Odcinkowy pomiar prędkości na autostradach lada moment stanie się faktem. Czy będzie to dobre rozwiązanie i czy dzięki temu znacznie zmniejszy się liczba wypadków? Czas pokaże. Teraz jednak, szczególnie podczas wakacyjnych wyjazdów bądźmy bardziej ostrożni i zdejmijmy nogę z gazu, ponieważ kontroli będzie coraz więcej. Kończą się właśnie przygotowania do uruchomienia odcinkowego pomiaru prędkości na autostradzie A4.
Czym jest odcinkowy pomiar prędkości?
Odcinkowy pomiar prędkości polega na sprawdzeniu średniej prędkości na wyznaczonym odcinku drogi. Dotychczas technologia ta była stosowana na drogach krajowych, wojewódzkich i powiatowych, a także na obwodnicach miast i w długich tunelach. Na początku i na końcu kontrolowanego odcinka ustawione są kamery rejestrujące wszystkie przejeżdżające pojazdy. Pierwsza kamera zapisuje samochód wraz z numerami rejestracyjnymi oraz dokładną godzinę wjazdu. Druga natomiast w ten sam sposób określa godzinę wyjazdu. Dzięki temu można wyliczyć średnią prędkość, z jaką poruszał się kierowca. W momencie gdy prędkość nie została przekroczona, zapis jest automatycznie kasowany. Jeśli jednak kierowca naruszył przepisy, zapis posłuży jako dowód do wystawienia mandatu. Odcinkowe pomiary prędkości działają przez całą dobę i warunki pogodowe zwykle nie mają wpływu na ich precyzyjność. Przy ograniczonej widoczności kamery rejestrują bowiem obraz za pomocą podczerwieni. W Polsce odcinkowy pomiar prędkości jest oznaczony znakami informacyjnymi D-51a i D-51b (automatyczna kontrola średniej prędkości).
Wiarygodność pomiarów prędkości
Odcinkowy pomiar prędkości budzi wiele kontrowersji i różnorodnych emocji wśród kierowców. Ma on wielu zwolenników i jeszcze więcej przeciwników, którzy wątpią w jego wiarygodność i zasadność. Sądzą bowiem, że posiada on wiele wad. Jedną z nich jest fakt, że pomiar nie ujawnia wykroczenia w chwili jego popełnienia. Ponadto istnieje obawa, że może go w ogóle nie wykryć, ponieważ działa w oparciu o średnią prędkość na odcinku pomiarowym. Wyobraźmy sobie sytuację, w której odcinek pomiarowy liczy sobie około 6 km. Przez pierwsze 3 km kierowca pędzi w terenie zabudowanym z prędkością 110km/h, po czym zatrzymuje się na parkingu lub stacji benzynowej spędzając tam dobrych parę minut. Przy wyjeździe jego średni czas przejazdu będzie więc już jak najbardziej prawidłowy i uda mu się uniknąć mandatu. Nieważne, że przez pierwsze trzy kilometry zachowywał się jak typowy pirat drogowy. Ważne, że czas przejazdu się zgadza.
Ponadto warto w tym miejscu również wspomnieć, że w 2019 roku działanie odcinkowego pomiaru prędkości skontrolowała Najwyższa Izba Kontroli. Wykazała wówczas szereg niedociągnięć i nieprawidłowości w jego działaniu. Z raportu NIK wynika: „Spośród 204 tys. zarejestrowanych i zweryfikowanych wykroczeń popełnionych w latach 2015-2017 na odcinkach dróg objętych odcinkowym pomiarem prędkości, w Generalnym Inspektoracie Transportu Drogowego dopuszczono do przedstawienia aż 115 tys. spraw. Głównym powodem były niedobory kadrowe w Inspektoracie. W związku z tym GITD znacząco ograniczał rejestrację wykroczeń, programując urządzenia nawet o 30 km/h powyżej prędkości dozwolonej na danym odcinku. Tym samym zmniejszyło to poczucie nieuchronności kary wśród kierowców i negatywnie wpływało na oczekiwaną redukcję liczby wypadków i ich skutków”.
Limity prędkości na polskich drogach
Prawo o ruchu drogowym jednoznacznie określa limity prędkości w zależności od typu drogi i rodzaju pojazdu. I tak, dla samochodów osobowych, motocykli i pojazdów ciężarowych o masie całkowitej do 3,5 t wynosi do:
-140 km/h na autostradzie;
-120 km/h na dwujezdniowej drodze ekspresowej;
-100 km/h na jednojezdniowej drodze ekspresowej;
-90 km/h na pozostałych drogach poza terenem zabudowanym.
Natomiast dla pojazdów powyżej 3,5 t wynosi do 80 km/h na autostradzie i drodze ekspresowej.
Na których autostradach w Polsce występuje odcinkowy pomiar prędkości?
Obecnie kierowcy w Polsce mają do dyspozycji 1800 km autostrad. Do tej pory odcinkowy pomiar prędkości występował na autostradzie A1 na czterech odcinkach:
-kierunek Częstochowa – odc.377 do 414 km;
-kierunek Kamieńsk – odc. 414 do 377 km;
-Piotrków trybunalski – odc. 336 do 345 km;
-kierunek Tuszyn – odc. 345 do 336 km.
Główny Inspektorat Transportu Drogowego i Autostrad wyznaczył kolejne potencjalne nowe odcinki pomiaru prędkości na A1, A2 i A4. I tak na autostradzie A1 obejmować będzie województwo:
-łódzkie: Pomorzany – Bociany;
-kujawsko-pomorskie: Węzeł Nowy Ciechocinek – MOP Kałęczynek;
-pomorskie: Peplin – Swarożyn.
Odcinkowy pomiar prędkości na A2 obejmie woj. wielkopolskie: Konin MOP Leonia/Kuny do PPO Żdżary. Natomiast na autostradzie A4 pojawi się na odcinkach;
-woj. małopolskie: Węzeł Balice – Węzeł Rudno;
-woj. dolnośląskie: Kostomłoty – Kąty Wrocławskie.
Odcinkowy pomiar prędkości na autostradach – A4
Główny Inspektorat Transportu Drogowego zakończył właśnie montaż urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości na autostradzie A4. Zostanie nim objęty 8-kilometrowy odcinek pomiędzy węzłami Kostomłoty a Kąty Wrocławskie. System kamer oraz powiązane z nimi oprzyrządowania będą wyliczały średnią prędkość poruszających się tam samochodów. Fragment ten został wybrany na podstawie analiz przeprowadzonych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad oraz Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Rozwiązanie takie tłumaczy rzeczniczka GDDKiA: „Autostrada na tym odcinku nie posiada pasa awaryjnego i obowiązuje na niej ograniczenie prędkości do 110 km/h. W latach 2018-2022 doszło tu do prawie trzydziestu wypadków, w których zostało poszkodowanych około pięćdziesiąt osób. Ze względu na skalę oraz skutki zdarzeń drogowych, do których dochodzi na tym odcinku, konieczne jest objęcie go stałą kontrolą prędkości”. Odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4 to jeden z 39, który Główna Inspekcja Transportu Drogowego chce uruchomić jeszcze w 2023 roku.
Przeczytaj także: Zniesienie opłat ewidencyjnych dla kierowców
