W Piastowie (woj. mazowieckie) doszło do makabrycznej zbrodni. 35-letni mężczyzna zabił swojego znajomego, a następnie wywiózł jego zwłoki w wózku swojego 4-letniego dziecka. Zatrzymany po dwóch tygodniach ukrywania się, usłyszał zarzut zabójstwa.
Zabił znajomego, ciało wywiózł w wózku
Do zdarzenia doszło 10 lutego. 42-letni Marek D. po opuszczeniu zakładu karnego odwiedził swoją znajomą i jej 35-letniego konkubenta. W trakcie spotkania mężczyźni pili alkohol. W pewnym momencie doszło do kłótni, podczas której konkubent znajomej śmiertelnie pobił Marka D.
Kobieta, która w tym czasie spała, obudziła się na dźwięk hałasu. Zobaczyła zakrwawionego Marka D. po czym umyła go, a wówczas jej konkubent włożył zwłoki mężczyzny do wózka dziecięcego i wywiózł z domu. Porzucił je w okolicy torów kolejowych.
Pracownik PKP patrolując teren kolejowy w Piastowie natknął się na zwłoki mężczyzny. Natychmiast wezwał na miejsce policję, która zabezpieczyła teren i rozpoczęła śledztwo.
Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu zamontowane w przejściu technicznym PKP. Na nagraniu widać, jak mężczyzna wywozi wózek z ciałem. Policja, po analizie nagrania, szybko ustaliła tożsamość sprawcy. Policja zatrzymała 35-latka w hotelu w Pruszkowie, gdzie ukrywał się z partnerką i dzieckiem.
Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Został tymczasowo aresztowany. Jego partnerka, która nie powiadomiła o przestępstwie, została oskarżona o poplecznictwo. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawa jest w toku. Policja prowadzi dalsze śledztwo, mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzenia.