Mecz Lech Poznań – Legia Warszawa. W sobotę (1 październik) w Poznaniu odbył się mecz Lecha z Legią Warszawa nazywany derbami Polski czy starciem na szczycie. Jak co pół roku wszyscy interesujący się Ekstraklasą, a szczególnie polską piłką zacierali ręce na ten pojedynek. Co już jest tradycją, spotkanie zgromadziło na trybunach prawie komplet fanów, a także komplet kibiców z Warszawy. Jak to często bywa w meczach na „szczycie” nie było to porywające widowisko, więcej niż składnych akcji było kartek i walki. W starciu przeważał „Kolejorz”, ale spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem w sporej mierze dzięki młodemu bramkarzowi legionistów Kacprowi Tobiaszowi.
Mecz Lech Poznań – Legia Warszawa – przebieg meczu
Tak jak już wspominałem, spotkanie nie należało do najciekawszych. Bliższy zdobycia gola był Lech gdy w sytuacji sam na sam obronił Tobiasz, a drugi raz piłkarz Lecha nie trafił w bramkę. Ze strony Legii warty odnotowania jest jedynie strzał z dystansu Baku i 7 żółtych kartek i 1 czerwona pokazana Jędrzejczykowi. Warta odnotowania jest oprawa kibiców Legii przedstawiająca tzw. sektorówkę i napis ultras Legia Warszawa.
Mecz Lech Poznań – Legia Warszawa – zachowanie kibiców Lecha
W ostatnich dniach każdy na pewno słyszał o tragedii, która wydarzyła się na meczu w Indonezji. Media w telewizji mówiły, że to nadal kraj trzeciego świata i awantury na stadionach są tam na porządku dziennym. Wspomniałem to w nawiązaniu do meczu w Poznaniu, bezpieczeństwo na polskich stadionach poprawiło się diametralnie w porównaniu do lat 90-tych. Jednak pojedyncze zachowania się zdarzają i takie właśnie miało miejsce w tym spotkaniu. Pod koniec starcia kibice Lecha zaczęli rzucać z trybun w bramkarza „Wojskowych” Kacpra Tobiasza różnymi przedmiotami m. in. szklanymi butelkami. Młody golkiper według nich przedłużał wybicie piłki, następnie „rzucanie do celu” ponownie zaczęło się gdy na murawie leżał piłkarz Legii Lindsay Rose. W tej sytuacji jednak butelki trafiły w piłkarzy, ale zawodnikom nic się stało.
Mecz Lech Poznań – Legia Warszawa – zachowanie kibiców Lecha
Najbardziej zdumiewające jest to, że sędzia meczu nie przerwał tego spotkania. Pytanie brzmi co musi się stać by sędzia odpowiednio zareagował, piłkarz musi zginąć lub „chociaż” mieć krwiaka? Tą sprawą zapewne zajmie się komisja ligi, „Kolejorza” i tak nie ominie surowa kara. Przypomnijmy jak w 1998 roku w podobnych okolicznościach kibic Wisły Kraków trafił nożem z trybun przy Reymonta gracza Parmy Dino Baggio. Ostatecznie skończyło się tylko na kilkunastu szwach, ale historia mogła skończyć się tragicznie.
Mecz Lech Poznań – Legia Warszawa
Legia spadła po tym meczu na drugą pozycję w tabeli Ekstraklasy, ale ma tyle samo punktów co pierwsza Pogoń Szczecin. Jednak cały czas musi oglądać się za siebie ponieważ konkurencja nie śpi, „Wojskowych” goni wcześniej wspomniany Lech. A przede wszystkim Raków Częstochowa, który akurat w tej kolejce zremisował na wyjeździe 0:0 z Widzewem Łódź.
Najbliższy mecz Legia Warszawa rozegra w sobotę 8 października o godzinie 17-30 u siebie z Wartą Poznań.
Foto legioniści.com
Zainteresował cię nasz artykuł? Przeczytaj także o kłopotach finansowych Wisły Kraków