Gruzja: Tbilisi znów płonie! Tłumy protestują przeciwko „ustawie rosyjskiej”

Ustawa, wzorowana na podobnej rosyjskiej regulacji, nakładałaby na organizacje pozarządowe (NGO) i media otrzymujące co najmniej 20% finansowania z zagranicy obowiązek rejestracji jako „agenci obcego wpływu” i szczegółowego raportowania swoich działań.

Tbilisi znów płonie! „Nie dla ustawy rosyjskiej”

Tysiące ludzi zgromadziły się przed gruzińskim parlamentem aby zaprotestować przeciwko projektowi ustawy o „przejrzystości finansowania zagranicznego”, powszechnie nazywanej „ustawą rosyjską”. Po godzinie 20:00, gdy komisja prawna parlamentu poparła projekt ustawy, tłumy gęstniały. Do godziny 22:00 na miejscu było już tysiące ludzi, a atmosfera stawała się coraz bardziej napięta.

В Тбилиси на акции протеста против законопроекта «об иноагентах» задержано 14 человек

Также в результате стычек с протестующими пострадал один полицейский, сообщает телеграм-канал Tbilisi life со ссылкой на МВД Грузии.

Митинг почти подошел к концу, но часть людей не… pic.twitter.com/JogSPpXcDE

— SOTA (@Sota_Vision) April 15, 2024

Wybuchły starcia z policją, gdy protestujący próbowali przedrzeć się przez kordon. Organizatorzy wezwali uczestników demonstracji, aby pozostali w pobliżu parlamentu „do końca”. Protest trwał przez ponad sześć godzin, a w jego trakcie doszło do zatrzymań.

Protestujący skandowali hasła takie jak „Nie dla rosyjskiej ustawy!”, „Gruzja nie podda się resowietyzacji!” i „Tak dla UE, nie dla Rosji!”. Doszło do starć z policją, a 14 osób zostało zatrzymanych. Prezydent Gruzji, Salome Zurabiszwili, wyraziła poparcie dla protestujących, nazywając projekt ustawy „murem między Gruzją a Unią Europejską”.

„Masowa pokojowa demonstracja społeczeństwa obywatelskiego w Tbilisi przeciwko 'rosyjskiemu prawu’. 'Specnaz’ z armatami wodnymi i gazowymi gotowymi do podjęcia działań przeciwko ludności cywilnej broniącej swojej europejskiej przyszłości. Aresztowania trwają. Gruzja nie podda się resowietyzacji!” – napisała na platformie X Prezydent Gruzji – Salome Zourabichvili.

massive peaceful demonstration of civil society in Tbilisi against the “Russian law ». « spetznats » with water and gas canons ready to pass to action against civilians defending their European future. Arrests are ongoing. Georgia will not surrender to resovietisation! !

— Salome Zourabichvili (@Zourabichvili_S) April 15, 2024

Ustawa o „agentach zagranicznych” jest powtórką z przeszłości. W marcu 2023 roku rządząca partia Gruzińskie Marzenie wycofała się z identycznego projektu ustawy po masowych protestach i międzynarodowej krytyce. Krytycy argumentują, że ustawa ma na celu uciszenie niezależnych głosów i zduszenie społeczeństwa obywatelskiego, a także zbliżenie Gruzji do orbity wpływów Rosji.

Protesty są kolejnym znakiem rosnącego niezadowolenia społecznego w Gruzji. W kraju panuje kryzys gospodarczy, a rząd jest oskarżany o korupcję i autorytaryzm. Unia Europejska wezwała Gruzję do wycofania się z projektu ustawy, argumentując, że jest ona „niezgodna z wartościami i standardami demokratycznymi UE”.

Ustawa o „przejrzystości finansowania zagranicznego” Co dalej?

Nie wiadomo, jaki będzie los projektu ustawy. Pierwsze czytanie zaplanowano na wtorek, 16 kwietnia. Protestujący zapowiadają, że kontynuują demonstracje, dopóki ustawa nie zostanie wycofana.

Rządząca partia Gruzińskie Marzenie po raz kolejny próbuje przeforsować ustawę o „przejrzystości wpływów zagranicznych”, znana również jako „ustawa o agentach zagranicznych”. Projekt ustawy, wzorowany na podobnej regulacji w Rosji, miał już trafić pod obrady parlamentu w marcu 2023 roku, ale wówczas masowe protesty i międzynarodowa krytyka zmusiły władze do wycofania się z tego pomysłu.

Teraz Gruzińskie Marzenie wraca do sprawy, najwyraźniej nie zrażone wcześniejszą porażką. Ustawa, która nakładałaby na organizacje pozarządowe (NGO) i media obowiązek rejestracji jako „agenci obcego wpływu” i szczegółowego raportowania swoich działań, budzi silny sprzeciw społeczeństwa obywatelskiego.

Krytycy argumentują, że ustawa ma na celu uciszenie niezależnych głosów i zduszenie demokracji w Gruzji. Obawiają się, że w rzeczywistości stanie się ona narzędziem do prześladowań niewygodnych dla władz organizacji i dziennikarzy.