Sprawa, w której Bemowskie Centrum Kultury (BCK) znajduje się w centrum zawiadomienia do prokuratury to wstrząs. Zawiadomienie dotyczy rzekomego wspierania kampanii wyborczej. Chodzi o kandydatów Platformy Obywatelskiej wspieranych przez urzędników w godzinach pracy. Jest to przykład skomplikowanego związku między działalnością samorządową a polityczną. Wirtualna Polska podała dużo szczegółów z tajnych przecieków członków sztabu. Jak widać nie wszyscy koalicjanci się lubią czyli – akcja niewdzięczny koalicjant.
W pracy ale w czasie wolnym od pracy – nowa terminologia urzędnikuff
Zarzuty, według których dyrektor BCK wraz z wiceburmistrzem Bemowa i podległymi im pracownikami mieli wykorzystywać czas pracy do akcji wyborczej. Chodzi o roznoszenie ulotek wyborczych. Do tego klejenie plakatów i agitacja, rzucają cień na przejrzystość i etykę zarówno administracji publicznej, jak i kampanii wyborczych.
Zawiadomienie do prokuratury złożył radny dzielnicy, Robert Podpłoński. Jest on wspierany przez Polskę 2050 czyli rządowego koalicjanta PO. To dodatkowo nadaje sprawie wymiar polityczny, co może wskazywać na istnienie głębszych podziałów w lokalnym środowisku politycznym. Anonimowe relacje pracowników BCK i przecieki w postaci wiadomości tekstowych jakie były donosem to wyłom. Wyciek smsów sugerujących szczegółowe wytyczne dotyczące roznoszenia ulotek poza godzinami pracy, podkreślają znaczenie, jakie strony polityczne przywiązują do kampanii wyborczych, a jednocześnie mogą wskazywać na potencjalne nadużycia.
Oskarżenia i zaprzeczenia przedstawione przez dyrekcję BCK oraz wiceburmistrza Bemowa pokazują złożoność sytuacji. Gdzie jest granica między działalnością służbową a prywatnym zaangażowaniem politycznym? Staje się przedmiotem politycznego sporu między konkurentami. Wypowiedzi przedstawicieli zarówno samorządu, jak i partyjnych podkreślają z jednej strony obronę własnych działań, a z drugiej – wskazują na potrzebę dokładnego zbadania sprawy przez odpowiednie organy.
Ludzkie słabości i przywary nie raz rujnowały świetny plan – niewdzięczny koalicjant przeciw braterstfu
To, że sprawa trafiła do prokuratury, może być postrzegane jako próba wyjaśnienia wszelkich wątpliwości i zarzutów. To jest istotne nie tylko z punktu widzenia prawnego, ale również dla zachowania zaufania publicznego do instytucji samorządowych i politycznych. Monitorowanie wizyjne w pomieszczeniach BCK, o którym wspomniała dyrektorka, może okazać się kluczowym elementem w wyjaśnieniu całej sytuacji.
Niezbędne jest więc dokładne zbadanie sprawy, aby rozwiać wszelkie wątpliwości i zapewnić, że wszystkie działania zostały podjęte zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, a zarazem zachowano zasady etyczne, które powinny kierować zarówno urzędnikami, jak i politykami.
———————-
Dziękujemy że przeczytałeś ten artykuł, przygotowaliśmy go przez naszą redakcję składającą się z osób z niepełnosprawnościami. Niektórzy z nas mają znaczne dysfunkcje jak porażenie mózgowe a jednak walczymy bo umysły mamy dzielne dzięki takim jak TY. Takim którzy dają nam wiarę w sens tego co robimy. Im większy nasz zasięg tym więcej takich jak MY znajdzie sens życia dzięki takim jak TY.
Pierwsza w UE radiowa i portalowa redakcja z niepełnosprawnościami
Przełam swoje bariery, dołącz do nas, mamy świetne narzędzia do niwelowania różnic i doświadczenie w kaształceniu osobowości. Jesteśmy Organizacją Pożytku Publicznego. Razem pokonamy trudności a ty zostaniesz świetnym dziennikarzem. Walcz razem z nami o lepsze jutro takich jak TY i MY. kontakt@radiobp.org
Prowadzimy restaurację ZDRÓWKO którą wspiera Jarosław Uściński
