W wyniku spożycia wyrobów mięsnych zakupionych na targowisku w Nowej Dębie (woj. podkarpackie), jedna osoba zmarła, a dwie trafiły do szpitala z objawami ostrego zatrucia pokarmowego. Policja zatrzymała małżeństwo, które sprzedawało „swojskie” produkty z samochodu na wspomnianym targowisku. W ich domu policjanci znaleźli dodatkowe 20 kilogramów wyrobów mięsnych, które zostaną przebadane w laboratorium. Zatrzymani, pochodzący z powiatu mieleckiego, przyznali się do hodowli trzody i produkcji wędlin dla poprawy swojej sytuacji finansowej. Sprzedawali swoje produkty na targowisku w Nowej Dębie. Małżeństwo trafiło do policyjnego aresztu w Tarnobrzegu.
Policja apeluje o powstrzymanie się od konsumpcji
W szpitalu w Nowej Dębie zmarł mężczyzna, który spożył kupioną na targowisku galaretkę garmażeryjną. Dwie inne osoby, które również spożyły produkty od tego samego sprzedawcy, trafiły do szpitala z objawami zatrucia. Jedna z nich zmarła, co wywołało obawę przed masowym zatruciem społeczności lokalnej. Policja apeluje do wszystkich, którzy dokonali zakupów u zatrzymanego małżeństwa. Szczególnie tych, którzy kupili galaretkę garmażeryjną, o powstrzymanie się od jej spożycia. Osoby, które już spożyły produkty, nawet jeśli nie wykazują objawów, są proszone o kontakt z lekarzem.
Alert [RCB]
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) rozesłało alert do mieszkańców części województwa podkarpackiego, ostrzegając przed spożywaniem mięsa z targowiska w Nowej Dębie. Wysokie ryzyko zatrucia zostało podkreślone, a apel o kontakt z lekarzem w przypadku podejrzenia zatrucia został przekazany mieszkańcom objętym alertem. Objawy zatrucia pokarmowego mogą obejmować nudności, wymioty, biegunkę, bóle brzucha, gorączkę oraz ogólne osłabienie. RCB zachęca do dzielenia się informacjami o potencjalnym zagrożeniu z bliskimi. Aby zapobiec spożyciu zatrutego mięsa, oraz do ostrożności przy zakupach spożywczych, sugerując wybieranie sprawdzonych miejsc.