Do czego doprowadzi zamach na polskie szkoły jaki ma być dokonany przez „koalicję 13 grudnia”. Czy to, doprowadzenie do cofnięcia się do czasów zaborów lub okupacji. Zmiany w polskich szkołach mają być drastyczne. „Ministra” (jaki piękny jest język polski) Barbara Nowacka potwierdziła to swoimi pierwszymi decyzjami – zmianami w kuratoriach oświaty. Teraz przyszła kolej na szkolnictwo. Nowacka chwali się że: „Zmniejszymy na początek zakres materiału z przedmiotów, które przez nauczycieli, ekspertów i uczniów są wskazywane jako najbardziej problematyczne. To m.in. fizyka, chemia, geografia, biologia, ale też historia czy język polski”. Bardzo ciekawą kwestią może być to, skąd eksperci zostali ściągnięci. Zapewne zatrudnienie wybitnych niewątpliwie sław musiało sporo kosztować, chyba że przybyli z Brukseli, w ramach dostosowania poziomu nauczania do unijnego.
Zamach na polskie szkoły już od 1 września
Nowacka mówi że zmianą jaką czeka polskie szkolnictwo jest zmniejszenie podstawy programowej o 20 proc. już od 1 września. Zostaną zmienione również lektury na odpowiednie i zgodne z linią partii. Kolejne zdanie proszę przeczytać kilkakrotnie! Ze względu na złożoność zawartej myśli przewodniej. „W treściach, które młodzież dostawała, jako obowiązkowo, jeśli nauczyciel dostawał do przerobienia program, którego naucza 20 proc. tego czego się wymuszano, żeby dzieci wiedziały, będzie usunięte, dlatego, że większość tej wiedzy jest wiedzą nadmiarową i niepotrzebną”- stwierdziła Barbara Nowacka. Na początku ma ono dotyczyć przedmiotów takich jak język polski, historia, wiedza o społeczeństwie, przedmioty przyrodnicze. Ministra edukacji zapewnia jednak, że nie oznacza to zmniejszenia liczby godzin.
Co w takim razie będzie w zamian? To tajemnica ministry i tych którzy za nią stoją.
Kolejne złote myśli to: „Na początku rozporządzenie będzie obowiązywało jedynie szkoły podstawowe” . Później rozporządzenie zacznie obowiązywać jednak także w szkołach średnich. „Jestem pewna, że po kilku latach funkcjonowania braku prac domowych w szkołach podstawowych w szkołach średnich też to będzie zniesione”. Mam nadzieję że do tego nie dojdzie, chyba że to co proponują rządzący wystarczy do zbierania szparagów.
Nowa ministra edukacji Barbara Nowacka złożyła wiele deklaracji i obietnic. Po owocach ją poznamy. A jak na razie nie wiadomo, czy to przejaw strategii politycznej.