Dziś o świcie o godzinie 4:55 czasu polskiego, rakieta Falcon 9 firmy SpaceX, będącej własnością Elona Muska, wzbiła się w niebo z przylądka Canaveral na Florydzie. Misja kosmiczna ma na celu dotarcie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (MSK), przynosząc ze sobą czterech astronautów. Falcon 9 wystartował z Przylądka Canaveral – na pokładzie rosyjski astronauta.
Falcon 9 wystartował z Przylądka Canaveral – na pokładzie rosyjski astronauta.
Na pokładzie tej misji kosmicznej znajduje się trzech amerykańskich astronautów oraz jeden rosyjski, którzy udają się w kierunku MSK. Pomimo trwających napięć geopolitycznych, współpraca kosmiczna między Stanami Zjednoczonymi a Rosją trwa w najlepsze. Rosyjski astronauta, mimo obecnej sytuacji politycznej i rosyjskiej agresji na Ukrainę, został zaangażowany w tę misję. Stało się tak na mocy porozumienia pomiędzy NASA a rosyjską agencją kosmiczną Roskosmos. Misja ta jest wyrazem determinacji państw do kontynuacji współpracy w dziedzinie eksploracji kosmosu.
Misja ta oznacza nie tylko kontynuację badań naukowych na MSK, ale także wymianę załogi stacji kosmicznej. Astronauci spędzą najbliższe pół roku poza powierzchnią Ziemi, prowadząc badania naukowe, przeprowadzając eksperymenty. Będą też wspierać działania utrzymania i obsługi stacji kosmicznej.
Kosmos obojętny na sankcje
W obliczu trudności politycznych na Ziemi, ta misja jest wyrazem determinacji państw do kontynuacji współpracy w dziedzinie eksploracji kosmosu. Przyjęcie rosyjskiego astronauty na pokład amerykańskiej rakiety i wspólna praca na MSK są dowodem na to, że współpraca międzynarodowa w kosmosie przekracza granice polityczne i jest kluczowym elementem przyszłych badań kosmicznych.
Misja ta nie tylko umożliwi dalszy rozwój nauki kosmicznej. Stanowi też inspirację dla kolejnych pokoleń astronautów i entuzjastów kosmosu na całym świecie. Poprzez współpracę międzynarodową i dążenie do odkryć w kosmosie, ludzkość otwiera kolejne rozdziały swojej eksploracji Wszechświata.
—