmy parę ciekawie zapowiadających się spotkań. Jak dotąd liderem tabeli była rewelacyjna Wisła Płock, ale w ostatnim czasie podopieczni Mariusza Lewandowskiego złapali zadyszkę. Na początek tej serii gier zapanowano interesujący mecz przyjaźni w Warszawie pomiędzy Legią, a Radomiakiem Radom. W kolejnych dniach odbyły się nie mniej ciekawe spotkania pomiędzy m. in. Cracovią Kraków, a Rakowem Częstochowa czy Lechem i Widzewem Łódź. O nich jednak i o innych meczach poniżej.
Za nami 8 kolejka Ekstraklasy – początek zmagań
Na piątek wyjątkowo zaplanowano tylko jedno spotkanie. W Warszawie przy ulicy łazienkowskiej Legia podejmowała Radomiaka Radom. Po „historycznym” ostatnim sezonie podopieczni Kosti Runjaicia na początku sezonu radzą sobie nadzwyczaj dobrze mając realne szanse na mistrzowski tytuł. Samo spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0 dla „Wojskowych” po bramce zdobytej przez Rafała Augustyniaka. Według komentatorów jak i wielu kibiców mecz ten wiał nudą jednak według trenerów odbywał się on na dobrym poziomie taktycznym.
Za nami 8 kolejka Ekstraklasy – mecz przyjaźni
Spotkanie Legii Warszawa z Radomiakiem Radom określane było jako mecz przyjaźni, ale ta przyjaźń jest tylko na trybunach. NP. fani Radomiaka zajęli miejsca wśród kibiców Legii rozsiani po całym stadionie, a największa ich ilość była na „Żylecie”. Na boisku spotkanie to nie różniło się zbytnio od innych meczów. Walka odbywa się na całego. W pewnym momencie meczu nawet była mała awantura na murawie gdzie prawie wszyscy zawodnicy zaczęli skakać sobie do gardeł. Bilans meczy pomiędzy oboma zespołami był słaby dla Warszawiaków, którzy od powrotu Radomian do Ekstraklasy przegrali oba starcia. W Radomiu nieco ponad rok temu Radomiak wygrał 3:1, a potem na koniec roku upokorzył piłkarzy Legii w Warszawie wygrywając 0:3.
Za nami 8 kolejka Ekstraklasy – mecze sobotnie
W sobotę mieliśmy 3 spotkania, na pierwszy rzut Stal Mielec podejmowała u siebie Śląska Wrocław. Wygrała ona 2:0 po bramkach Saida Hamulica i samobójczej Javiera Hyjka. Drugim meczem tego dnia było starcie Lechii Gdańsk z Wartą Poznań jednak nie obejrzeliśmy w nim bramek. Ostatnim meczem tego dnia było spotkanie Cracovii Kraków z Rakowem Częstochowa. Na stadionie w Krakowie większości zespołów trudno się gra. Przekonała się o tym choćby Legia Warszawa w tym sezonie. „Wojskowi” przegrali na stadionie „Pasów” 3:0. I właśnie takim samym wynikiem zakończyło się starcie z Rakowem, a gole strzelali Evgen Konoplyanka i dwie Michał Rakoczy.
Za nami 8 kolejka Ekstraklasy – spotkania niedzielne
Na niedzielę zaplanowano trzy starcia, Jako pierwsi zagrali ze sobą piłkarze Zagłębia Lubin i Jagielloni Białystok. W pierwszej odsłonie bramki nie padły dopiero po przerwie dla Lubinian strzelił Tomasz Makowski, a wyrównał Maciej Bortniczuk. Spotkanie między ekipami zakończyło się podziałem punktów. Drugim starciem tego wieczoru był mecz Korony Kielce z Pogonią Szczecin. Zakończyło się ono wynikiem 1:2 dla “Portowców” po golach Damiana Dąbrowskiego i Kacpra Smolińskiego, a także Dawida Blanika dla gospodarzy. Wynik mógłby świadczyć, że był to zacięty mecz, ale do końca tak nie było. Na deser zaserwowano pojedynek Lecha Poznań z Widzewem Łódź, Poznaniacy słabo rozpoczęli sezon choć wypełnili plan minimum w europejskich pucharach jakim był awans do grupy Ligi Konferencji Europy. Teraz pną się w górę tabeli na krajowym podwórku pokonując także Łodzian 2:0 po trafieniach Amarala i Ishaka

Za nami 8 kolejka Ekstraklasy – Zakończenie kolejki
W poniedziałek wyjątkowo mieliśmy 2 mecze Piasta Gliwice z Miedzią Legnica i lidera z Płocka z Górnikiem Zabrze. W pierwszym spotkaniu tego dnia padł wynik 2:1 dla Piasta, a bramki dla podopiecznych Waldemara Fornalika strzelili Constantin Reiner i Jakub Czerwiński. Dla Miedzi trafienie zaliczył Olaf Kobacki. Drugie starcie tego wieczoru i zarazem kończące tą kolejkę to wcześniej wymieniane starcie Wisły z Zabrzanami. Skończyło się ono wynikiem 1:1 pomimo gry Płoczczan ponad 30 minut w 10 po czerwonej kartce dla Rafała Wolskiego. Bramki strzelali Davo dla Wisły Płock i Robert Dadok dla Górników.
Jeszcze co warte podkreślenia to samobój stadiony świata w wykonaniu Javiera Hyjka ze Śląska Wrocław z połowy boiska.
Zainteresował Cię nasz artykuł? Przeczytaj także o mistrzostwach świata w siatkówce